Siostry z cm. Wolskiego. To już dwa lata...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 21:15

mój Tiger ['] uwielbial spacery w szelkach :>
choc w mieszkaniu zachowywal sie jak wszystkie poprzednie moje koty znaczy "klade sie i mozesz mnie gdzies zaciagnac jak bardzo musisz" to na dworzu wedrowal najdzielniej na swiecie :D
Mamy na podworku taka gore z kamieni i ziemi usypana i porosnieta roslinkami, to wlazil na najwiekszy i wygladal jak krol lew :D

ale wiekszosc kotow chyba nie czuje sie za dobrze zaszelkowana?

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Wto paź 21, 2008 22:26

Kupiłam właśnie szelki dla Kicka. Pierwsze dwa lata życia spędził na podwórzu, chciałam, żeby sobie pospacerował po starych śmieciach - bo bardzo prze na balkon, gdzie dla niego niebezpiecznie. Szelki założył bez problemu, wyszliśmy na podwórko i tam jednak nie czuł się dobrze, był zestrachany, chodził na niskich łapach i nic go nie ciekawiło, choć był w miejscach gdzie mieszkał w domku i się bawił z rodzeństwem. Więc go nie wyprowadzam tam, ale na balkon w szelkach idzie chętnie, jak ma ochotę wyjść, to sam staje przy szelkach i pokazuje, o co mu chodzi. Myślę więc, że siostrzyczki, jako młode, nauczą się spacerować na dworze.


mziel52 kup sobie blokady na uchylne okna.

Czy masz może takie, genowefo? Oglądałam je wiele razy w necie, ale nie bardzo wyobrażam sobie, jak to funkcjonuje, czy nakłada się na otwarte okno, czy jest to na stałe?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro paź 22, 2008 17:34

Gadułka skubie tekturę i pluje - to jedno z jej zajęć, których nie dzieli z siostrą. Na pierwszym zdjęciu kocina w akcji, na drugim śpi dumna ze swoich dokonań. Faktycznie - szczur nie zrobiłby tego lepiej :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Na kolejnej fotce Gadułka i Psotka wreszcie śpią razem bez babskich fochów :D
ObrazekObrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro paź 22, 2008 17:49

mziel52 pisze:Gadułka skubie tekturę i pluje - to jedno z jej zajęć, których nie dzieli z siostrą. Na pierwszym zdjęciu kocina w akcji, na drugim śpi dumna ze swoich dokonań. Faktycznie - szczur nie zrobiłby tego lepiej :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Na kolejnej fotce Gadułka i Psotka wreszcie śpią razem bez babskich fochów :D
ObrazekObrazek


ale tu jest tylko 1 zdjecie;)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt paź 24, 2008 23:01

Gadułka poszła w ślady Tulinki i zajęła się dziś moim śniadaniem, pozostawionym na stole. Dotknięte - kupione, kicia otrzymała kanapkę i ambitnie jadła twaróg z pomidorem, choć brzuszek napełniła wcześniej mięsem.
ObrazekObrazek


A tu Gadułka w papierowym tunelu zrobionym domowym sposobem (stołeczek kuchenny zawinięty w kilka arkuszy papieru pakowego)
ObrazekObrazek

Tymczasem Psotka nic nie musi robić, bo i tak jest piękna...
ObrazekObrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob paź 25, 2008 4:10

mziel52 pisze:Gadułka poszła w ślady Tulinki i zajęła się dziś moim śniadaniem, pozostawionym na stole. Dotknięte - kupione, kicia otrzymała kanapkę i ambitnie jadła twaróg z pomidorem, choć brzuszek napełniła wcześniej mięsem.


ja tam nie oddaje ruszonego żarcia, co najwyżej się podzielę:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob paź 25, 2008 11:31

O rany, Gadułka jest cudna. Nie zdziwiłabym się, gdyby jadła warzywa. Mojej mamy Krecia [']jadła również buraczki - gotowane i tarte.

A jak fajnie gryzie tekturę.


Psotka jest przecudna.

