

Tunia trafiła do mnie ze schroniska 23.10. Jest bardzo delikatnym, wesołym kotkiem. Żadnego drapania czy gryzienia Dużych. Całą energię wyładowuje na ganianiu za myszkami (albo innymi, chętnie plastikowymi przedmiotami, które wcześniej można skąś zrzucić). Lubi spać na kolankach.

Na początku miała trochę problemów z biegunką, teraz już jest prawie dobrze, ale coś się w jelitkach jednak dzieje, czego dowodem są jakieś robale w kupce (nieżywe po podaniu 2 dawek środka na odrobaczanie). Z opisu mi wychodzi, że to raczej nie glisty, tylko nicienie (cieniusieńkie jak nitki, nie dłuższe niż 3-4 cm). Podanie jej tabletki graniczy z cudem

Apetyt ma duży, na początku wszystko pożerała łapczywie, teraz juz suche (Inestinal) leży w miseczce, a mokre je zdecydowanie spokojniej (dokładnie przeżuwając kęsy, co utrudnia mi sprawę z tabletkami
