Witajcie wieczorową porą
Fajnie że do nas zaglądasz Kropeczko
Po dwóch dniach bywania u Wetki Kropcia ma tego wszystkiego jak i mnie dość i dziś generalnie mnie unika . Po raz pierwszy od dość dawna nawet nie pojawiła sie w pobliżu drzwi gdy wróciłem z pracy tylko chowa sie gdzieś po kątach

. Z relacji domowników wynika że chyba także nie czuje sie najlepiej gdyż przespała w różnych zakamarkach większość dnia . Zaistniałą sytuacje stara sie wykorzystać Dolores która przejęła "obowiązki " Kropci i pojawiła sie przy wejściu do mieszkania a puźniej towarzyszyła mi w codziennych zajęciach , zalegając na wersalce obok mnie w pewnym momencie wywalila sie "do góry kołami " podstawiając do głasków swój śliczny cętkowany brzuszek

. W normalnych warunkach zaraz wpadła by do pokoju Kropcia i przegoniła zbytnio spoufalającą sie Dolores a tu nic

.
