Ja wiem, ze ten kolnierz do jej cialka wyglada jak olbrzym ale rozmiar mniejszy nie zakrywal oka na tyle by ta zdolna bestia nie dostala sie jakos do niego lapa
Jak widac nawet mimo sporego kolnierza sprytna bestia porozrywala szwy
Kolnierzem zahacza o ziemie i framugi czasami ale ogolnie bardzo dobrze sobie radzi. Mimo niego biega, je, pije i dokucza Chochlikowi.
Kontrola wypadla prawie doskonale
Inspektorka nadal mocno mruzy to oko ale ranka goi sie wysmienicie. Ten maluski kawalek co oderwala zaczal sam przyrastac
Kolejna kontrola w piatek.
Odpukac w niemalowane ale wyglada na to, ze mimo poczatkowych stresow wszystko skonczy sie dobrze.
Oczywiscie wsparce dalej mile widziane bo przede mna kolejny zakup karmy weterynaryjnej dla nich no i moze w koncu uda mi sie ja zaszczepic.
Chochlik ma jeszcze troszke poczekac na ciachanie tzn okolo miesiaca.