S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2008 17:47

Na pewno maja zrąbane jelita, jak zreszta kazdy kociak ,ktory jest długo w schronisku.
Super byłoby jakby wetka faktycznie załozyła wenflony.
zagrozenie pp zawsze jest, nawet zaszczepionew dorosłe koty moga to przejsc.
Tylko wtedy szanse przezycia przy odpowiednim leczeniu naprawde sa duze.

ALe ja stawiam bardziej na zapalenie jelit i naprawde patrzac na pozostała trojke, mysle ,ze antybiotyk moze bardzo pomoc

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 13, 2008 17:50

Jesli koteczka je to na 90% nie ma pp.
Jednym z najbardziej charakterystycznych objawow jest brak apetytu.
Trzeba tylko zatrzymac biegunke i je nawadniac.
U schroniskowej Totuni pomógł zwykły synergal.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 13, 2008 17:52

Bardziej martwić może brak apetytu i osłabienie chłopczyka - Maxa
Frida całkiem dziarska, mruczy jak traktorek

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 13, 2008 18:09

ale Max wczoraj rzucił sie jak wilk na jedzenie-więc tez jestem zdziwiona :(

Ja tez sugeruje antybiotyk.
i intensianala chyba do jedzenia
ale weterynarz bedzie wiedziała najlepiej

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 13, 2008 18:30

odwiedziłam dzis Łapcie
jest bardzo dzielna, juz wedruje spokojnie po domu :wink: .
Tylko uparcie kładzie się w kuwecie ze zwirkiem :roll:
dobrze,ze juz chodzi, bo musi wyrabiac soibie miesnie w tym miejscu gdzie głowka kosci jerst usunieta.
Pamietajmy o niej
Bardzo bym chciał ,zeby kicia nie musiała wracac do siebie-pod blok.
Jest miziasta i bardzo dzielna.
Ma tam wprawdzie opiekunów....ale ona nadaje sie na domową kicie.
Jej domek tymczasowy wyjezdza za miesiac.

ObrazekObrazek ObrazekObrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 13, 2008 19:23

Ewaa-napisz koniecznie jeszcze dzis jak po wizycie dr.
Trzymam kciuki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 13, 2008 19:54

ta wizyta moze byc nawet w godzinach wieczorno nocnych
ale oczywiscie napisze
i tak zapowiada sie, ze pojde spac pooozno w nocy

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 13, 2008 22:42

Jesteśmy już po konsultacji p. dr Schneider
Obydwa dostały antybiotyki. Czarna wymiotuje i biegunka z lekką krwią, biały Max biegunka i bardzo słaby. Pierwsze wnioski z badania:
1. Max w stanie złym, w bardzo ograniczonym kontakcie, słabo reaguje nawet na zastrzyk, taki obojętny
2. Max ma zaburzenia przytarczyc, w wyniku tego deformacja stawów i kości (wyszło w badaniu lekarskim)
3. prawdopodobna choroba wirusowa
Max dostal zestaw zastrzyków nawadniających, silne antybiotyki i jeszcze jakieś leki. Jutro jedzie i Max i Frida do p. doktor. Dalsze leczenie, dieta no i testy Maxa. Będą testy na FELV, PP i białaczkę. Niestety p doktor powiedziała, że należy liczyć się z tym, że Maxa może nie udać się uratować... ale że będziemy walczyć. Źle rokuje, że on nic nie je i nie chce sam pić.
Takie to wieści...
Ja jeszcze go napoję i nakarmię
I wracam do mycia łazienki, która wygląda... straszliwie

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 14, 2008 0:10

Smutno... bardzo smutno... współczujemy straty [*] i trzymamy kciuki za zdrówko kociaków...
Tygryskowi Tajgerowi niestety tej walki nie udało sie wygrać. Odszedł w niedzielę wieczorem... :cry: [*]
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 14, 2008 6:01

dla Tajgera [']

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 14, 2008 6:04

a u nas o poranku wieści jakby lepsze
chyba pomogły te bomby zastrzykowe od pani doktor, bo rano Max troszeczkę silniejszy w sobie. wyrazem tego byl fakt, ze dostawiony do michy podjadl sobie porcyjke ryzu z kurczakiem!! Mial nawet nienajgorszy apetyt
Frida czuje sie niezle. Skorzystala z tego, ze zajelam sie Maxem, zwiala do kuchni, odpedzila Bruna od jego michy i urzadzila sobie degustacje suchej karmy, ktora bardzo smakowala jej. protestowala oburzonym miauczeniem, kiedy wzielam ja do jej michy i przypomnialam, ze mlode koty z bolacymi brzuchami jedza ryz z kurczakiem. no ale zjadla ten ryz. potem zrobila piekne siooo do kuwety! no a potem niestety biegunkowego i paskudengo koopala do kuwety
wazne, ze Max zjadl troche, wczoraj nic nie jadl
zobaczymy co dalej
na 15 TZ wiezie oba kociaste do p doktor na kolejne dzialania

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 14, 2008 6:20

ta kicia z łapką w gipsie patrzy na mnie wzrokiem Bytusia... :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 14, 2008 6:37

kicia Łapcia jest naprawde fajna, musimy ocs koniecznie wymyslec za ten miesiąc.

Ewaa6-jak tu wchodze to z sercem w gardle.
Mam nadzieje,ze kociaste poradza sobie z chorobą, tak długo juz walcza w schronisku, szczególnie Maxio.
Cały czas trzymam kciuki.
Jak potrzebujecie kasy-a pewnie potrzebujecie , to pisz tu smiało.
Zaczniemy zbierać.
Nie ma sensu chyba robić obu kotom np testu na pp.
Jak jedno ma, to drugie też.
I dzwon do mnie jakby co-dzis znów do nocy jestem w plenerach, nie zajrze tu.
Trzymajcie się.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 14, 2008 6:39

biedny Tajgerek [']

halbino, a jak reszta maluszków ?

Ewa, trzymam kciuki za maluchy.
Jesli jedzą to bedzie dobrze.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto paź 14, 2008 8:58

Trzymam kciuki za Twoje maluszki Ewo:)
Moja mala w formie, biega , skacze, zjadla na sniadanie Conwalescence z saszetki. Choc przyznaje ze jakos wilczego apetytu nie miala, ale miala w nocy kilka misek z jedzeniem i widzialam ze cos z nich podjadla. Niestety troche miesnego jedzenia zwymiotowala, ale raz, wiec chyba juz sie przejadla...

Teraz oki, zjadla sobie sniadanko, siedzialam przy niej a ona mruczala;) a teraz biega po domu i szaleje ze wszystkim co znajdzie na podlodze;) Ustawia moje koty, wszystkie przed nia uciekaja;)

Zauwazylam ze nie za bardzo lubi gotowana rybe. wiec nie bede jej tego gotowac;)

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 21 gości