Boruta i Budrys- koniec

[lady_in_blue]

Białaczka i FIV ujemne!!

Ufff. Jak dobrze!!! I nadal trzymam kciuki za powrót Borutka do zdrowia.
A Pumcia - no cóż - zasługuje na swoje imię, co?

[Maryla]

Super!!!!
Wytrzymaj jeszcze trochę!

[Mysza]

A Pumcia - no cóż - zasługuje na swoje imię, co?

Nooo
Nie mogła jej Kasia D. Aniołkiem nazwać???

[lady_in_blue]

Nie mogła jej Kasia D. Aniołkiem nazwać???

Widać Kasia swoim wprawnym okiem dostrzegła zadatki....

[Ash]

Ciesze sie bardzo, ze wyniki sa ujemne! I nadal trzymam kciuki, zeby Borutek szybko wrocil do zdrowia

[zołta]

Super, w koncu dobre wiadomości A Boruta to powinien dostać jakiś medal "dla dzielnego kota" ewentualnie zwiekszenie racji żywnościowych w ramach rekompensaty

[Kasia D.]

Nadajac imiona kotuchom kieruje sie pierwszym wrażeniem i pierwszym pomysłem jaki mi wpadnie do głowy. Staram sie aby imiona moich znajdek sie nie powtarzały a to, przy dużej ilości tychże, jest w tym momencie wyczynem zgoła akrobatycznym.
Mysza, po sterylce jej przejdzie...

[Mysza]

Mysza, po sterylce jej przejdzie...

Eeee tam.... niech jej tak całkiem nie przechodzi Bo urwipołeć z niej przekochany

[Mysza]

Boruta znów chory
W sobotę musiałam go karmić chrupkami z ręki, aby cokolwiek zjadł, a w niedzielę rano tylko się napił i odwracał się od jedzenia. Wieczorem pojechaliśmy na umówioną wcześniej kontrolę łapki i przy okazji wet obejrzał malucha. Do tego czasu Borutek zaczął pluć śliną. No i mamy - wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych (to samo co dopadło 1/3 ludzkiej części Warszawy). Gardło czerwone, podrażnione, spuchnięte, zmiany w oskrzelach I znowu tydzień na antybiotykach.
W domu dałam czarnemu troszkę wody i odrobinę Gerberka. Po 20 minutach zwymiotował wszystko No to już mu nić nie dawałam i mały nie je.

Pytanie numer jeden: czym karmić kota z bolącym gardłem?? (I czy karmić na siłę?)

Pytanie numer dwa: czym mam wysmarować Borutę aby Pumcia go nie ssała?? Doczepia się panienka do miejsca po przepuklinie i i ciamka i ciamka. Nawet w nocy wstaję by ją odzielić od niego.

A tak wogóle to podłamałam się tym wszystkim. Z Borutą już było ciut lepiej a tu znów coś go dopadło. W stosunku do wagi sprzed 10 dni schódł 20 dkg a przecież to kociak, powinien rosnąć, przybierać na wadze

[Kazia]

Borucie trzeba podnieść odporność.
Polecam Engystol i Galium, najlepiej w zastrzykach, ale jeśli sama nie robisz, to Engystol może być w tabletkach. Zastrzyki 2 x w tygodniu po 1 cm, Tabletki zdaje sie że 2 x dziennie po pol.
Można dawać niezależnie od innych lekow.
Najlepiej zeby taka kuracja trwala kilka, nawet kilkanaście tygodni.

[lady_in_blue]

Engystol - dokładnie Kaziu jak napisałaś - dwa razy dziennie po pół tabletki. Ja dawałam chyba ze 3 miesiące...
Biedny Borutek... Ale głowa do góry, przy takiej opiece musi się poprawić.

[Mysza]

Borucie trzeba podnieść odporność.
Polecam Engystol i Galium, najlepiej w zastrzykach, ale jeśli sama nie robisz, to Engystol może być w tabletkach. Zastrzyki 2 x w tygodniu po 1 cm, Tabletki zdaje sie że 2 x dziennie po pol.
Można dawać niezależnie od innych lekow.
Najlepiej zeby taka kuracja trwala kilka, nawet kilkanaście tygodni.

Zastrzyki mogę robić ja (już mu robiłam ), tylko czy te preparaty są na receptę?

[lady_in_blue]

Engystol nie, to homeopatyk.

[Beata]

A tak wogóle to podłamałam się tym wszystkim. Z Borutą już było ciut lepiej a tu znów coś go dopadło.

Mysza, nie zalamuj sie, bedzie dobrze

Jesli chodzi o wage, to kup moze Calopet, to jest pasta ze wszystkimi skladnikami odzywczymi, koty zwykle za tym przepadaja. Ja dzieki niej podtuczylam niezle Krzysia. Ona troche poprawia apetyt, poza tym. Moze teraz by sie skusil? A jak zacznie jesc, to juz na pewno!

Jak go boli gardlo, to ja bym go karmila strzykawka, bo sam pewnie nie bedzie jadl, ale nie wiem czy to jest "prawidlowe" podejscie . I nie Gerberkiem, bo one sa jednak dosc grudkowate, ale Hillsem a/d w puszce, ktory jest 1) smakowity 2) ladnie sie miesza z woda na potrzebna konsystencje. Puszka kosztuje cos kolo 5 zl ale to jest 400g i bardzo wydajne.

No i trzymam kciuki za Borutka

[Katy]

Biedny Borusiu, zdrowiej...