Femka pisze:czy w kwestii popuszczania nic się nie zmienia?
Koopale są już stanu stałego, że tak to określę. Dziś pojawił się normalny bobek, tyle ze niewielki. Kituś je, je, je. Może znowu przytyje? Od rana domaga się mizianek, kiciuś mój kochany.
Tak się cieszę, że zdecydowaliśmy się na tą operację, że zrobił ją taki świetny chirurg, że Kitulo tak się dobrze czuje.
Dzięki za kibicowanie. To na pewno pomogło (i pomaga).
