ZAGINĘŁA Kasia - sama w Warszawie-STRĄKOWA s.4 plakat

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 05, 2008 7:44

ważne!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto paź 07, 2008 14:36

Proszę pomóżcie Kasi to już ponad miesiąc :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 14, 2008 15:02

Czy nikt z w-wy już tu nie zaglada. Czy ktoś powiesił plakat. Czy ktos jej szuka. Wszyscy tak szybko zapomnieli i dali za wygraną. Dla mnie to za daleko codziennie o niej myślę. Proszę wszystkich. Przypomnę jej historię.
Zdecydowałam się o tym napisać, choć wciąż nie mogę uwierzyć, że to prawda. Ten apel to moja ostatnia nadzieja.
Pozwolę sobie pisać dużymi literami, bo BŁAGAM O POMOC.

WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ SZCZĘŚLIWIE. KASIA KOTKA Z MOJEGO OSIEDLA ZOSTAŁA ZŁAPANA I MIAŁA JECHAĆ DO WSPANIAŁEGO DOMU NA WSI, GDZIE CZEKAJĄ JUŻ NA NIĄ BORYSEK I JEJ SYNEK KRZYŚ URATOWANE Z MOJEGO OSIEDLA. I WTEDY TO SIĘ STAŁO 17.08.08. KASIA CZEKAJĄC NA STERYLKĘ W MIESZKANIU KOLEŻANKI W WARSZAWIE NA WOLI UCIEKŁA PRZEZ OTWARTE OKNO Z DRUGIEGO PIĘTRA! KOLEŻANKA JUŻ JEJ NIE ZNALAZŁA.NIE DOCENIŁA SPRYTU DZIKIEJ PIWNICZNEJ KOTKI. NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ, NIEWYSTERYLIZOWANA STARSZA KOTKA, KTÓRA CAŁE ŻYCIE MIAŁA JEDZENIE I SCHRONIENIE ZOSTAŁA SAMA W OBCYM MIEŚCIE. JAKI STRASZNY LOS JĄ SPOTKAŁ. CZUJĘ SIĘ PODLE WYWIOZŁAM I PORZUCIŁAM KOTA JAK NAJGORSZE DRAŃ- OCZYWIŚCIE NIE SPECJALNIE, ALE TAKI JEST SKUTEK.
KOLEŻANKA JUŻ NIE DAJE ZNAKU ŻYCIA NIE WIEM NAWET CZY JEST OBECNIE W W-WIE. NIE UDAŁO JEJ SIĘ ZNALEŹĆ KOTKI. PROSIŁAM, ABY NAWIĄZAŁA KONTAKT Z KOCIARZAMI O POMOC W SZUKANIU, ALE CHYBA TEGO NIE ZROBIŁA, BO NIE ODPISAŁA.

PROSZĘ WSZYSTKICH WARSZAWIAKÓW I NIE TYLKO, KTÓRZY POMAGAJĄ KOTOM O POMOC.
MOŻE KTOŚ WIDZIAŁ TAKĄ KOTKĘ
MOŻE GDZIEŚ SIĘ KRĘCIŁA W POBLIŻU MIEJSC KARMIENIA
MOŻE ŻYJE

KASIA JEST STARSZĄ, DROBNĄ, CZARNĄ (LEKKO SZARAWA, PRZYPRUSZONA) KOTKĄ. MOŻNA JĄ POZNAĆ PO TYM, ŻE NA GRZBIECIE W KIERUNKU OGONKA MA PLAMY WYŁYSIAŁEJ SIERŚCI. U NASADY(PRZY DUPCE) OGONKA TA WYTARTA SIERŚĆ TWORZY JAKBY SPORĄ OBRĄCZKĘ NA OGONKU. OGONEK JEST ZAWSZE NISKO OPUSZCZONY. JEST RACZEJ DZIKUSKIEM CHOĆ MOŻE PODEJŚĆ BARDZO BLISKO. JEST BARDZO SPRYTNA.
KASIA UCIEKŁA NA WOLI Z JAKIŚ BLOKÓW W POBLIŻU DOMKÓW I JAKIEJŚ PIEKARNI. ALE MOŻE BYĆ WSZĘDZIE. PEWNIE USIŁUJE WRÓCIC DO DOMU. MOŻE SZUKAĆ WIEŻOWCA CZY TARGOWISKA. NIESTETY MOŻE BYĆ W CIĄŻY.
WIERZCIE MI W NAJGORSZYM ŚNIE NIE PRZEWIDZIAŁAM TEGO, ŻE TAK JĄ SKRZYWDZĘ. WSZYSTKO BYŁO ZORGANIZOWANE, NIE BYŁAM W STANIE TEGO PRZEWIDZIEĆ, ŻE BĘDZIE OTWARTE OKNO JUŻ WARIUJĘ Z TEJ ROZPACZY I MARZĘ O TYM, ŻEBY COFNĄĆ CZAS.
PROSZĘ, W MIARĘ SWOICH MOŻLIWOŚCI POSZUKAJCIE KASI.
PROSZĘ, JEŻELI KTOŚ MOŻE PRZESŁAĆ TO MOJE BŁAGANIE DO WSZYSTKICH WARSZAWIAKÓW Z MIAU, DOGO LUB GDZIEKOLWIEK.
JA MAM TYLKO INTERNET GRZECZNOŚCIOWY. PROSZĘ O WIEŚCI LUB PYTANIA W SPRAWIE KASI NA PW LUB TEL CZY JAK, KTO CHCE.

