













Kicia zostala przywieziona pociagiem dzisiaj w tym pudełeczku, język obciął jej gospodarz bo za dużo miuczała, kociolubna osoba przebywajaca u rodziny powiadomiła mnie i dzisiaj ja do nas przywiozła.
Kicia zostałą nakarmiona zmikowana wołowina, calopetem, jest bardzo grzeczna i mrucząca na próby karmienia strzykawka i trzymania głowki reaguje nadzywczaj agresywnie.
nie moge tego zrozumiec jak moża było cos takiego zrobic kotu, wyrzuci ja na pole, przygranęła ja matka kociolubnej oosby -starwonika i poiła ciepłym mlekiem przez około 3-4 tygodnie, zajrzałąm do paszczy język jest ciachnięty na ukos bardzo głeboko.
jutro kici jedzie do weta na kroplówki i badania krwi.