Witajcie po krotkiej przerwie....
Ciezko sie pozbierac po tym wszystkim, ale przeciez nie mozna inaczej.
Zamieszkala z nami 5miesieczna kicia, ktora nazwalysmy MALINA
Jest przekochanym, niesfornym koteczkiem, ganiaja sie z Lolkiem po calym mieszkaniu az huczy
Tosiulka miala zabieg steryzlizacji, ktory sie udal

Chodzi teraz w panterkowym kubraczku i wyglada 'interesujaco'
Lolunio mial w srode kolejna chemie. Czuje sie naprawde dobrze.
Pani z personelu medycznego troche zszokowlaa nas swoja radoscia na widok Lolunia, bo wyrazila ją tymi oto slowy: "to jest Lolek??? to on jeszcze zyje??? hmmm... juz dawno powinno go nie byc!!! "
Wet stwierdzil, ze Lolek mu podwyzsza statystyke
Klusia sie z niego zrobila... znaczy sie z Lolka
Leticja najbardziej przezyla wszystkie zmiany. Wycofala sie jakby i troszke zdziczala... nagle zniknely dwa zwierzatka i ona wyraznie czula sie zdezorientowana... Obecnie jest dopieszczana bardziej niz zwykle...
To tyle z nowosci, pozdrawiamy wszystkiich goraco i dziekujemy za pamiec