Jeżeli się gdzieś pojawi to prosimy o jakąkolwiek wiadomość ! Iwona nie ma internetu ale ja mam stały dostęp do sieci i odpowiem na każdą wiadomość w tej sprawie.

Jeżeli macie jakieś pytania lub uwagi to w miarę mojej wiedzy na ten temat odpowiem. BARDZO PROSIMY O POMOC.
Asia
Kotka zaginęła na ulicy Strąkowej przy placu Kasztelańskim
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 14, 2008 15:12

:!: :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon paź 20, 2008 11:32

Bardzo proszę kociarzy z w-wy o szukanie Kasi. Nie mam zadnych wieści wszyscy milczą :cry: biedna opuszczona kotka. Ją naprawdę mozna poznać po cechach które opisalam. Czy ktos jej szukał-chyba nie bo nikt nic nie pisze......Ciągle pamietam ją w kontenerku w nocy na dworcu z szeroko otwartymi oczkami. Bylam tak pewna ,że oddaję ją aby miala juz na zawsze bezpieczne i radosne życie a została skazana na tak straszliwy los. Czy na prawdę nie jest warta poświęcenia czasu na poszukiwania. Zagubione koty często się znajduja nawet dzikie i nie znające terenu wiem coś o tym. Czy jej los nie wzruszył żadnego serca. Nie warta uwagi smutna starsza kotka nie wysterylizowana porzucona w obcym wielkim mieście kogo to może obchodzić......byłam naiwna...
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon paź 20, 2008 11:55

Iwona, ja byłam tam jeszcze raz, ale co z tego. To duży teren, posesje są ogrodzone. żadnej karmicielki ani wtedy ani ostatnio nie spotkałam :(.
Czy dziewczyna, u której Kasia była do niczego się nie poczuwa?
Jej powinno być łatwiej dotrzeć do karmicieli chociażby.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 21, 2008 14:53

Dziekuję, że próbujesz moze jeszcze ktoś sie przyłączy i wreszcie ktoś na nią trafi. Czuję się strasznie nie moge się z tym pogodzić, że tak ją skrzywdziłam-chciałam jak najlepiej ale dla kotki to bez róznicy. Nie wiem czemu koleżanka się nie odzywa ani do mnie ani do malbor0 tyle przedtem dobrego zrobiła nie moge tego zrozumieć poprostu ją opuściła w nieszczęsciu.
Proszę szukajcie Kasi przy każdej okazji może żyje była dość sprytna.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 21, 2008 22:48

iwonac pisze:Czy na prawdę nie jest warta poświęcenia czasu na poszukiwania. Zagubione koty często się znajduja nawet dzikie i nie znające terenu wiem coś o tym. Czy jej los nie wzruszył żadnego serca. Nie warta uwagi smutna starsza kotka nie wysterylizowana porzucona w obcym wielkim mieście kogo to może obchodzić......byłam naiwna...


mimo wszystko uważam, że przesadzasz... :?
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw paź 23, 2008 15:53

o 17:00 kończę pracę i pojadę jej szukać! bez zdjęcia będzie ciężko, ale zobaczymy...

