iza71koty pisze:. Ustaliliśmy że chory Maluszek zostanie zabrany i zabiorę Go do Weta. Jak się potem uda to i ten drugi jak się trochę oswoi . Wyleczymy i znajdziemy jakieś domki dla Bidulkow.
jak rozumiem że nifredil nie miała zadnych obiekcji co do tej decyzji???
ja rozumiem pani Izo że ma pani warunki do trzymania kotów z kk?
Ze będą one odseparowane od stada, nie tylko w klatce na której siedzą inne koty?
Ja wiem, że moje zdanie w tym wypadku sie nie liczy (niczyje się nie liczy) ale bardzo proszę mysleć o konsekwencjach.
Bardzo proszę o nie przynoszenie chorych kotów do domu - wszytskie koty adpotowane dotychczas (Zocha, Pantery, Kuba) wymagały leczenia przez nowych włascicieli. Kilka kociaków odeszło.
W jaki sposób zapewni pani bezpieczeństwo tym maluchom dla których szukamy domu? Co mam pisać w ogłoszeniach adopcyjnych? PIĘKNE KOCIAKI Z DOMU W KTÓRYM JEST KK SZUKAJĄ NOWEGO DOMU?
mielismy pomagać przy odpocjach - to prawda, ale tych kotów zamiast ubywać robi się coraz wiecej.
prosze o przemyślenie tej sprawy.