WROCŁAW-potrzebne wsparcie finansowe!!!

[piotr568]

Ulv, a ty jesteś zorientowana w temacie czy masz tam kogoś w pobliżu?

[ulvhedinn]

A ja zupełnie przypadkowym przypadkiem spotkałam w TOZie panią Agnieszkę, która mieszka obok i się interesuje losem kotka...

[martka]

A ja znowu nie mam powiadomień o nowych postach.

Byłam u kocurka w sobotę, ale też go nie było. Wyłozyłam co miałam wyłożyć, kto zjadł, znowu nie wiem.

Rozmawiałm z Panią spod nr 54, od koteczki. Powiedziałm, że chciałabym wysterylizować, że dam ogłoszenie do gazety. Już napisałam, nie wiem tylko kiedy się ukaże. Pani płakała. Ja już też wysiadam. Ta koteczka jest ewidentnie domowa. Taka miła, skojna, grzeczna. Żal, że nie ma domu.

Zaraz zakładam Burasi wątek.

[maxiking]

Zaraz zakładam Burasi wątek.

byłam

[martka]

W sobotę kocurka też nie było...

[piotr568]

Byliśmy we Wrocławiu w sobotę. Zaglądałem około 16-tej na oba adresy ale ani buraski ani czarnego nie było. Miejsce czarnego wyglądało na jakieś wysprzątane, miseczki pochowane ... Nie wiem co o tym sądzić. A buraska może się gdzieś schowała bo w ogródku szalała jakaś kobieta z grabiami. A jak w ogóle plany co do buraski, pisałaś o sterylce....

[martka]

Piotr, Buraski nie było, bo jest już po zabiegu w DT.
Miseczki kocurka są w budce.
Ale tak jak pisałam ja go nie widuję od środy, o której już pisałam na wątku.
Burasia ma swój watek.

[piotr568]

I co tam słychać u koteczki, już wypuszczona czy jeszcze na rekonwalescencji?

ps.Marta, jakiś przelewik puszczę dopiero w przyszłym tygodniu niestety

[martka]

Piotr do kocurka już nie chodzę. Chodziłam tydzień z antyb.- nie pojawiał się jak ja przychodziłam.
Koteczka ma swój wątek.
Jest po zabiegu, jest leczona na zapalenie uszu.