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Pt paź 24, 2008 10:18

Dziekuję Agnieszko i Ariel mam nadzieję,że coś się uda w takich wypadkach liczy się wytrwałość i dobre chęci i długotrwałe systematyczne poszukiwania. Zdjęcie jest zamieszczone przez truskawkę ale z przodu gdzie nie widać tych charakterystycznych cech ale one są opisane.
Bardzo trudno jest znaleźć kota ale jest to mozliwe. Ja we wrześniu szukalam kotki przez prawie dwa tygodnie.(dlatego zaniedbałam pisanie tutaj) Codziennie obchodzilam obszar kilku kilometrów wcześnie rano i wieczorem pytalam ludzi i wieszałam ogloszenia.W ciągu dnia chodzilam po sklepach,instytucjach wetach i prosiłam o pomoc. Dzień w dzień. Kotka jest dzikuskiem więc nawet po spotkaniu nie dalaby sie złapać. A jednak wytrwałość dała efekty ktoś w końcu zobaczyl kotkę i dał znać a nawet potem panowie uzbrojeni w robocze rękawice zlapali kotkę i jest szczęśliwa w domu i wiem jedno ludzie się angażowali by widzieli jak bardzo mi zależy i wielu uświadamilo sobie ,że to żywe stworzenie i jesli nie zostanie znalezione to czeka ją straszny los.
A Kasia jest w jeszcze gorszej sytuacji niż była moja kotka :evil:
I tekst w stylu ,ze przesadzam tylko utwierdza mnie w przekonaniu ,że tak nie jest. No cóż w takich sytuacjach własnie jasno widać kogo obchodzi los zwierząt. Ale lepiej uznać ,ze nie ma problemu naprawdę coś zrobić wlaśnie wtedy kiedy ma sie taką możliwość-działać nie tylko pisać.
Kasia zostala opuszczona w najtragiczniejszym momencie swego życia i skazana na straszny los. Prosze w-wiaków ,którzy naprawdę maja serce dla kotów nie tylko na pismie o pomoc Kasi.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie paź 26, 2008 21:03

iwonac pisze:I tekst w stylu ,ze przesadzam tylko utwierdza mnie w przekonaniu ,że tak nie jest. No cóż w takich sytuacjach własnie jasno widać kogo obchodzi los zwierząt. Ale lepiej uznać ,ze nie ma problemu naprawdę coś zrobić wlaśnie wtedy kiedy ma sie taką możliwość-działać nie tylko pisać.
Kasia zostala opuszczona w najtragiczniejszym momencie swego życia i skazana na straszny los. Prosze w-wiaków ,którzy naprawdę maja serce dla kotów nie tylko na pismie o pomoc Kasi.


Bardzo się cieszę, że tak mnie i Asi dziękujesz za pomoc. Naprawdę czujemy się docenione :twisted:

Powiem brutalnie, skoro już zaczynasz stosować szantaż emocjonalny: nie masz prawa wymagać od nikogo, szczególnie mieszkającego na drugim końcu wielkiego miasta, żeby rzucił wszystko i poleciał szukać kota, pamiętając że to niejednorazowa akcja, wmawiając mu, że nie ma serca dla kotów. Obrażaniem ludzi nie zachęcisz ich do pomocy, wręcz przeciwnie.

I to tyle z mojej strony w tym wątku.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie paź 26, 2008 21:13

Ja przejezdzam w tym rejonie bardzo czesto, ale co z tego przeciez kotka moze przemieściła sie w inne rejony.
A osoba ,ktora kotki nie dopilnowała , czy była w tych ok0olicach i pytałą sie ludzi.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8754
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon paź 27, 2008 1:23

Jakieś plakaty ze zdjęciem przydało by się tam porozklejać.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pon paź 27, 2008 9:21

Tak jak mówiłam, byłam w czwartek w okolicach podanych ulic i szukałam kotki, ale bezsutecznie. Niestety nie znalazłam kotki, bardzo mi przykro. Nie mogę znaleźć tego zdjęcia Kasi zamieszczonego przez truskawkę. Iwonac, prześlij mi to zdjęcie, to zrobię plakaty i wywieszę w tamtej okolicy.

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Pon paź 27, 2008 20:04

Zdjęcie jest w połowie trzeciej strony - kot w trawie.
Plakat powinien być z obrazkiem - takie czasy. Może ktoś jeszcze raz złożyłby ogłosznie dla kotki?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Szymkowa, włóczka i 46 gości