POTRZEBNA POMOC!! Szczecin-p. Iza karmi ponad 100 kotów!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 16, 2008 15:11

toż to nie dzieci, to bachory!!! :evil: :evil: A potem człowiek się dziwi że dzieciaki na jakiś zakapiorów wyrastają co jak nie zwierzęta to ludzi krzywdzą :evil:
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw paź 16, 2008 15:37

Rany! Zastrzyki zrobione!
Kawy to ja już dziś nie piję. Cała się z nerwów trzęsę. Pierwszy tragedia. Nie jestem pewna do końca czy wszystko dobrze zrobiłam, bo mała piszczała jakbym ją ze skóry obdzierała. No i zadzwoniłam do taty (sobie dopiero przypomniałam, że on swoim kiciakom robił kiedyś zastrzyki). Poradził mi sposób na spacyfikowanie kota. Czyli przycisnąć go kratką taką z piekarnika i między drutami skórę wyciągnąć. Przy drugim zastrzyku dla Yoshi zadziałało. Hoshi już nie chciała się tak spacyfikować. Czyli dodatkowo kota w worek (taką materiałową torbę na zakupy) wsadziliśmy, kratką docisnąć i się udało. Obydwa zastrzyki trafiły gdzie trzeba.
Ale ile stresu, to po prostu makabra. Dalej cała się trzęsę... Chyba bardziej się nastresowałam niż te koty...
Ehhhh na dziś po wszystkim.
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Czw paź 16, 2008 15:46

8O podziwiam za odwagę... na szczęście dzisiaj już koniec :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw paź 16, 2008 15:55

No ładnie się w wątku dzieje, widzę, że same dobre wieści (poza tym potrąconym biedakiem :evil: ). Malkavianko, nieźle, ja bym nie dała rady zrobić zastrzyku :oops:
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Czw paź 16, 2008 16:08

Teraz piszecie, że byście nie dały rady? Teraz?! Jak ja już tu po wszystkim paznokcie z nerwów zjadłam? Ehhh i teraz wychodzi, że ja jakaś odważna ponad normę jestem. A bałam się jak chyba nigdy. :twisted: Ale już wiem jak to robić, to jakoś sobie poradzę dalej. Mam nadzieję 8O
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Czw paź 16, 2008 16:40

malkavianka pisze:Teraz piszecie, że byście nie dały rady? Teraz?! Jak ja już tu po wszystkim paznokcie z nerwów zjadłam? Ehhh i teraz wychodzi, że ja jakaś odważna ponad normę jestem. A bałam się jak chyba nigdy. :twisted: Ale już wiem jak to robić, to jakoś sobie poradzę dalej. Mam nadzieję 8O
Dziwne to troche co piszesz. Bo kotki sa bardzo lagodne i nie powinny sprawić az takiego problemu. Ale metody to masz nieziemskie poprostu 8O 8O 8O Ja tylko raz mialam taki cyrk ale to byla kotka zupelnie dzika, ktora syczała na wyciagnięcie reki. Ale zarzuciłam ręcznik w klatce, mocno ją przydusiłam i jakos te zastrzyki podawałam. Mam nadzieję że wejdziesz we wprawę!Nauka czyni mistrza!!!Powodzenia! :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 16, 2008 16:43

p. Izo żeby pani widziała mojego Ryśka u weta jak zastrzyk dostaje :roll: to jakiś koszmar jest!! Natomiast Frutkowi robić można wszystko :) Ja ogólnie chyba bym nigdy nie potrafiła wbić komuś igły :D
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw paź 16, 2008 16:44

Pani to łatwo powiedzieć. Jak ma się jakąkolwiek wprawę to pewnie sprawnie idzie nawet przy mniej łagodnych kotach. A dla mnie to kompletna nowość. W życiu nikomu i niczemu zastrzyków nie robiłam. Jedynie uszy przekłuwałam, nic więcej. Ale to człowiekowi, to nie ucieka jak się coś zrobi i można powoli. A ja chciałam względnie szybko, a przy tym niepewnie. I w efekcie one pewnie wyczuwały mój strach i same się bały. A z braku jakiejkolwiek wprawy zrobiłam to pewnie dość boleśnie :/ Ale drugą kotkę już sprawniej pokłułam, nie marudziła po tym.
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Czw paź 16, 2008 17:39

malkavianko, gratuluję :)

mi też się trzęsły ręcę za pierwszym razem i dalej nie lubie tego robić :?


Tylko, że jak będziesz dziewczynki tak pakowac w worki, czy inne wynalazki, to one sie bedą bardzo bały i z dnia na dzień będzie coraz gorzej i trudniej im te leki podać.
Lepiej żeby jedna osoba przyciskała kota jedną ręką za szyję do stołu a drugą kuperek przyciskała.
A druga osoba daje zastrzyk.

tak poniżej karku jest dość lużna skóra, trzeba ją złapać w dwa palce i wtedy w tę jakby podniesioną skórę łatwiej wbić igłę. Nie wiem czy to dobrze opisuję, bo trudno :oops: :roll:

Kot wtedy nie może się za bardzo ruszać i łatwiej mu igłę wkłuć.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 16, 2008 18:15

kurka malkavianka ja niby mam odpowiednie przeszkolenie ale takim małym zwierzakom zastrzyku nie robiłam nigdy w życiu. Gratulacje
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 16, 2008 18:19

dostałam taką wiadomość od osoby która licytowała cegiełki na allegro

Pani Izo! Jest Pani wielka. To ciężka praca. Życzę Pani dużo zdrowia i
> sił do pracy. Pozdrawiam serdecznie. indygo27 ps. napewno jeszcze nieraz
> będziemy w kontakcie allegrowym.

:D
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 16, 2008 18:19

a teraz coś dla oka:)

Zezolcia pod opieką Diafory

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A tutaj Zezolcia razem z Szarusią, którą wirt. opiekuje się Lemoniada


Obrazek

Trusia pod opieka e-dity i Ani

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Niunia pod opieką Lotty

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Miłek pod opieką mama Jola

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Luna pod opieka cos_tam82 przy pełnych miseczkach

Obrazek
Obrazek
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw paź 16, 2008 19:00

Pierwsza próba była właśnie taka, że TŻet trzymał kotkę, a ja wbijałam. Tak się wyrwała, że boję się czy jakiejś krzywdy jej nie zrobiłam. Dlatego nie chcę ryzykować kolejnej takiej akcji i wolę kota skutecznie spacyfikować. Co do miejsca zastrzyku to właśnie tak robiłam. Kawałek skóry w dwa palce i drugą ręką zastrzyk. Ten element nie był trudny. Gorzej właśnie z utrzymaniem kota, zwinne te cholercie są.
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Czw paź 16, 2008 19:17

no prawda to, zwinne są :lol:

zobaczysz - z każdym następnym zastrzykiem będzie szło sprawniej :)

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 16, 2008 20:24

mam nadzieję że panterki wyzdrowieją szybciutko
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Blue i 215 gości