ROSMAN z wielką wolą życia...już bez niej [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 25, 2008 19:43 ROSMAN z wielką wolą życia...już bez niej [']

http://www.lecznica-swidnik.com/mambo// ... e&Itemid=1 - oto lecznica, w której ostatnio dość często bywam. Tam leczę moje koty i tam oczekują na pomoc Tymczasy. Najczęściej podrzucane, czasem znalezione.
Jedną ze znajd jest właśnie Rosman, znaleziony pod drogerią Rossmann w Świdniku - stąd tego imię. Jak się tam znalazł jest dla nas zagadką…może wypełzł ostatkiem sił z jakiejś dziury do ludzi, aby jakaś Dobra Dusza go zobaczyła. To, że ktoś się nim zainteresował i pomógł było jego prywatnym cudem, to że przeżył było cudem dla nas - zainteresowanych jego kocim losem.
Znaleziony i przyniesiony do lecznicy ponad dwa tygodnie temu. Zamiast głowy miał jedną wielką gulę z ropy, zamiast miłego kociego ciałka – samą skórę i kości. Każdy był przygotowany na to, że kociak może w każdej chwili odejść…jednak on przeżył jedną noc, potem następną. Chwytał łapczywie życie z każdym oddechem, który sprawiał mu ból. Przez pierwszy tydzień żył wyłącznie kroplówkami i antybiotykami. Nigdy jeszcze nie widziałam w żadnym stworzeniu tak wielkiej woli życia.
Rosman jest młodziutkim, biało-burym kocurkiem, ma niewykształcone narządy płciowe, ale w jakim naprawdę jest wieku, możemy się jedynie domyślać. Jednak pomimo bardzo młodego wieku ma astmę, jako pozostałość po kocin katarze, częste duszności, a w pysiu został jeden jedyny kieł…wszystkie inne zęby wypadły przy ostrym zapaleniu dziąseł.
Kiedy byłam dzisiaj u niego, po otwarciu klatki, przywitał mnie głośnym mruczeniem i barankowaniem. Jednak głaskanie takiego kociaka nie jest niczym przyjemnym. Wszystkie wystające kostki, które da się bez problemu policzyć, przypominają jak wiele musiał wycierpieć, jakie musiał przeżywać katusze, zanim jego życie mogło zmienić się na lepsze. Stan tego słodkiego malucha obecnie i tak jest o niebo lepszy, zasadniczo te wystające kostki i inhalacje – niezbędne mu do życia, to jedyna pozostałość po koszmarze. Rosman migiem wyszedł z choroby, znosił dzielnie wszystkie zabiegi, w zwalczaniu choroby znowu pomogła mu niepohamowana żądza życia.
Kocim opiekuje się dr. Iwona Zadrzyńska – niesamowita osoba, która życie zwierząt stawia ponad swoje własne dobro. Leki, pokarm i żwirek dla wszystkich Tymczasów z lecznicy finansuje sama. Nieliczne osoby jej w tym pomagają, również z własnej woli.
Teraz priorytetem jest znalezienie Rosmankowi domu, tego jedynego i wymarzonego. Takiego z doświadczeniem i ogromną dawką miłości, jako odtrutką na zło, które go spotkało. Wiem, że taki Dom z marzeń to nic innego, jak cud, ale akurat te już się Rosmanowi przytrafiały, tak więc liczymy na kolejny :)

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Na razie zdjęcie kiepskie, w poniedziałek, kiedy będę miała wszystkie uzupełnię braki :wink:
Ostatnio edytowano Czw lis 20, 2008 15:25 przez bloo, łącznie edytowano 3 razy

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Sob paź 25, 2008 20:01

Biedny, ile się musiał nacierpieć... :cry:

Czekamy na fotki.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Sob paź 25, 2008 20:10

niesamowity kociak....

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Nie paź 26, 2008 7:26

Nie spadaj Rosmanie!

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Nie paź 26, 2008 20:34

Zdjęcia dodanie do pierwszego posta, rozkoszujcie się tą biedotą...

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Nie paź 26, 2008 22:53

Rosmanku,
Domek dla Ciebie pilnie potrzebny!
Niesmaowity kociak...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie paź 26, 2008 23:40

Podnoszę Rosmanka!
Jakie on ma potrzeby oprócz DS i podnoszenia?

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 27, 2008 9:45

pozdrowienia dla pani dr Iwony od byłek świdniczanki :)
Szkoda, ze mało jest takich wetów.
Kiciu, szukaj domu, biedaczku
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 27, 2008 9:51

do góry dzielny Rosmanku!! Na pewno znajdzie się dla Ciebie domeczek
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 27, 2008 18:33

Jaki cudny kociak! Miał wiele szczęścia, że wygrzebał się z tak zaawansowanego kataru...
On chyba nie jest młody? Na zdjęciach przynajmniej wygląda na dorosłego kocurka.
Czy kicio siedzi sobie teraz w tej lecznicy?

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 27, 2008 19:04

Widziałam osobiście Rosmanka, on nie ma podobno ani jednego zęba :cry:
Taki młody a już bez zebów...

Oj, doczytałam że ma jednego kła :oops:
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Pon paź 27, 2008 19:10

No to co mnie straszysz ewa13? :strach:

masza4

 
Posty: 516
Od: Nie gru 04, 2005 12:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 27, 2008 19:22

kwiatkowa pisze:Podnoszę Rosmanka!
Jakie on ma potrzeby oprócz DS i podnoszenia?


Rosman musi mieć inhalacje, ale dzięki Dobrej Duszy ma je zapewnione, bo Duszka ma dobry sprzęcik :wink:

Będąc w lecznicy medykamentów ma pod dostatkiem, gorzej z jedzeniem - tym 'lepszym'. Ja jakieś drobne zakupy dla niego będę mogła zrobić po 10 listopada dopiero :? Na pewno jedzenie wysokokaloryczne, bo to chudzizna okropna :( Jutro idę do lecznicy z wynikami mojego cukrzyka, wypytam się dokładnie.

I reszta zdjęć w miarę nadających się do użytku :twisted:

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon paź 27, 2008 19:27

masza4 pisze:Jaki cudny kociak! Miał wiele szczęścia, że wygrzebał się z tak zaawansowanego kataru...
On chyba nie jest młody? Na zdjęciach przynajmniej wygląda na dorosłego kocurka.
Czy kicio siedzi sobie teraz w tej lecznicy?


Chodziło mi o 'młodego' w sensie podrostka. Faktycznie maluszkiem (z wieku) nie jest, ale zabiedzony tak, że nie można ocenić dokładnie wieku :cry:

Tak, teraz w lecznicy, warunki takie, jak na zdjęciach, wszystko 'polowe', nastawione na pomoc, nie na wygląd. Kocio ma bardzo dobrą opiekę :wink:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon paź 27, 2008 19:34

A animonda sucha dla kociąt by się nadała? Mam niepotrzebne 400 g, mogłabym podrzucić we wtorek lub środę bo i tak muszę tam pojechać w sprawie mojej tymczaski Poziomki ( to kolejny kot znaleziony przez kogoś w stanie agonalnym i uratowany przez tą wetkę, 8) )

wiem że 400 g to niewiele ale więcej na razie nie dam rady...
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 4 gości