KOTY MARZNĄ MARZNĄ MARZNĄ na śniegu, potrzebna klatka-łapka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2008 9:42

Justyno, założyłam Ci na samym począrku wątek na Kotach, bo nie zrobiłas tego. wie, że Wandul zaoferowała pomoc, Ty napisałaś, że ona ma i tak za dużo zwierząt. ja pomóc inaczej nie mogę....nie wiem czego oczekujesz, ktoś chce pomóc, Ty piszesz ze nie bo..... To naprawdę zniechęca.... Testy na FIP to kasa w błoto - nigdy ich nie robiłam. Zmiehn tytuł albo skorzystaj z założonego przeze mnie wątku na Kotach - ja zmienię tytuł, npiasz kontretnie co jest potrzebne - oprócz domu dla kotków, bo z tym będzie trudno. Może ktoś może pomóc i sofcić koty - to po podstawa szukania im domku. I porszę pisz konkretnie -twoje posty są tak chaotyczne, że naprawdę niewiele z nich rozumiem... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro paź 22, 2008 11:21

Mar9, nie pisałam oczywiście o Tobie, jako o "innych". Ja mam jeszcze wiecej kotów, do tego psy, psie tymczasy i małe dzieci. Dostałaś tak samo nauczkę, jak ja kiedyś i mnie ten dzisiejszy Twój rozsądek nie dziwi.
Ja mam jedną klatkę, ale sama jej będę może potrzebowała dla tych kociakow. Rozmawiałam wcześniej z Julitą, ale ona swoje klatki już pożyczyła innym.
Justyna jest zrezygnowana. Ona naprawdę zapłaciła dużo własnych pieniędzy za dotychczasową ochronę kotów. Bez pieniędzy nie udałoby sie jej nawet wejśc na teren przedszkola, nie mówiąc o budce, dokarmianiu i całej reszcie.

Z Wandą też rozmawiałam. Ma całe mnóstwo kotów i panleukopenię. Chyba bez sensu umieszczać u niej kolejne, nieszczepione, młode koty?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 22, 2008 12:07

Wiecie co-MAM SERDECZNIE DOŚĆ...

Jeszcze nigdy NIKT nie zarzucił mi, że zarabiam sobie na biednych kotach.Pytam sie czy ja dostałam chociaż 1 zł od miau?


Zostałam nazwana wyłudzaczką,oszustką,która wymyśla sobie historie i koty,bo liczy, że ktoś jej da pieniądze.A Jaaga naweidzonym domem tymczasowym,który wymyśla sobie historie, żeby tylko nie wziąc kotów i zaistnieć na miau.Chciałam tylko zwykłego nakierowania na tańszgeo w eta.

To jest poniżej wszystkiego, to były moje osobiste pieniądze,mój osobisty czas i chęci.Mam wielką nauczke- najlepiej nic nie robić.

Na moim koncie założonym specjalnie dla psów dzisiaj lub jutro powinna wpłynąć suma 100 zł od Agn,która zostanie jej od razu zwrócona.To będą jedyne pieniądze,które przewiną sie przez moje konto.prosiłabym też Agn o potwierdzenie tego zwrotu.

Dla własnej satysfakcji udowodnie Wam, że to wszystko prawda-zrobie zdj budek, mam rachunki za jedzenie dla kotów, os,która jechała do weta ma rachunek od weta ...W tym momencie żegnam Was wszystkich i dziękuje osobom,które jednak chciały pomóc,a tym wspaniałomyślnym gratuluje pomysłowości i skazania na powolną lub szybką śmierć kotów.

Jaago- 20 zł na Twoim koncie było chyba od Pani Marii-oddaj to...

sprawa jest zamknięta,a kotka,która jako jedyna została wteyd złapana będzie tam dopóki nie znajdzie domu.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro paź 22, 2008 12:08

Oczywiście, że bez sensu. Dziewczyny ze Śląska, przecież chodzi tylko o polecenie sensownego weta i pozyczenie klatki. Justyna, z tego co wiem zajmuje się głównie psami. Pomóżcie jej, proszę, ja obiecałam pomoc finansową i oczywiście ze swojej strony obietnicy dotrzymam. Wystarczy minimum wysiłku, żeby te koty uratowac.

