Z maluszkiem rudo-białym wyjadę na allegro, widać forum to za mało.. Szkoda tylko, że nie ma dla niego forumowego tymczasu.. Żeby zrobić z niego taką pachnącą, mruczącą kuleczkę...
chciałam tylko poinformować, że jutro rude cudo zabieramy do domku:) jesteśmy umówieni z Panią Basią w godzinach przedpołudniowych, dziś szykujemy dom na przyjęcie nowego członka rodziny
przy okazji hop do góry dla malucha, szkoda, że nie możemy wziąć dwóch:(
Rudasek, ten z przepuklinką, jest już w nowym domku (Nowy Domku - jak malec?), biało-rudy maluch szuka tymczasu (ma tego grzyba czy nie??), biało-bury "od problemów z oczkami" i czarno-biała "odpicowana kicia" ciągle są też jeszcze u P. Basi?
No więc czarnulek niestety nie przeżył... Burasio to samo- oba brykają za TM. U pani Anieli był jeszcze rudzielec z jednym oczkiem- tego p. Basia chciała dla siebie- niestety też odszedł...
Została krówka i maluszek biało- rudy. Tego maluszka mi szkoda, bo p. Aniela naprawdę nie ma srodków ani czasu żeby się nim tak porządnie zająć... Dlatego maluszek szuka tymczasu- takie który go odchucha. Postanowiłam, że pomogę- wesprę ewentualne badania krwi i szczepienia. Dam jedzonko. Domku niestety nie dam, ale może ktoś się skusi na takiego maluszka?
U p.Basi są nowe maluchy. Sa w perspektywie domki- jak się okaże że rezygnują to w przyszły weekend będziemy robić zdjęcia i ogłaszać...
Mam maleńką kiciunię, która dopiero co wyszła z biegunki, ale wczoraj już mogła być odrobaczona.. Szczepiona jeszcze niestety nie jest. Jeżeli mały rudzik jest zdrowy = nic złego nie zrobi jej jego towarzystwo (i moim pozostałym kotom), to mogę w zasadzie karmić i pieścić dwa maluchy.. Im będzie raźniej, a mnie miło, jeżeli tej bidocie pomogę..
Co on ma na nosku? Fotka jest sprzed miesiąca, czy on nadal ma to "coś", co pewnie było podejrzane (grzybek?).
Kaprys- mam dzwonić do p.Basi tudzież tej drugiej pani, czy sama to zrobisz i zapytasz? Mogę podjechać dziś po pracy (niestety idę, bo odrabiamy) i zobaczyć jak ma się mały.