Dyzio - koci terrorysta :-/

[zojka]

trzymamy

[Aggatt]

Dyziu - trzymam mocno kciuki badz dzielny...

a ty drotko, staraj sie nie denerwowac. bedzie dobrze

[ipsi]

nieprzejmuj sie chlopie-pomponiki sa niemodne bedzie dobrze

[Anja]

Wlasnie mialam telefon od drotki, Dyzio wroca do domu bez zabiegu .
Cwaniak podwyzszyl sobie temperature i p. Ula go odeslala do domu jeszcze w komplecie z jajeczkami.
Mamy nadzieje, ze ta temp. jest nerwow, a nie choroby

[ipsi]

no patrzcie jak sie chlopaczyna dopomponikow przywiazal...pewno z nerwow i z glodowki to temperaturka

[Oberhexe]

Ech, ci panowie... czego dla pomponików nie zrobią, no no...

[zojka]

Wlasnie mialam telefon od drotki, Dyzio wroca do domu bez zabiegu .
Cwaniak podwyzszyl sobie temperature i p. Ula go odeslala do domu jeszcze w komplecie z jajeczkami.
Mamy nadzieje, ze ta temp. jest nerwow, a nie choroby

biedna Drotka pewnie zestresowana, nie dosc przezyc, ze kocio musi byc ciety to teraz pewnie martwi sie jeszcze ta temperatura

[Lavelia]

Dyziu nie rób sobie jaj z biednej drotki i z pani wet
Bądź prawdziwym mężczyzną i znieś to z uśmiechem na mordce
Trzymamy kciuki

[drotka]

jak w temacie... następne podejście robimy w piątek po południu...

dzisiaj Dyziek postanowił pokrzyżować nam plany i ma trochę wyższą temperaturę (39,4)...

tak więc upiekło mu się dzisiaj ale co się odwlecze to...

mam tylko nadzieję, że to rzeczywiście z powodu stresu - w związku z tym zostałam wyposażona w termometr i mam mierzyć podopiecznemu temperaturę w domu i jeśli będzie ok to w piątek tniemy

no ale qpala od 2 dni nie było więc może jednak coś tam się dzieje...

obserwuję go teraz - leży koło mnie i śpi i jakoś tak dziwnie cały drży...
czy ja zaczynam popadać w paranoję ?

[Mysza]

ja też popadałam w paranoję jak Borutek tak cały drżał
W końcu doszłam do wniosku, że to nerwy. Ja się akurat wtedy denerwowałam bo miałam mu pierwszy raz zrobić zastrzyk i kot chyba to wyczuwał. Może Dyziek wyczuwa Twoje zdenerwowanie...

[mała_gosia]

Cwaniak z tego Dyzia
Moze czuł rzezcywiście twoje napięcie?
Zdrówka życzę i pomyślnego odpomponikowania w piątek

[drotka]

dzisiaj też nie było dyziowego qpala
wieczorem dostał porcję parafiny, dzisiaj ok. 5 rano podałam mu drugą porcję, bo kręcił się tak obok kuwety i miaukolił bidulek...

apetyt ma - wcina wszystko tylko nic nie wydala...

może to też może mieć wpływ na podwyższoną temperaturę?
z tego co pamiętam to nie ma chyba ograniczeń w podawaniu parafiny?

[Estraven]

Podawaj spokojnie - szczególnie że ma apetyt, więc to na razie najwyraźniej tylko przytkanie, a nie zatkanie. Jest duża szansa, że szybko przejdzie. Pije normalnie?

[evi]

Dopiero co mielismy przytkanego Maotka. Dwukrotnie wymiotowal, ale bez klakow - pozniej jednak szybko odzyskal apetyt i humor. Dwalismy Malt_paste iszykowalismy sie wlasnie do parafiny, kiedy wszystko przeszlo. Ale na kaktusa przyszlo nam poczekac 3 doby.

Jesli kotek sie przytkal, to najlepiej obserwowac uwaznie, pomagac parafina i czekac - powinno byc wszystko OK, ja ostatnie dni przekopywalam net w poszukiwaniu "podobnych przypadkow" i nerwy mnie zarly, jak sie okazalo - zupelnie niepotrzebnie...

[drotka]

Podawaj spokojnie - szczególnie że ma apetyt, więc to na razie najwyraźniej tylko przytkanie, a nie zatkanie. Jest duża szansa, że szybko przejdzie. Pije normalnie?

pije mniej niż zwykle... i jest spokojniejszy i taki miauczliwy 'inaczej'

dzisiaj przespal ze mna prawie całą noc , czasami pomiaugolił drepcząc po przedpokoju...

a kota bardzo sprytnie poszła spać na szaro-czarnym ręczniku i zupełnie nie było jej widać