a przed sobą.....
Jest uroczy, piękny, kochany.
wesoły, beztroski, ufny do granic ufnosci.
Zaczepia koty do zabawy, mruczy jak tylko sie go dotknie.
Niestety jest bezdomny. Chwilową przystań znalazl u karmicielki z mojej wsi, ale za tydzien karmicielka wyjeżdza na calą zimę do mieszkania na ślasku. Niestety Tymek nie moze jechać z nią. Pani ma malutkie mieszkanie, 3 koty własne,malutką emeryturę.
Dla Tymka nie ma nigdzie miejsca, nigdzie domu. Jest ogłaszany, ale telefon milczy. Nikt go nie chce.
Jedyna alternatywa to miejsce w altanie na działce wśród stadka kotów ktore dokarmia jakiś pan. O ile koty go nie przegonią to jak sobie w zimę da rade -domowy, oswojony kotek uwielbiający spać w pościeli?







Tymek prosi o DT.