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 12:16

Ja nie przeczytałam nigdzie ządnych zarzutów odnośnie wyłudzania....
Justyno, nie rozumiem Cię. I nie czuję się winna żadnej śmierci.... Jeśli nie pomożesz kotom, to Twoja decyzja i sprawa Twojego sumienia.
napisałam, że Twoje posty są chaotyczne, żebyś napisała o kontretach.... bo naprawdę cięzko się czyta to co piszesz, przynajmniej ja miałam z tym problemy.... Obrażanie się i pisanie, że nie chcesz nic robić ... nie wiem jaki to ma sens? Ucierpią na tym zwierzaki, prawda?
A jeśli chodzi o pomaganie -rozumiem Cię, też sobie plułam w brodę że wzięłam tymczasa. Były słowa krytyki, pomoc od niewielu. Ale nie ząłuję, naprawdę, mam wielką frajdę widząc jaki jest piękny, znalzłam mu domek.... do którego niedługo pójdzie. Niestety ma kłopty finansowe, musiałam wystawić bazarek, weksel w lecznicy.... itp. Ale parę osób zechciało licytować, i muszę powiedziećże swaidomośc że znalazło się parę takich osób naprawdę dodaje skrzydeł! nie patrz na tych, którzy oskarażają, tylko na tych, którzy zaoferwali pomoc!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro paź 22, 2008 14:38

Never pisze:Ja nie przeczytałam nigdzie ządnych zarzutów odnośnie wyłudzania....
Justyno, nie rozumiem Cię. I nie czuję się winna żadnej śmierci.... Jeśli nie pomożesz kotom, to Twoja decyzja i sprawa Twojego sumienia.
napisałam, że Twoje posty są chaotyczne, żebyś napisała o kontretach.... bo naprawdę cięzko się czyta to co piszesz, przynajmniej ja miałam z tym problemy.... Obrażanie się i pisanie, że nie chcesz nic robić ... nie wiem jaki to ma sens? Ucierpią na tym zwierzaki, prawda?
A jeśli chodzi o pomaganie -rozumiem Cię, też sobie plułam w brodę że wzięłam tymczasa. Były słowa krytyki, pomoc od niewielu. Ale nie ząłuję, naprawdę, mam wielką frajdę widząc jaki jest piękny, znalzłam mu domek.... do którego niedługo pójdzie. Niestety ma kłopty finansowe, musiałam wystawić bazarek, weksel w lecznicy.... itp. Ale parę osób zechciało licytować, i muszę powiedziećże swaidomośc że znalazło się parę takich osób naprawdę dodaje skrzydeł! nie patrz na tych, którzy oskarażają, tylko na tych, którzy zaoferwali pomoc!


Nie przeczytałaś,bo te oosby wolą wszystko za plecami.

To jest naprawde mój ostatni post....

Nie wzięłam ani 1 gr z Miau,a zostałam posądzna o wyłudzanie pieniędzy...

Ok, zrozumiałem to...

zrozumiała też brak pomocy....ok

ale nie rozumiem pisania do osób z dogomanii z zapytaniem kim jestem,ile mam lat,gdzie mieszkam,a co najważniejsze nie rozumiem podkopywania mojej opinii na dogomanii, pisząc że mają posprawdzać sobie moje rozliczenia,bo skoro na kotach żeruje,to na psach jeszcze bardziej.A najlepsze były słowa tych osób- piszemy to,bo los bezdomnych zwierząt nie jest nam obojętny i liczymy na anonimowość.Wpadły,bo znajomi od razu powiedzieli mi.

Dla ich wiadomości nie mam 14 lat,co sugerowały, jestem na ostatnim roku resocjalizacji, z wykształcenia jestem pedagogiem.Nie jestem słodką idiotką,która sobie tylko podnosi wątki.

Są pewne granice przyzwoitości,które te osoby przekroczyły,a ja sie nie obrażam-nie będę jednak brnęła dalej w takie coś,bo więcej moge stracić, niż zyskać,a z głupich plotek zawsze coś pozostaje.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska


Post » Śro paź 22, 2008 14:43

Never pisze:Ja nie przeczytałam nigdzie ządnych zarzutów odnośnie wyłudzania....
Justyno, nie rozumiem Cię. I nie czuję się winna żadnej śmierci.... Jeśli nie pomożesz kotom, to Twoja decyzja i sprawa Twojego sumienia.
napisałam, że Twoje posty są chaotyczne, żebyś napisała o kontretach.... bo naprawdę cięzko się czyta to co piszesz, przynajmniej ja miałam z tym problemy.... Obrażanie się i pisanie, że nie chcesz nic robić ... nie wiem jaki to ma sens? Ucierpią na tym zwierzaki, prawda? [...]
muszę powiedziećże swaidomośc że znalazło się parę takich osób naprawdę dodaje skrzydeł! nie patrz na tych, którzy oskarażają, tylko na tych, którzy zaoferwali pomoc!


