Bródnowska Banda Bis - Humpal w nowym domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 15, 2008 11:23

tiaaaaa....... :?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro paź 15, 2008 11:31

...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2008 11:37

Dziewczyny, w tej akurat sytuacji nie mam pretensji o powrót Humpala.
Sytuacja naprawdę była nieciekawa, mały z każdym dniem reagował coraz gorzej, coraz więcej było strachu i stresu.
Oczywiście, smutno mi, że nie wyszło i smutno mi, bo to już kolejny powrót. Ale rozumiem tę decyzję.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2008 11:46

Aleba, ja też rozumiem. I wiem, że to lepiej dla niego, że wrócił do domu, jeśli tam nie mogło być lepiej.
Miałam to samo, jak Papusza wróciła z pierwszej adopcji.

Ale zawsze jakoś smutno, że nie wyszło. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro paź 15, 2008 11:50

Ano smutno :(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2008 14:22

Dziś zobaczyłam Humpala na jednej ze stron ogłoszeniowych i się zdziwiłam.
Szkoda, ale trudno się mówim, skoro Humpal nie może być z psem.
Kciuki za domek :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 15, 2008 14:30

Zgadza się, dzisiaj porobiłam mu znowu ogłoszenia z Twoimi, Kicorku, fotkami. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.
Tym razem już napisałam, że za psami nie przepada - czegoś się przy okazji o nim dowiedziałam ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 16, 2008 7:53

Hopka :)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 17, 2008 12:54

:!:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 17, 2008 13:42

Humpal nadal poszukujący!!
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon paź 20, 2008 7:59

Halo! Domku szukamy!
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 20, 2008 19:05

:ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 8:16

Kto pokocha Paskudnego Kotka?
Kotek naprawdę jest najpaskudniejszy na świecie. Smukły, zgrabny, mięciutki. Charakter też ma okropny. Pcha się na kolana namolnie, każe się głaskać i opędzić się od niego nie sposób. W nocy spać nie daje, bo albo mnie poddusza układając się do snu na mojej klatce piersiowej, albo ciągnie za włosy, kiedy kładzie mi się koło głowy, w dodatku przy tym mrucząc ogłuszająco i rozdając mokre buziaczki. Męczy i terroryzuje mi inne koty, bo wspólna zabawa, ganianki i duszenie to cel jego życia. Biedna Rezedzia ucieka przed nim z zadartym ogonkiem i kwikiem radości. Jeszcze dojdzie do tego, że mi biedaczka schudnie...
Zabierać Paskudnego Kotka, ras ras!!!
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 8:34

Pędzelkowy koteczek :1luvu:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto paź 21, 2008 15:44

Aleba pisze:Jeszcze dojdzie do tego, że mi biedaczka schudnie...


:strach:


Rumcajs jest dziwnie podobny w charakterku do swojego braciszka :mrgreen:

A poza tym... ;) (z innej beczki)
Parę dni temu odrobaczałam stado. Na pierwszy ogień poszła Sarunia. Już przy wzięciu jej na ręce wiedziała o co chodzi - więc zaczęła płakać, jakbym ją ze skóry obdzierała :roll: W tym czasie Rumcajs podbiegł i zaczął się ocierać o mnie i o Sarę (która przed nim ucieka, więc ją to jeszcze bardziej uszczęśliwiło). Odpycham kociątko - wraca - ociera się. "A co to? O, tabletka? Daaaaj!" :twisted: :roll: Wepchnęłam (Sarze, oczywiście). Po kilku minutach (!) połknęła. Kolejną ofiarą było Rumcajsiątko (skoro tak bardzo chciało... ;) ) Ale jak mu rozdziabiłam pyszczek, to zaczął się zachowywać jak Sara :twisted: reszta też wyglądała podobnie. Na koniec Salem - wzięłam na ręce (co w jego przypadku już było największą krzywdą), siadam na łóżku, rozdziabiam paszczę, w tym czasie próbuje mnie pogryźć. Szybko wkładam "coś" do pyska, zamykam. Kot się ślini... :? (czyli się rozpuściło). Po jakimś czasie zauważyłam, że nienaruszona tabletka leży sobie spokojnie na łóżku, bo jakimś cudem wypadła mi z ręki. A Salem ślini się na wymyśloną przez swój umysł tabletkę :roll: :lol: Puściłam kota, wlazł pod wannę. Musiałam zabrać do weterynarza, bo inaczej się nie dało. Uff... :D Jak to dobrze że nie mam 15 kotów 8)



A na deser... ;)

Bardzo Dobrze Nawodniony Kot:
:arrow: http://picasaweb.google.pl/nie.boj.sie. ... umcajsIII#
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości