WAWA! KONESER. Prosimy o zamknięcie, jest drugi wątek.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 27, 2008 9:38

Dziewczyny, jeżeli potrzebna jest Wam moja klatka, to możecie jeszcze trochę potrzymać, ja w weekend odzyskałam drugą 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 27, 2008 10:13

piotr568 pisze:
gosiar pisze:...... już będę tam chyba raczej mieszkać...


Takie poprzemysłowe lofty to teraz przecież bardzo prestiżowa lokalizacja. Sprzedają się na pniu :twisted:


Oj, nie o to chodzi, przeprowadzam sie na tydzien koczowania w oczekiwaniu na decyzje banku, na Prage, do Asi ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon paź 27, 2008 14:36

Wiadomosci o Flaszce: Flaszka tak swietnie sie czuje z naszymi kotami, ze wcale nam sie nie
spieszy do oddania jej.
Zwlaszcza, ze ona zdecydowanie woli towarzystwo kotow niz ludzi.
Pozdrawiam!
Edyta

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon paź 27, 2008 16:03

Jana pisze:Dziewczyny, jeżeli potrzebna jest Wam moja klatka, to możecie jeszcze trochę potrzymać, ja w weekend odzyskałam drugą 8)

Jeszcze dwa kocury trzeba złapać, ale to chyba pod koniec tygodnia dziewczyny planują. Więc jeśli można to ją potrzymamy, tzn. ja potrzymam, bo jest u mnie.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon paź 27, 2008 16:04

gosiar pisze:Wiadomosci o Flaszce: Flaszka tak swietnie sie czuje z naszymi kotami, ze wcale nam sie nie
spieszy do oddania jej.
Zwlaszcza, ze ona zdecydowanie woli towarzystwo kotow niz ludzi.
Pozdrawiam!
Edyta

Właśnie miałam pytać co u Flaszki. Czyżby rodzinka się łamała? :wink:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon paź 27, 2008 16:05

O. Czy to zawolaowana informacja, że Flaszka ma DS?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon paź 27, 2008 16:26

:D wszystko uklada sie cudownie...

Migota ja zalatwie unidox dopiero na srode :( dzis wieczorem wracam do Wawy, jutro czekam na pudla :) W srode weterynarz.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 27, 2008 16:32

Oby mam tylko koty ozdrowiały :wink:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon paź 27, 2008 17:56

Marta Chrusciel pisze::D wszystko uklada sie cudownie...

Migota ja zalatwie unidox dopiero na srode :( dzis wieczorem wracam do Wawy, jutro czekam na pudla :) W srode weterynarz.

Ja zrozumialam, ze czekasz na pudla, psa pudla... ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon paź 27, 2008 19:00

Plamka nam zdziczała przez ten miesiąc w klatce. Wieje przede mną tak, że jej chora noga wcale nie przeszkadza. Jak chodzi wolno to się delikatnie podpiera tą łapką, a jak biegnie to nie wiem bo za szybko i za ciemno było żeby się dobrze przyjrzeć.
Któreś następne zaczęło faflunić, ale dokładnie nie wiem które, albo Lolek albo Lotka, bo ledwie łepek było widać z piwnicy no i słychać było flikanie. Inne chyba trochę lepiej, przynajmniej kasłania nie słyszałam. Dziadka nie było. Obraził się pewnie bo teraz karmienie godzinę później. Tekla, nie wiem. Wyszła z budki, a jak wróciłam z miskami to już jej nie było.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto paź 28, 2008 19:48

Dzisiaj już kolejny dzień nie było wszystkich kotów. Od soboty nie widziałam Dziadka, Belli i Bianki. Wydaje mi się, że ten latający luzem pies artysty zaczyna być problemem. Kiedy zajrzałam tam w sobotę koło południa biegał po podwórku a z kotów tylko Bolek siedział schowany w budce. Przeszukałam budki i więcej żadnego nie było. Wieczorem też nie stawiły się w komplecie. Ponoć pies jednak gania koty. Może krzywdy im nie chce zrobić, a tylko się pobawić, ale one raczej tego nie rozumieją i zwiewają. Że już nie wspomnę o wyjadaniu z kocich misek i o tym, że pies jest oczywiście bez kagańca i jakby kłapnął zębami to po kocie.
I tu moje pytanie. Marta rozmawiała już z właścicielem psa ale on nie bardzo pojmował w czym rzecz. Jak myślicie, co możemy zrobić żeby do tego pana dotarło, że jego pies utrudnia życie kotom i że my tutaj koty dokarmiamy a nie jego psa :?:
Plamka już tak nie ucieka, nawet przyszła do miski kiedy jeszcze szykowałam. Kajtek i Lolek nadal kichają, ale najgorzej Tekla. No a Belli i Bianki, jak pisałam, nie było. Dzisiaj na kolację dostały kotlety z kurczaka ale nie powiem żeby były zachwycone. :evil: Więc puszki też dałam
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto paź 28, 2008 20:08

Mam nr telefonu do wlasciciela psa :smokin:

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 28, 2008 21:08

Zadzwonisz do niego? Czy mam działaś? Czy zmasowany atak?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto paź 28, 2008 21:35

Gosiu ja z nim rozmawialam, tlumaczylam mu, ze takie wypuszczanie jest niebezpieczne dla Jozi, ze moze wpasc pod samochod, ze ktos moze zrobic jej krzywde. Niestety, jak o sciane...

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 29, 2008 19:47

No, no, no, wątek spadł aż na szóstą stronę, a tu działać trzeba.
Kto zorganizuje jutro powrót Nuki :?:
Beata oferowała nam polarowe ścinki i czeka żebyśmy odebrały je z Tarchomina. Ktoś mógłby to zorganizować. Przekażę na pw jej adres i telefon :?: Ja może dopiero w niedzielę będę mogła i to jeszcze nie jest pewne, a ona prosiła żeby jak najszybciej. HELP :!: :!: :!:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, muza_51 i 317 gości