Witam Kochane Cioteczki!!!
Dzis niedziela- PiPi JEST ZDROWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trudno opisac co czuje... No jakies 1000 tysiecy ton spadlo mi z srca
Pozwolcie, ze wszystkim Wam podziekuje z calego mojego serca za to, co dla nas zrobilyscie

Dziekuje za wszystko, za kazda pomoc, za kazdy post w tym watku- to bylo dla mnie na wage zlota

Przeprowadzilyscie mnie przez pieklo straty Malinki

i pieklo strachu o zycie PiPi

Nie bede pisac wiecej, bo zapachnie patosem nieznosnym... Pamietajcie tylko, ze zawsze na mnie mozecie liczyc-DZIEKUJE WAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A teraz dwa slowa o Kozim Bobku. Oczywiscie szaleje, najchetniej z Mela albo z Demonem (On prezentuje swieta cierpliwosc, a Mela oczywiscie entuzjastyczne szalenstwo). Poza tym zajmuje ja jedzonko i spanko na Duzej oraz oczywiscie darcie paszczy swej malenkiej.
Udalo mi sie zrobic jakies zdjecie (a nie jest to proste zwazywszy, ze cel czrny i poruszajacy sie z predkoscia swiatla), to za chwile Wam pokaze. Zastanawiam sie czy i ewentualnie kiedy PiPi zacznie kotka przypominac.
W tym tygodniu zapowiada sie pierwsze szczepienie, uff!!!
W poniedzialek podejde do banku i odesle fundusz schroniskowy (nie mam jeszcze mozliwosci obslugi konta przez internet). Dziekuje!!!!!!!!!!!!!!
Pewnie jak Inga wroci ze schronu i bedzie miala chwile, to zmieni tytul watku.
Sciskam z calych sil i pozdrawiam od zdrowiutkiej PiPi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oraz Planety i reszty tyowarzystwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!