Wyjątkowo [ :wink: ] zgadzam się z Never.

Też Ciebie nie rozumiem Justyno. To komu ja w końcu wysłałam te pieniądze za buty? Myślałam, że trafią do Ciebie, bo to Ciebie uznałam za osobę `koordynującą` całą tę akcję.
Mój wcześniejszy post został poprzedzony lekturą całego wątku. I nie znalazłam w nim żadnych oskarżeń w stosunku do Ciebie, że wyłudzasz pieniądze. Znalazłam natomiast sporo tonu pełnego pretensji, że nikt nie chce Ci pomóc. JA pomogłam. Ale teraz czuję się tak, jakby to było nie ważne - bo za mało pomogłam.

I jeszcze raz powtarzam - tak naprawdę nikt nigdzie - ani na dogo, ani na miau, czy jeszcze gdzieś - nie ma obowiązku pomagać. A zarzucanie ludziom, którzy i tak pomagają, że nie pomagają akurat Tobie jest nie w porządku. Nikt z nas nie śpi na forsie. A nawet jeśli ktoś śpi, to są to jego pieniądze i on decyduje na co je przeznacza. Nie można robić ludziom poczucia winy, dlatego że swoje pieniądze przeznaczają na cele, które oni sami uznają za stosowne.

Rzucanie gremialnych oskarżeń, że `tu na miau, nikt nie pomógł` dotyka mnie osobiście. Bo akurat ja zrobiłam to, co mogłam i zamiast `dziękuję` otrzymuję ogólny zarzut, że `nikt nic` i dodatkowo jeszcze, że z tych pieniędzy, które posłałam to jakaś kwota musi pokryć koszty przesyłki.
To już jest niesmaczne. Warunki aukcji były takie, jak zostały określone. Nie było dopisku z prośbą o pokrycie kosztów przesyłki przez kupującego.

Ja rozumiem, że może być Ci ciężko, ale to nie usprawiedliwia takiego traktowania ludzi. Nie chodzi mi o peany wdzięczności. Chodzi mi o zwykłą życzliwość. Twoją życzliwość, Justyno, wobec ludzi, którzy naprawdę starają się pomóc tak jak mogą. A wychodzi na to, że przy twoim sposobie traktowania innych, akurat ci, którzy cokolwiek Ci zaoferowali, tłumaczą się `dlaczego tak mało`.
Zmień stosunek do ludzi, z którymi starasz się nawiązać współpracę - zrażasz do siebie nawet tych, którzy byli Ci życzliwi.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 22, 2008 14:52

justyna8585 pisze:ale nie rozumiem pisania do osób z dogomanii z zapytaniem kim jestem,ile mam lat,gdzie mieszkam,a co najważniejsze nie rozumiem podkopywania mojej opinii na dogomanii, pisząc że mają posprawdzać sobie moje rozliczenia,bo skoro na kotach żeruje,to na psach jeszcze bardziej.A najlepsze były słowa tych osób- piszemy to,bo los bezdomnych zwierząt nie jest nam obojętny i liczymy na anonimowość.

No, no, no... świetna akcja - jestem pod wrażeniem :evil: :? :roll:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro paź 22, 2008 15:33

Greta_2006 pisze:
justyna8585 pisze:ale nie rozumiem pisania do osób z dogomanii z zapytaniem kim jestem,ile mam lat,gdzie mieszkam,a co najważniejsze nie rozumiem podkopywania mojej opinii na dogomanii, pisząc że mają posprawdzać sobie moje rozliczenia,bo skoro na kotach żeruje,to na psach jeszcze bardziej.A najlepsze były słowa tych osób- piszemy to,bo los bezdomnych zwierząt nie jest nam obojętny i liczymy na anonimowość.

No, no, no... świetna akcja - jestem pod wrażeniem :evil: :? :roll:


Doczytałam. Pisałyśmy w tym samym czasie.
Takie postępowanie, jak zacytowała Greta jest bardzo nie w porządku. Te pytania mogły się pojawić ale postawione wprost Tobie i w inny sposób.
Niestety, nie da się zrobić tak, by wszyscy nas lubili i przykro mi, że zostałaś tak potraktowana.

