Aniu, czytałam trochę wątek Gabi (przyznam, że nie do końca) i muszę się przyznać, że jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojego poświęcenia dla tych kocich bidoków.
Jesteś wielka, wiesz, więcej takich ludzi nam trzeba na tym smutnym i okrutnym świecie