Muzyczne kotki,koncert mruczen.Tylko cudna Vega szuka domku

[natur11]

jejku! jak ona urosla!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oba sa cudowne, sliczne!
ogormnie sie cesze ze sie pokochaly!

same wykrzyniki... ale to z radosci

pozdrawiam was

*******

Wega czeka na taki sam dobry domek, gdzie on jest?

[mumka27]

śliczne!

[peate]

Vega na drugim planie
na pierwszym, tygrysek Myszki



i roszada, z lewej Vega a z prawej tygrysek Myszki

Vega nadal bez domku

[malaria]

mam nadzieję że zobaczymy niedługo nowe zdjęcia Vegi

[peate]

będą, będą jak tylko Jola odzyska dostęp do internetu

[peate]

a tymczasem podnosimy małą

[peate]

Vega ciągle poszukuję kogoś do kochania

[natur11]

ciagle i ciagle czekamy na dom
dostep do netu dzisiaj odzyskalam, w koncu..


nadrabiam wiec zaleglosci na moich watkach

[natur11]

Cztery muzyczne kotki



9 czerwca ze schronu zabralam cztery ok. 5-6cio tygodniowe malizny
na szczescie samo-jedzace
wraz z nimi zabralam tez ich siostre, prawie roczna tri
wkrotce z kotka zaczelo sie dziac cos niepokojacego, przestala jesc, zaczela krwawic, szybko trafila na stol na sterylke, okazalo sie ze byla juz w ciazy....
kotka ma na imie STELLA, rowniez jest juz po szczepieniu
(przebywa u berni na dt)


cala piatke przywieziono do schronu ok 5go czerwca, ktos najwyrazniej sprzatal dom przed wakacjami
ale ich wlasciciele maja nadal "sliczna puchata tri", ktora pewnie nadal bedzie rodzila 2-3 razy do roku

to moje slowa z pierwszego postu
dwa tygodnie temu do schronu przyniesiono podobny miot, dwie tygryski w tym jedna rudo bura, oraz rudego kocurka
ich uroda jest bardzo zblizona do tych kociat - te same okragle buzki, czy mozna domniemywac, ze pochodza one od jednej kotki??

juz dawno zauwazylysmy ze cyklicznie pojawiaja sie podobne mioty w schronie, w poodbny sposob podrzucane, zostawiane w kartonach itp
durni ludzie dalej rozmnazaja swoje kotki, do tego czesto sa tchorzami, bo pod oslona nocy czy wczesnych porankow zostawiaja maluchy pod brama schroniska

szlag mnie trafia!

[Axa76]

Trzeba by jakoś wytropić tych ludzi Te "moje" śmietnikowe też są chyba kolejnym miotem tej samej kotki, która rodzi pod plebanią, poprzednie kotki były prawie identycznie umaszczone jak te - każdy miał inne ubarwienie. Tak więc chyba możliwe, że kolejne mioty wyglądają prawie identycznie u tej samej kotki.

[malaria]

moja Nefri ma bardzo delikatną aksamitną sierść. Na dodatek jest fantastycznie umaszczona.

już dawno pomyślałam, że jakby trafiła w złe ręce to zrobiono by z niej fabrykę kociąt... "bo takie ładne będą", "bo szkoda żeby nie miała!"

jest mi przykro, że ktoś produkuje kocięta i co najgorsze "cyklicznie"

a szanse na złapanie tych debili ... znikome

załamka

[natur11]

aksamitna siersc, no wlasnie, Vega tez ma taka, mieciutka, w odczuciu bardzo lekka, choc ilosciowo jest jej naprawde duzo
te w schronie sa podobne

akurat w tym przypadku jest jakis slad wlascicieli....
w czerwcu gdy je zabieralam od personelu sie dowiedzialam, ze przyniosla je osoba, ktora zostawila sobie ich matke, ponoc piekna poldlugowlosa trikolorke (nie wierze ze ja wysterylizowali)
nie wiem czy pamietacie, ale razem z tymi maluchami do schronu przyniesiono ich starsza siostre, trikolorke Stelle, miala kilka miesiecy a juz byla ciezarna
wkrotce po przybyciu do mnie przestala jesc, a jakis czas pozniej poronila, nie wiedzilismy - do glowy nam nie przyszlo ze tak mloda kotka juz jest w ciazy, trafila na stol... (Stela przebywala u berni na dt, jest juz w nowym domu, Nefri jest do niej bardzo podobna)

byc moze pamietaja kto to byl, moze ich znaja?

[malaria]

aksamitna siersc, ... mieciutka, w odczuciu bardzo lekka, choc ilosciowo jest jej naprawde duzo

dokładnie!
każdy głaszcząc Nefri pyta czy to po jakimś rasowcu. gęsta puszysta i tak zabójczo delikatna w dotyku. byłam w szoku jak po miesiącu czekania na mojego cukiereczka ją po raz pierwszy dotknęłam

ba! nawet w poczekalni u weta pytali mnie co to za rasa! najpierw się troszkę oburzyłam ale za chwilę grzecznie wyjaśniłam że to "rasa schroniskowa" (no i zrobiłam wykład o zaletach i słuszności z adoptowania a nie kupowania od handlarzy )

nie wiem czy pamietacie, ale razem z tymi maluchami do schronu przyniesiono ich starsza siostre, trikolorke Stelle, miala kilka miesiecy a juz byla ciezarna

pamiętam, podczytywałam i trzymałam kciuki! żeby przeżyła, żeby wszystko się ułożyło
ciąża też mnie przestraszyła, że może to nie przypadek ...
ale chciałam wierzyć, że po prostu przypadek, że właśnie gehenna tej "rodzinki" się skończyła

akurat w tym przypadku jest jakis slad wlascicieli....
w czerwcu gdy je zabieralam od personelu sie dowiedzialam, ze przyniosla je osoba, ktora zostawila sobie ich matke, ponoc piekna poldlugowlosa trikolorke (nie wierze ze ja wysterylizowali)
...
byc moze pamietaja kto to byl, moze ich znaja?

czy będą pamiętać twarze? czy ich rozpoznają? a jak rozpoznają to dopiero gdy przyniosą nowy miot? i wtedy pozostanie czekać na następny i prosić by próbowali wyciągnąć dane???

ponoc piekna poldlugowlosa trikolorke

no właśnie właśnie
gdyby Nefri była przeznaczona na fabrykę kociąt to bym miała niezły "biznes"
choć absolutnie nie chce mi się wierzyć że kociaki by nie "zeszły" i musiałabym się ich hmm "pozbywać"
nie jestem w tym hmmm "biznesie" ale jak pomyślę o tej sierści to nie wierzę by robili to dla kasy.
to kolejni "mózgowce" nie umiejący dopilnować kota, lub nie biorący pod uwagę kastracji (o zaletach z medycznego punktu widzenia nie ma mowy by słyszeli)

przeraża mnie oczekiwanie na następny miot

czy Vega w ogłoszeniach ma wzmiankę o tym, że ma "inną" wyjątkową śierść?

[natur11]

czy Vega w ogłoszeniach ma wzmiankę o tym, że ma "inną" wyjątkową śierść?

nie ma wzmianki o tym
jakos nie pomyslalam wczesniej by to umiescic
no i to mruczenie.........
wyjatkowe

[malaria]

Vega, tygryska o aksamitnej sierści szuka domku

i cichutko czekamy na nowe zdjecia