BANDA KULAWEGO - Zośka idzie pod nóż

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 18, 2008 16:24

skaskaNH pisze:Za domek dla Dziewczynki :ok: :ok: :ok:

Bry :smokin:

skaskaNH pisze:Hmm... zaczynam żalować, ze w Krakowie takie cuda nie rosną na drzewach ;)


Ożeszzz, kurkawodna, a wydawało mi sie wczoraj, że jestem trzeźwa :twisted:


niestety, przepadło.
daj adres do wysyłki :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 18, 2008 16:25

dzwoniła pani od dymniaczki. Okazuje się, że to nie takie pewne, czy weźmie dziewczynkę czy chłopczyka. W sumie to wszystko jedno, bo one są identyczne. No, prawie... :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 18, 2008 18:24

MaryLux pisze:No fakt, to ja Ci wczoraj dosypałam trochę tego i owego do niewinnej z pozoru herbatki :)
Mary, Ty jesteś naprawde niebezpieczna kobita :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 18, 2008 18:40

Femka pisze:dzwoniła pani od dymniaczki. Okazuje się, że to nie takie pewne, czy weźmie dziewczynkę czy chłopczyka. W sumie to wszystko jedno, bo one są identyczne. No, prawie... :mrgreen:

moze dwa :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob paź 18, 2008 18:43

moś pisze:
Femka pisze:dzwoniła pani od dymniaczki. Okazuje się, że to nie takie pewne, czy weźmie dziewczynkę czy chłopczyka. W sumie to wszystko jedno, bo one są identyczne. No, prawie... :mrgreen:

moze dwa :twisted:


Taka promocja: drugi gratis 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 18, 2008 20:05

byłoby fajnie, ale nie robię sobie nadziei. Kotkę już mają :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 18, 2008 20:21

po całym dniu zajrzałam na Koty i znów kilka wątków pt. mój kotek jest osowiały, nie je, coś mu się dzieje, poradźcie, co robić

czy trzeba odkrywać codziennie Amerykę? czy to tak trudno wpaść na to, że jak ze zwierzęciem coś się dzieje, to się leci biegusiem do weta? Czy do tego trzeba aż zakładać wątek i odczekać, aż będzie miał ze dwie strony postów doradzających wizytę w lecznicy? 8O
Boszsz...
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 18, 2008 20:47

sobotni wieczór, a tu tyle się dzieje.
a skoro już i tak siedzę w necie, to opowiem. Ostatnio tak Was zaniedbałam, że chyba grzecznie byłoby nadrobić.

Jestem bardzo szczęśliwa i dumna. Pisałam czasami, że odzywa się do mnie co jakiś czas Domek mojej tymczasowej, trzyłapnej Agatki. Pamiętacie tę piękność?
Wiele się u nich dzieje, dobrze, źle, ale z Agatką w porządku. Pani Joanna opowiada mi nie tylko o samej kotce.
Dzisiaj też zadzwoniła. Dokarmia blokowe kotki, a dzisiaj uratowała i zabrała do domu samotne, czterotygodniowe kocię. Gdy rozmawiałyśmy, słyszałam, jak się darło na jej rękach.
Byłam z niej dumna, bo żeby uratować maluszkę musiała sforsować drzwi do piwnicy sąsiada, a potem zabrać tę kupkę nieszczęścia i tym samym wziąć za nią odpowiedzialność. I nie płakała mi do słuchawki co teraz robić? Pani Anetko, pomocy. Ona zadzwoniła wyłącznie, żeby się pochwalić, bo wszystko już sobie zaplanowała i ułożyła. A koteczka ma już oczekujący domek :dance: :dance2: :dance:
Do dzielnego domku trafiła moja Agatka :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 18, 2008 22:08

Super wieści :) Agatka miała szczeście.

A pani Joasia to naprawdę dzielna kobitka 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 19, 2008 7:47

wczorajsze informacje z pola walki (moje pracowe tymczasy) są, delikatnie mówiąc, niepokojące. Jadzia, zaniepokojona podawaniem antybiotyku takich maluchom, nabyła jogurt naturalny. Brzuchy urosły na tyle, że mały Gluś utracił zdolność poruszania się. Łapki nie mają siły nosić wielkiego balona :mrgreen:
I tylko Jadzia lekko zdegustowana, bo chciała zarazę tylko poczęstować, a koty zeżarły jej calutki jogurcik. A dymna dziewczynka jeszcze łapą przywaliła, jak Jadzia za wolno nakładała.
Tylko bury Norek się wypiął. Dla niego najlepszy jogurt to mięcho :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 19, 2008 8:11

:twisted: :twisted: :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie paź 19, 2008 8:17

Jak wyzej :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 19, 2008 8:30

doprowadzanie do takiego stanu koteczków powoduje, że w czasie wizyty u wetki następuje wytrzeszcz oczu 8O , a następnie pytanie co to jest?
Moje wyjaśnienie, że jest to kot Pani Doktor przyjmuje z dużą nieufnością. Następnie ma miejsce kilkuminutowe zrzędzenie na temat prawidłowej diety kocich zasmarkańców.
Tylko w tej tyradzie brak jest propozycji, jak krokodylom wytłumaczyć, że są małymi koteczkami i nie mogą tyle żreć :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 19, 2008 9:48

:lol:
Jak się to wszystko dobrze czyta na dzień dobry :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie paź 19, 2008 9:51

Femka pisze:
Tylko w tej tyradzie brak jest propozycji, jak krokodylom wytłumaczyć, że są małymi koteczkami i nie mogą tyle żreć :twisted:


Zara, chwila, Femka, to w końcu jakie zwierząsia tymczasujesz? :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości