Uschi pisze:Hm.
W domu jednego z naszych tymczasów widziałam patent - papier toaletowy nie wisiał w łazience na takim zwykłym haczyku, tylko w woreczku foliowym na haczyku
nie doceniasz Totuni

woreczek stanowiłby dodatkową atrakcję, li i jedynie

Totunia troszkę znudziła sie papierem.
Teraz kocha ołówki

jesli potrzebuje ołówka (a ciągle potrzebuje) musze czołgac sie pod meblami w poszukiwaniu jakiegokolwiek.
W czasie lekcji Totunia wskakuje na stół i bezczelnie atakuje ołówki moich uczniów

Cyrk na kółkach

Ale dzisiaj pokonałam koty wołowiną

Najadły się do wypęku i spały całe popołudnie.
pracowałam w ciszy i spokoju

Niestety mam wrazenie, ze mała jest troszkę przeziębiona.
Młyn mam teraz totalny i nawet nie mam kiedy dokładnie jej poobserwowac, ale nie podoba mi się.
Oczy błyszczące, z noska troszkę pokapuje.
Mam nadzieje, ze nie rozwinie się z tego nic powazniejszego
