K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 16, 2008 12:25

Bo wskakuję na forum tylko na chwilkę..... jak po ogień...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 12:40

Miuti pisze:Bo wskakuję na forum tylko na chwilkę..... jak po ogień...

Jak po kota ;) ;P

cincian

 
Posty: 109
Od: Pt paź 10, 2008 9:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 14:07

:cry: :cry: :cry:
Obrazek
:cry: :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Czw paź 16, 2008 14:08

Przykro mi :cry:
Maluszku [i]
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 14:09

:cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 14:31

ech..........
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 14:35

kolejna niepotrzebna śmierć, dla Cosia [']['][']

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 16:25

Markopolo pojechał odstawić jedną ciachniętą kotkę na Modrzewiową i zadzwonił stamtąd z radosną wieścią, że są tam 4 maluszki, w tym dwa mocno zaropiałe, jeden zdrowy a jeden dał nogę. Marek weźmie te dwa w najgorszym stanie do siebie ale zostają jeszcze tamte dwa. Maluchy maja około 5-6 tygodni, ich matki nie ma od dwóch dni.
Ja naprawdę nie mam już pomysłu gdzie dawać te kociaki, zarzekałam się, że nie wezmę nic innego, bo nie mam pieniędzy ale co mam zrobić? zostawić je na zimnie, bez matki, bez jedzenia ....?
Nie mogę wziąć do siebie, bo mam ich w tym momencie 10 sztuk, z czego kilka chorowało na "niewiadomonaco" a ja miałam kontakt z pp ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 18:01

PAnie Marku, bardzo mi przykro...
[*][*][*]
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw paź 16, 2008 19:01

Maluchom zrobiono kartonowy domek może chroni przed
wiatrem ale nie przed deszczem co prawda pudełko jest
obłożone steropianem ale to wszystko nic :(
Trudny wybór ale zabrałem moim zdaniem najgożej wyglądające
zdjecia niewyrażne ale robiłem telefonem komurkowym
Po wizycie u weterynarza najzdrowsze na kotkach są pchły.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Czw paź 16, 2008 19:29

może mogłabym wspomóc akcję chociaż budką dla tych, które tam zostały? mam jedną wolną na balkonie, zbita z desek stoi tak już rok i nic jeszcze się nie rozłazi od wilgoci więc jest dość solidna, długość około 1 m, ma prowizoryczną klapkę z filcu, podłoga też wyłożona filcem i grubym kartonem, na podnóżkach. niestety nie jestem zmotoryzowana a budka jest dość ciężka ale mogłaby się przydać na zimę

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 20:04

na szczęście udało mi się znaleźć DT dla pozostałej dwójki maluchów, jeden z nich musi tylko wrócić do siebie i mam nadzieję, że jutro uda się je stamtąd zabrać.

Kosma, czy Ty odbierzesz w końcu ode mnie telefon? Ja nie chcę Ci dac żadnego kota tylko zapytać co z Kminkiem :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 20:10

wicie co ale człowiek czasem durnowaty jest i zakręcony :oops: U Jadzi zrobiła się awaryjna sytuacja, musiałam dowieźć mleko dla maluszków, kupiłam, umówiłam się, że dowiozę wieczorem jak się Kraków odkorkuje a mój TŻ się pyta a tak w ogóle to czym ja zamierzam jechać. Popatrzyłam na niego dziwnym wzrokiem, czy aby siedzenie w domu mu zaszkodziło, no bo przecież wsiądę w auto i pojadę ... pojechałam .... taksówką, bo zapomniałam jak dzisiaj tłumaczyłam ojcu, że na gaz przełącza się automatycznie, żeby otworzyć bagażnik to musi wyłączyć alarm i takie tam i żeby zdążył oddać samochód jutro przed rehabilitacją mojego TŻ-ta :oops:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 23:22

Aleks nie jedzie jutro do Gdańska, jest jakiś nie swój, nie chciał jeść wieczorem, teraz zwymiotował
Poobserwuję go jeszcze chwilę i jakby co to taksówka i Krakvet :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 16, 2008 23:33

jadę do tego Krakvetu coby sobie rano nie pluć w brodę, że coś zaniedbałam

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 367 gości