Nie zmienia to jednak w niczym treści moich przemyśleń zawartych w poprzednim poście...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 22, 2008 15:57

Chyba należy sobie tylko pogratulować, jak to prosto liczyć na anonimowość. :roll: Jestem w szoku, bo ja Justynę postrzegam inaczej. Ona nie może się przebić, nikt jej nie zna. Czuje się postawiona pod ścianą. Nie robi tego dla siebie, robi dla kotów. Ja w tym momencie naprawdę nie jestem w stanie pomóc, nawet finansowo. Justyna widzi jak umierają koty, ma świadomość, że umrą kolejne i nie wie co robić. taka sytuacja jest przerażająca i bolesna. Pozdrawiam wszystkich piszących anonimy. :roll:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 22, 2008 16:03

No i niestety muszę się zgodzić z Pipsi.
Ja też postrzegam Justynę inaczej, dziwię się bardzo, że na jej apel o pomocy dla kotów nikt ze Śląska nie odpowiedział. Tym bardziej dziwi mnie, że nie prosiła o pieniądze, prosiła o proste rzeczy - o pożyczenie kontenerka, klatki, poradę gdzie/do jakiego weta najlepiej pójśc. Ja zadeklarowałam wsparcie finansowe, wieć nie rozumiem, nie rozumiem w czym jest problem? Czy to takie trudne udzielić komuś normalnej odpowiedzi na takie proste pytania?
Bo może nie jest z tej bajki? A może nie z tej opcji?
Bardzo to przyktre, nie tylko przykre, ale również takie jakieś ohydne

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 16:16

ja przyznam, że nie wychwyciłam inforamcji o kontenerku itp. Za duzo było tu emocji, jak dla mnie za chaotycznie - nie miałam czasu żeby wgryźć się dokładnie w treść, a to chyba jest najważniejsze.... Tych kotow było tyle, że nie wiedziałam o kogo już chodzi....
A co do zapytań ma pw i na dogo - ja bym na miejscu Justyny ujawniła nicki tych osób... bo inaczej dalej będą bezkarne...
Ja jeśli mam wobec kogoś wątpliwości to albo nie oferuję pomocy, albo pytam na forum (taka sytuacja miała miejsce raz)...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 23, 2008 13:40

Ja nawet nie czytam postów do końca.

Justynie trzeba pomóc i potrzebne jest wsparcie ze Śląska.

Ja też wpłaciłam kasę do Jaagi i proszę Jaagę żeby ogarnęła Justynę nie obrażały się na forum i pomogły tym kotom.

Gratuluję akcji masowego sprawdzania. Trochę to rozumiem bo zdarzały się na forum wyłudzenia i Justyna też to musi zrozumieć. Dlatego napisałam czy ktoś się zgodzi właćić "bez zdjęć" kasę na kociaki i znalazły się takie osoby.

Poprosiłam o przeniesienie wątku na Koty bo Justyna nie wiedziała jak.
Są nowe osoby, które biorą udział w dyskusji - a może by tak skupić się na tych kociakach a nie na trudnym stylu pisania Justyny i chaosie.

Nie wiem też czy zrozumiałam ale chyba można to podsumować tak :


Potrzebne jest wsparcie logistyczne i moralne ze śląska dla Justyny bo ona zajmuje się psami i nie daje już rady z taką ilością potrzebujących zwierząt. Chyba najbardziej potrzeba kogoś kto po prostu fizycznie jej pomoże to zorganizować. Ona nie musiała się tym wcale zainteresować.

Potrzebne jest wsparcie finansowe - które powoli już się organizuje.


A Juztyna musi zaakceptować że wszyscy mamy przepełnienia.
Każdy z nas (no może nie każdy ale większość) był w takiej sytuacji i bywa co jakiś czas że ma po prostu dosyć. Forum miau nie pojedzie do śląska ratować maluchów. Ale na forum trzeba sobie zadać trudu i poszukać kogoś kto pomoże. Więc szukamy. Wpłacamy kasę. Popieramy to co robisz i doceniamy to że to robisz mając wszystko pod górkę. Bierz kasę, nie przejmuj się że ktoś Cię sprawdza i rób swoje bo tu chodzi o życie tych kotów, a nie o ludzkie ambicje. Nie robimy tego dla ambicji.


AHA NIE DUBLUJMY WąTKóW.

