Tydzień na znalezienie kotu domu!Bydgoszcz

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 11, 2008 9:34 Tydzień na znalezienie kotu domu!Bydgoszcz

Witam!
Napisałam już w moim wątku, ale tam można się pogubić, więc zakładam nowy. Otóż jakiś tydzień temu znalazłam kota u mnie w zagrodzie na dachu. Ok. 4 tygodni. Nakarmiłam utuliłam i poszłam do domu. Rano o godz. 6:30 poszła dać mu jesć i wszystko było ok. Potem o 9 poszłam jeszcze raz i gdy wzięłam malucha to ten zesztywniał. Położyłam go sztywnego na kolana i zaczęłam mu rozgrzewać klatkę piersiową. Ten wydał z siebie dźwięk (nadziei). Natychmiast pojechałam z nim do weterynarza, który stwierdził że mały jest wyziębiony i chyba nie przeżyje :( Dał mu jakiś zastrzyk! Na początku miałam go w piwnicy jednak nie są to dla malucha warunki, za zimno i w ogóle. Bez zgody TATY wzięła malca do domu i ukryłam w szafie. Maluch jest przesłodki, odżył!! Je, i po mału zaczyna zabawy. :D Co wygląda przekomicznie. Malucha potrzebuje domu. Ja go mogę mieć jeszcze tydzień, ale potem przyjeżdża mój tata i nie jest to możliwe żeby tak go ukrywać. Proszę Was po raz kolejny o pomoc dla kota. Mały potrzebuję troszkę więcej opieki, ale jeżeli ktoś ma kotkę, która karmi jeszcze mały to można tak jak ja to zrobiłam podrzucić malca :D Pytałam wśród znajomych i w ogóle, ale i tak nikt nie chce :(Zaraz zrobię maluchowi zdjęcie.

przed wykąpaniem
http://img171.imageshack.us/my.php?imag ... 149ko7.jpg
http://img355.imageshack.us/my.php?imag ... 806bh2.jpg
http://img355.imageshack.us/my.php?imag ... 966sz6.jpg
po
wydaje mi się, że wygląda lepiej. Oczka nie są zaropiałe jedynie została mu jeszcze otoczka na oczkach, ale to zniknie z wiekiem.
http://img368.imageshack.us/my.php?imag ... 011ve5.jpg
http://img368.imageshack.us/my.php?imag ... 861br3.jpg
http://img368.imageshack.us/my.php?imag ... 680ar7.jpg
http://img508.imageshack.us/my.php?imag ... 363lx3.jpg a tu takie porówanie z moim "mały" kotkiem

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Sob paź 11, 2008 10:06

Ech jestes pewna zetata nie zgodzi sie przetrzymac kociaka do momentu znalezienia przez niego nowego domu??
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 11, 2008 11:35

niestety jestem pewna w 100%:( na prawdę....znam mojego tatę i wiem jak już reaguje na te co mam.
Maluch też potrafi się bawić :D
http://img526.imageshack.us/my.php?imag ... 598hv2.jpg
http://img519.imageshack.us/my.php?imag ... 600ro8.jpg
http://img142.imageshack.us/my.php?imag ... 601aj4.jpg

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Pon paź 13, 2008 20:40

na prawdę nikt?

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Wto paź 14, 2008 13:20

Jutro kicia91 musi wynieść z domu kociaka gdyż jej ojciec wraca wcześniej. Jestem umówiona z kicią91 na odbiór kociaka koło godz.11. Może ktoś mniej zakocony znajdzie miejsce dla niego. Chętnie odstąpię, ale w razie potrzeby na pewno zabiorę go do siebie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 14, 2008 16:24

paniCzesia

 
Posty: 91
Od: Czw wrz 04, 2008 23:07

Post » Wto paź 14, 2008 17:56

Dziękuję za pomoc :D

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 6 gości