Opowieści dziadzia Macieja-czyżby niesmiały happy end

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 19, 2008 10:56

ja dopiero teraz zaglądam wczoraj miałam pełną chate urodziny syna .........
strasznie to smutne nie powinno sie rozdzielać takich kotów :cry: :cry: :cry: czy to sie już stalo ???
pieknie tu opisana ta historia tylko dlaczego jest taka smutna .......siedze i rycze :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Nie paź 19, 2008 11:05 przez ko_da1, łącznie edytowano 1 raz
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie paź 19, 2008 11:03

Maciej pojechał

Lolus został :(

Natychmiast potrzebujemy domu dla malca.
Został zupełnie sam
w schroniskowej klatce
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 19, 2008 11:05

tangerine1 pisze:Maciej pojechał

Lolus został :(

Natychmiast potrzebujemy domu dla malca.
Został zupełnie sam
w schroniskowej klatce


Boże.. :crying:

Dlaczego ludzie sa bez serca? :crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 19, 2008 11:05

Boże-jak on musi tęsknić! :cry:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 19, 2008 11:08

Jak można byc tak bez serca????? :twisted:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 19, 2008 11:11

nie wiem czy Ci ludzie kochają koty skoro ich rozdzielili :cry: :cry: :cry: szkoda ze nie zdazyliśmy z tymczasem :cry: :cry: :cry: :cry:
( gy yfgt rfe rfh bfhgor ngrghdaklyr btgihwih) obrzydliwy i niesprawiedliwy jest ten świat :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

trzymaj sie maluszku nie wszyscy ludzie są źli ......... obyś zdążył tego doświadczyć :cry: :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie paź 19, 2008 11:15

Mam jedno pytanie - dlaczego schronisko wydało niekastrowanego kota?
Boję się czy to nie koniec gehenny Macieja.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 19, 2008 11:20

ko_da1 pisze:nie wiem czy Ci ludzie kochają koty skoro ich rozdzielili :cry: :cry: :cry:

Ja też nie wiem :cry:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie paź 19, 2008 11:21

dziewczyny, to nie tak, naprawde nie tak jak piszecie.

Ja byłam przy tej decyzji i sie do niej tez przychyliłam.

Maciej trafił do bardzo, bardzo dobrego domku, który juz ma od nas jednego kota seniora-Plamkę.
I kicia ma sie tam jak przysłowiowy pączek w maśle.

Ze wzgledów niezaleznych od nich naprawde nie mogli pozwolic sobie na małego rozrabiakę-nawet na tydzień.

A to taki dobry i troskliwy domek, ze nie mogłam Maciejowi odbierac tej szansy, no nie mogłam.

Bedzie miał porobione badania, potem bedziemy kastrowac seniora.
Jestem z nimi juz od dawna w stałym kontakcie.
Od dawna juz zastanawiali sie nad jakims kotem.
Długo zwlekali, bo to odpowiedzialny dom i nie chcieli podejmowac tej dewcyzjii na szybko.

Lolus poszedł sie do Dziadzia przytulić, po czym Maciekj wyszedł z kartonu i stanał przy drzwiczkach.
Tak jakby wiedział.

A Lolus poszedł , zwinał sie w precelek w pudełku.

Cała Polsko-pamietajmy o Lolusiu
Ja osobiscie kazdemu domkowi, który do mnie zadzwoni będę w pierwszej kolejności proponowac tego smyka.

Przepraszam jeśli podjęłam złą decyzję

(aamms-Maciek został wydany niekastrowany tylko dlatego ,ze ja za jego kastracje reczę, ogolnie w niedziele nie wydaje sie kotów, ale zalezało mi,zeby jak najszybciej opuscił schron)
Ostatnio edytowano Nie paź 19, 2008 12:02 przez Mała1, łącznie edytowano 2 razy

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 19, 2008 11:24

no ale mimo wszystko :crying:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie paź 19, 2008 11:26

Mała-to bardzo dobra decyzja-staruszek mógłby się nie doczekac lepszego domku-tylko tak strasznie mi żal Lolusia-biedny samotny, maluszek-teraz nie ma już nikogo!!! :placz: :placz: :placz:
Niech ktoś go pokocha :ok: :ok: :ok: -i to jak najszybciej!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 19, 2008 11:26

Mała1 pisze:(...)
Przepraszam jeśli podjęłam złą decyzję


Nie, wg mnie to nie była zła decyzja.

Maciek MUSI mieć dom. Starszy kot mógł nie przeżyć schroniska.

Koty są zaprzyjaźnione, ale to nie para od wielu lat będąca razem. Rzem byli dość krótko.
Lolek znajdzie dobry dom, dobrze by był tam drugi kot, do którego malec będzie mógł się przytulić.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39188
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie paź 19, 2008 11:38

powinnam sie cieszyć z domku Macieja, dlaczego więc płaczę...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 19, 2008 11:53

nie rycz Marysia
trzeba Lolkowi znależc na gwałt dobry dom, albo tymczas.

Troche mi tu łyso-bo zaprosiłam domek Plamki i Macieja do nas na forum-zresztą sama ich na Macieja namawiałam.

I nie chciałabym ,zeby na dzień dobry zrobiło im się tutaj bardzo przykro.
Zbieraja dla schroniska dary, pomagaja jak mogą.

Juz zresztą wiem, ze Maciej bezstresowo zwiedził mieszkanie, odwiedził kuwetkę Plamki i z niej skorzystał(chociaz miał tez swoją).

Teraz siedzi spokojnie naprzeciwko kocicy, ktora oczywiscie na niego syczy.

Wieczorem dostanę fotki.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 19, 2008 12:10

Mała, ja nie wiem czy Maciek powinien być kastrowany w takim wieku. Miałam 2 12 letnie koty. Jednego wykastrowałam , drugiego, schorowanego nie. ten , którego wykastrowałam strasznie przytył. Już nie zyje. Ten niekastrowany dalej choruje, ale ma się nieźle.

Wydaje mi się, że powyżej 10 lat to kocur nie powinien być kastrowany. Za duży szok dla organizmu. Mój niekastrowany Puszek nie podsikuje, mocz już prawie nie śmierdzi- no może trochę na wiosnę. To już za duże ryzyko.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44 i 43 gości

cron