Tak, wystarczy, że sobie siedzi i pozuje.
I robi slodkie minki.
Pięknym łatwiej w życiu :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob paź 25, 2008 19:17

Satoru pisze:
ja tam nie oddaje ruszonego żarcia, co najwyżej się podzielę :)


U mnie w domu jak kot ma na coś chęć, to mu się to daje :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob paź 25, 2008 20:17

mziel52 pisze:
Satoru pisze:
ja tam nie oddaje ruszonego żarcia, co najwyżej się podzielę :)


U mnie w domu jak kot ma na coś chęć, to mu się to daje :wink:


Mziel - u mnie dokladnie to samo. Nie ma takiej rzeczy, ktorej by nie dostala, jesli tylko wyrazi chec konsumpcji.
Podczas sniadaniasiedzi na krzesle za mna i kichawka w ciaglym ruchu - wylapuje zapachy ze stolu. Na stol nie wchodzi, jak TZ siedzi z "nami" .
(zakaz :evil: ).
ZZa to gdy jestesmy same, zakaz olewany i praktycznie jemy razem.
Dzisiaj rano buzka zjadla kozi ser z przyprawami. Niewiele, ale jednak :wink:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Nie paź 26, 2008 22:57

Dziś siostry wystepują w filmie, pierwszym, ale nie ostatnim :D

http://www.youtube.com/watch?v=HIRdjUqmoYk
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 27, 2008 9:27

Jakie śliczne mądre dziewczynki :1luvu: :1luvu: Dały się złapać i przewalają się teraz na dywanie, a nie marzną na cmentarzu.


mziel52 pisze:
mziel52 kup sobie blokady na uchylne okna.

Czy masz może takie, genowefo? Oglądałam je wiele razy w necie, ale nie bardzo wyobrażam sobie, jak to funkcjonuje, czy nakłada się na otwarte okno, czy jest to na stałe?


Różne są blokady. Ja mam z IKEA, kupuje się na stoisku z art. dla dzieci. Montowana jest na stałe, tak więc do mycia okien trzeba ją odkręcać. Ja i tak im nie ufam i okno otwieram tylko kiedy ktoś jest w pokoju. Wieczorem wstawię fotki.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon paź 27, 2008 9:33

Super widok.
Aż cieszy się serce.


A czarny obserwator poczynan sióstr to Bela czy Gapa?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon paź 27, 2008 23:01

Obiecane fotki:
Pozycja zablokowana:
ObrazekObrazek

Pozycja odblokowana, ale dorosły kot i tak nie wsadzi głowy:
ObrazekObrazek

Na stałe jest otworzone tylko okno prowadzące na balkon zabezpieczy siatką. Tak więc gdyby kot jakimś cudem przebił się przez blokadę to jest jeszcze siatka. Okno nie jest zablokowane w pozycji uchylnej tylko "normlanej", więc gdyby kot się przebił to nie powiesiłby się na oknie tylko wyszedł na balkon zabezpieczony siatką. Drugie okno uchylamy tylko gdy jesteśmy w domu. Oba okna mają blokady (niestety więcej okien nie mamy :oops: )
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto paź 28, 2008 0:21

Dzięki genowefo za fotki, bo ja jestem wzrokowcem :D
Okien mam więcej - mogę zatem przemieszczać kocice tam, gdzie akurat nic nie jest otwarte, ale do wiosny muszę coś wymyślić. Balkonu niestety nie da się osiatkować - wystający i kamienny. Pozostaje wstawienie siatki w całe okno, albo robienie szpary, tak jak to jest u Ciebie. Ponieważ każde okno ma po dwie klamki, może wystarczy zespolić je drutem, aby nie dało się go szerzej otworzyć; kiedyś tak miałam przy drewnianych oknach, miałam też powkręcane haczyki.
Dla fanów Psotki kolejne fotki. Nic nie poradzę, że ona lepsze pozy przybiera niż Gadułka - śpi np. prawie zawsze rozwalona na plecach. Gadułka za to pierwsza jest do zabawy, przepycha się przed siostrę. Na ostatnim zdjęciu Kicek i Belka grzeją się w słońcu.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
We środę planujemy szczepienie dziewcząt.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lis 04, 2008 14:53

Co słychac u łaciatych siostrzyczek? i reszty futer.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8743
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 62 gości