Nie powiem... Śliczny kociak...
Ipsi...Nie wiem o której będziemy na wystawie, bo jedziemy jeszcze do pani Marii... No i Jasia jest wnocy w pracy...Musi się wyspac...
my też .... Jasia jutro idzie do pracy...
Kilka małych refleksji: spotkania poznańskie przebiegają w coraz sympatyczniejszej atmosferze, dokumentacja fotograficzna z nich jest coraz bogatsza, grono uczestników jest coraz większe, coraz mniej osób palących...
Taaa, dokumentacja fotograficzna beeeedzie napewno duuuuuuza Coz, ja juz tez nie na spotkaniu, choc jeszcze nie w domku.... dziekuje wszystkiem poznanaiakom (i nie tylko) za przemile spotkanie ... mam nadzieje ze jeszcze czesc zjawi sie jutro na wystawie
Spotkanie okazało się trochę rotacyjne ale całkiem udane Na dodatek rzeczywiście nie trafiliśmy na karaoke ani żadnych zapiewajłów a micha była zacna. Dzięki
Spotkanie jak zwykle udane dzieki wszystkim super, ze poznalam Lidiye i jej TZta Na wystawie tez wiele osob podchodzilo: poznalam vikus, podobno gwizdalka sie krecila TZ mowil, ze byla.
I byl hodowca Olki !! za co jestem mu ogromnie wdzieczna, bo pokwapil sie az z Walbrzycha.