K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 19, 2008 21:14

jaka ona biedna
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 19, 2008 22:03

Basiu, Twoja wizja już jest całkiem bliska spełnienia. dwa maluszki umarły wtulone w siebie, został jeszcze tylko jeden ...z 6 :cry: :cry: :cry: :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 7:03

Tweety pisze:Basiu, Twoja wizja już jest całkiem bliska spełnienia. dwa maluszki umarły wtulone w siebie, został jeszcze tylko jeden ...z 6 :cry: :cry: :cry: :cry:


tylko zeby nie było pozniej na mnie
nie chce byc złym prorokiem
po prostu widziałam jak ona(kota) je odrzuca
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 7:20

u moich nadal biegunka ale wszystkie, poza, Szilą jedzą. Ona strasznie mnie martwi, bo nie jest szczepiona. Nie wiem czy profilaktycznie nie podać jej tego caniserinu. Boże, co robić?? co to za cholerstwo jest??

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 7:29

Tweety pisze:u moich nadal biegunka ale wszystkie, poza, Szilą jedzą. Ona strasznie mnie martwi, bo nie jest szczepiona. Nie wiem czy profilaktycznie nie podać jej tego caniserinu. Boże, co robić?? co to za cholerstwo jest??


U nas po podaniu wszystkim duomox'u biegunka przeszła - chyba tylko leonowi trochę zostało.

cincian

 
Posty: 109
Od: Pt paź 10, 2008 9:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 8:09

Jeden maluszek żyje.
Podaję mu ciepłe kroplówki z glukozą. Leje do pyszczunia mleczko.
Zamknęłam go w klatce z matką - ale ona się niem nie interesuje.
Leży na termoforku.

Ma na imię Uno.
Trzymajcie za niego palce.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 8:13

Uno walcz, nie daj się
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 8:27

przesyłam forsę dla Norki.....na AFN......Noreńko Kochana walcz...... :cry:
Serniczek
 

Post » Pon paź 20, 2008 8:37

Od czwartku zgasło sześć płomyczków.....
(') (') (') (') (') (')
Zabrakło oliwy w malutkich lampkach...
Wypaliły się...

Nie wolno popadać w zwątpienie
Trzeba pomagać dalej.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 8:41

Miuti pisze:Od czwartku zgasło sześć płomyczków.....
(') (') (') (') (') (')
Zabrakło oliwy w malutkich lampkach...
Wypaliły się...

Nie wolno popadać w zwątpienie
Trzeba pomagać dalej.


a Uno?
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 8:45

Rano żył.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 9:17

przelew dla Nory wysłany na konto AFN.Fundusz Puchatek trzyma kciuki :? Napiszcie jak Noreńka..... :ok:
Serniczek
 

Post » Pon paź 20, 2008 10:06

Serniczek pisze:przelew dla Nory wysłany na konto AFN.Fundusz Puchatek trzyma kciuki :? Napiszcie jak Noreńka..... :ok:


Dziękujemy w imieniu Nory. Dziś rano wydawała się w lepszym stanie - wstała, pochodziła troche itd. Oczy nie były już tak zaropiałe.
Przed wyjściem do pracy wyczyszczony został nos i napełniony termoforek.
Dam znać wieczorem co dalej.

cincian

 
Posty: 109
Od: Pt paź 10, 2008 9:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 12:12

ja dzisiaj olałam pracę i rano pojechałam z Szilą do dr Gubały ale właśnie od dzisiaj na urlopie. No to do Krakvetu, na szczęście był dr Miśkowicz a on u Szili jest na bieżąco. Wziął krew do badania, po 15-stej mają być wyniki. Rozmawialiśmy o surowicy i zdecydował się podać caniserin. teraz siedzę z Szilką w domu, bo do dwóch godzin może wystąpić wstrząs a ja na szczęście jedną wetkę mam przez podwórko więc jak coś to polecę.
boję się o te jej wyniki ..... :cry:
Pozostali mało się nie pozabijali o gotowanego kurczaka a jak weszłam do domu to ganiali ze śpiewem na ustach i przytupami. A Szilinia ...? czy też tak będzie biegać i skakać jak wiewiórka tak jak to robiła jeszcze kilka dni temu??

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2008 13:10

na pewno!!!!!Nie martw się! :D
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: moniczka102, Patchi i 67 gości