Było to ponad 2 m-ce temu. Nie miałam go gdzie zabrać i umieściłam w DT u ludzi, którym pomogłam wyadoptować ich kociaka w dobre ręce.
Kociątko miało ok. 5 tygodni ale samo już jadło i kuwetkowało.
DT stanał na wysokosci zadania, odchuchał Małego ( bo takie kocio dostał imię), odkarmił i wychował na bezgranicznie ufnego i towarzyskiego kota.
Mały jest kotem rozrywkowym. Bardzo ruchliwym i ...łownym.
Myszy go nie interesują. Ale za to ptaki za oknem....mmmm...
Szuka domu...