Czy dalej poszukujemy kogoś z okolicy kto mógłby pomóc Justynie??

Justyna bardzo Cię proszę zmień tytuł wątku na "śLąSK - BARDZO POTRZEBUJę POMOCY BO ONE ZGINą str 11"
mam nadzieję że się zmieści..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw paź 23, 2008 13:54 śLąSK - BARDZO POTRZEBUJę POMOCY BO ONE ZGINą str 11

justyna8585 pisze:EDIT:

KTO POMOŻE FINANSOWO W OPŁACENIU TESTÓW DLA 3 KOCIAKÓW?

PODARUJESZ 5,10 ZŁ? TO TYLKO TYLE,A URATUJE IM ŻYCIE...


NAJMNIEJSZYCH MALUCHÓW NIE MA, ZNIKŁY DZIĘKI POMOCY 1 KOBIETY, DO DZISIAJ NIE CHCE POWIEDZIEĆ CO Z NIMI ZROBIŁA...

ZOSTALY TE WIĘKSZE,KTÓRA MAJĄ JUŻ BYĆ MOŻE Z 5 M, MOŻE 4 M :( ICH SYTUACJA JEST DRAMATYCZNA :( Z 4 ZOSTAŁ ZŁAPANY 1 KOTEK,KTÓRY POJEDZIE DO JAAGI...NAD RESZTĄ MOŻEMY POSTAWIĆ KRZYŻYK :(

CHŁOPCY PRZECHODZĄ SAMYCH SIEBIE W WYMYŚLANIU "ZABAW DLA KOTÓW" NIE POMOGŁA POGADANKA Z PEDAGOGIEM,PRÓBA PRZEKUPSTWA,RZAUCAJĄ W NIE PETARDY, KAMYKI, DZISIAJ CHCIELI PODPALIĆ KRZAKI,GDZIE KOTKI SĄ.

MNIE JUŻ NIE STAĆ NA PŁACENIE STRÓŻOWI, ŻEBY WYCHODZIŁ CO CHWILĘ NA DWÓR I ODGANIAŁ ICH.W CIĄGU MIES ZA TAKĄ OCHRONE ZAPŁACIŁAM 300 ZŁ + BOMBONIERKE + LIKIER.TE PIENIĄDZE MIAŁY BYĆ PRZEZNACZONE NA ICH STERYLKI/KASTRACJE.cCO MI PO TYM,JAK NIE MAM OCH GDZIE DAĆ :(

SZUKAM PILNIE DT DLA NICH,SĄ PÓŁ OSWOJONE,NIE DRAPIĄ,NIE GRYZĄ, PODCHODZĄ NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI, MAJĄ NIEZŁĄ SZKOŁE ŻYCIA PRZY TYCH DEBILACH.1 KOTEK ZOSTAL PRZEBADANY DZISIAJ I JEST ZDROWY...

ICH LOS POZOSTAWIAM W WASZYCH RĘKACH I WASZYM SUMIENIOM.
MOGĘ ZDOBYĆ ZDJ 2 ZAGRYZIONYCH KOTÓW, MOŻE TO KOGOŚ PRZEKONA DO POMOCY.

BEZ POWODU NAPRAWDE NIE PROSIŁABYM O POMOC,BO ZAPŁĄCIŁAM ZA ZROBIENIE IM OCIEPLANEJ BUDKI,MYŚLAŁAM, ŻE NIE BĘDZIE PROBLEMU.

JEŚLI CHODZI O KWESTIE FINANSOWE W STERYLKACH.KASTRACJACH-POMOGE




[b]MAME KOCIAKÓW dzisiaj przejechało auto leży bezwładnie na ulicy w kałuży

maluchy są same, pozostawione na pastwe losu...

Na terenie przedszkola okociły sie 2 kotki- jedne są naprawde mini mini, musiało to nastąpić niedawno , inne mają już ok 2 miesięcy...(z 5 zostały 3, 2 zagryzione przez psa na komende swojej pani)

WSZYSTKIE POTRZEBUJĄ POMOCY-szczególnie TE NAJMNIEJSZE

JAK ONE DAJĄ SOBIE TERAZ RADE

rozmawiałam z kierowcą ze schroniska- schronisko ze względu na przepełnienie nie zabierze bezdomnych kotów

One przebywają na terenie przedszkola w krzakach,ale wychodzą, teraz będą szukali matki na dodatek ludzie już zgłosili przedszkole i mają problemy przez to...
[/b]

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości