redaf pisze:Zrób plebiscyt wśród sąsiadów, którym z tych Twoich donośnych sygnałów paszczą chcą być budzeni i kołysani do snu

Jednej sąsiadki nie było (ale to raczej ona przeprasza cały czas za hałaśliwego psa), a drudzy sąsiedzi po wyjaśnieniach entuzjastycznie przyłączyli łączyli się do wrzasków

.
Świetnie to brzmiało na łące, gdzie poszliśmy podziwiać działalność dzików:
Dziki w parę nocy załatwiły pastwisko. Kilkuhektarowa łąka wygląda jak pobojowisko

.
Szkoda, że dopiero po wypróbowaniu wszystkich imion (głośnym), przypomnieliśmy sobie, że mamy iść do gospodarzy niżej po ser i miód

.
Jedno z imion pasuje i nam, i kotu - jeszcze testujemy, więc nie zdradzam które.
Matka chrzestna na pewno się ucieszy, tym bardziej że chrześniak kończy rok 22 października i oczekuje prezentu. O terminie komunii poinfomuję

.
Jeszcze nie zniszczony kawał łąki:
Na działce dziurawiec ambitnie jeszcze kwitnie:
Hortensje wyglądają teraz tak:
Owoce róży ściągają ptaki. Aż żal, że Sybi dziś nie pojechał (on ich nie łowi, ale obserwuje z wielkim zacięciem

).
