(KRK) PILNIE DOM DLA KICI Z../PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE!

[Martusia;*]

Hm... ale przecież MUSI być (chyba) napisane, kto i gdzie go zabrał...

[catalina]

Ale dane są w archiwum, a tam maja dostęp tylko pracownicy schroniska

[Martusia;*]

Hm... ale może są tam jakieś... wtyki, znajomi itd.

[catalina]

Hm... ale może są tam jakieś... wtyki, znajomi itd.

wolontariusze też nie mają dostępu do tych danych, a poza tym są tak zarobieni, że nie chce zawracać głowy, też chciałabym się dowiedzieć co z Gozdzikiem ale cóż zrobić

[catalina]

Bardzo ślicznie dziękuję za wsparcie finansowe, kolejne rozliczenie postaram się zrobić jutro lub pojutrze.
Czekamy nadal na domki tymczasowe dla powyższych kotów, one nikną w oczach, bardzo potrzebują indywidualnej opieki.
Maciek, jak pewnie niektórzy wiedzą musiał zmienić DT, bardzo nam przykro z tego powodu, gdyz jego tymczasowi państwo zdążyli się z nim zżyć, a on także ich pokochał. Nowy DT jednak jest również bardzo troskliwy, ma tam dużo kolegów i koleżanek i będzie tam również jego krakowski towarzysz niedoli Stefanek, który chwilowo przebywa w lecznicy.
Tosia czuje się dużo lepiej, antybiotyk i krople do nosa podziałały, troszkę pokichuje wprawdzie ale mam nadzieję , że to takie sporadyczne będzie, jest aktywna oczywiście jak na panią w swoim wieku, natomiast martwi mnie jej wielki brzuch, nie wiem czy to kwestia jelit czy czegoś innego, muszę to sprawdzić, do tego wydaje mi się, że ma guza na brzuszku Niestety moja wetka wybyła na tydzień ale może dotoczę się jakoś do Krak-vetu z pomocą jakiejś dobrej duszy i zbadam sprawę. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Na poczatek może spróbuję czegos na wzdęcia. Co polecacie? Espumisan może?

[catalina]

Kotki do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie te domki???? Gdzie ci duzi co do serca przytulą??? A schroniskowce są takie wierne i kochające

Padam, jutro wstawię zdjęcia Maćka i Stefka, jak znowu coś mi nie przeszkodzi

[Kinya]

To fotki rodzinki zlapanej przez kinya i mnie w sobote, teraz sa bezpieczne na tymczasie u niej, bedziemy dla nich szukac domu, mamusia jest miziasta, domowa, wyrzucona jak zwykle, kocieta ok 4-miesieczne, troche dzikawe ale mysle, ze Kindze uda sie je oswoic, płec poznamy jutro poznamy jutro po wizycie u weta, ten bialo-czarny ma dluzszy włos.

JULKA (mamusia)



kocieta jeszcze płci nieznanej

Czarna koteczka odeszła Nie mam pojęcia dlaczego, nic nie wskazywało na to, że tak się stanie...

Druga kicia (czarno-biała z dłuższym włosem) od dwóch dni w bardzo kiepskim stanie Sucha jak wiór, nie je, prawie nie pije, nie wypróżnia się. Jeżdżę z nią codziennie na kroplówki i zastrzyki, odwlekając tym samym swoje sprawy zdrowotne, a czuję się coraz słabsza. Martwię się o nią strasznie, cały czas skulona, nastroszona, z półprzymkniętymi oczkami Obraz nędzy i rozpaczy, od dwóch tygodni nie przytyła ani grama, nie widać przez to nastroszone długie futro, ale ten kot to same kości.
Julka-mamusia super, oczka nadal zakraplam, ale w porównaniu z dzieciakiem to ona jest w rewelacyjnej kondycji.
Kciuki za malutką, żeby tylko nie odeszła tak jak jej siostra Tamta była w duuużo lepszym stanie

[Edzina]

Ten pierwszy kocur jest niesamowity! Piekny kolor!

[mumka27]

kotki czekają...

[catalina]

Może ktoś was wypatrzy , kotki wystawiajcie łapki

[catalina]

Wczoraj do schronu trafiło 17 kotów z dzialek, to jest jakiś koszmar, prosimy o domki, chociaż dla tych wystawionych na wątku.
Piękny kocur z chorymi nerkami czuje się lepiej, może ktoś się zdecyduje

[alareipan]

Kilka dni mnie nie bylo, a tu tyle nowych bidakow
Trzymam kciuki i hop po domki!

[Kinya]

Druga kicia (czarno-biała z dłuższym włosem) od dwóch dni w bardzo kiepskim stanie Sucha jak wiór, nie je, prawie nie pije, nie wypróżnia się. Jeżdżę z nią codziennie na kroplówki i zastrzyki, odwlekając tym samym swoje sprawy zdrowotne, a czuję się coraz słabsza. Martwię się o nią strasznie, cały czas skulona, nastroszona, z półprzymkniętymi oczkami Obraz nędzy i rozpaczy, od dwóch tygodni nie przytyła ani grama, nie widać przez to nastroszone długie futro, ale ten kot to same kości.
Julka-mamusia super, oczka nadal zakraplam, ale w porównaniu z dzieciakiem to ona jest w rewelacyjnej kondycji.
Kciuki za malutką, żeby tylko nie odeszła tak jak jej siostra Tamta była w duuużo lepszym stanie

Stało się jednak najgorsze Niedawno wróciłam z lecznicy, przepraszam, ale nie jestem dziś w stanie nic więcej napisać...

[Never]

podniosę!

[alareipan]

hop do gory i zapraszam na nowy bazarek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82738