koty 2 stada z fortow teraz tuczymy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 10, 2008 0:49

Aia pisze:
psa jak i bezdomnych trochę się boję :roll:


Rozumiem Twoje obawy, choć z drugiej strony nie sądzę, aby bezdomni zrobili Ci krzywdę. Jednak zachowaj ostrożność. W miarę możliwości postaram się jakoś pomóc rozwiązać ten problem.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt paź 10, 2008 14:18

Aaaaaa!

trzymam kciuki, no nie wiem co jeszcze moge zrobic :cry:

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Pt paź 10, 2008 19:26

varulv pisze:Aaaaaa!

trzymam kciuki, no nie wiem co jeszcze moge zrobic :cry:


trzymaj kciuki! :wink:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt paź 10, 2008 19:29

nie udało się
sprzęt nie dotarł na czas

Tusia wg mojej oceny wyglada bardzo źle
nie wiem czy juz da się przyszyć ten ochłap skóry spowrotem do pyszczka czy nie jest juz matrwa tkanka...
straszny ból mi sprawiało nawet patrzenie na Nią kiedy próbowała sie myć :cry:

ma rozwaloną także skórę pod brodą (na lini zuchwy)


:(


edit:
literówka
Ostatnio edytowano Pt paź 10, 2008 19:41 przez Aia, łącznie edytowano 1 raz

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt paź 10, 2008 19:36

Boże, to wszystko brzmi koszmarnie :evil:

Czy jutro będzie próba złapania jej?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt paź 10, 2008 19:48

dla mnie
jest to koszmarne... :cry:
polubiłam tą kotkę...
i przykro mi patrzeć tak musi cierpieć

i ja sama (nawet z Aniką) nie jestem w stanie jej pomóc


oczywiście że będziemy ją łapać jutro
i dopóki będzie to potrzebne :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt paź 10, 2008 20:14

Tak mi przykro.Coraz bardziej sie przekonuję,że jak coś za dobrze idzie,to w końcu dostajemy łupnia.Jutro się uda z tym podbierakiem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 10, 2008 21:54

Powodzenia

Gdy Tusię złapiecie, dokąd pojedzie?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt paź 10, 2008 22:03

dellfin612 pisze:Gdy Tusię złapiecie, dokąd pojedzie?

Hm... "jeśli" złapiemy :roll: oby!

więc jeśli złapiemy, był plan żeby jechać do Boliłapki, bo ja osobiście tylko do tego weterynarza mam pełne "medyczne" zaufanie. Wiem że zrobi wszystko żeby ją ratować... Nie mówiąc już o tym, że pewnie w każdej innej lecznicy by z nas zdarli sporo kasy, chociażby za samo trzymanie w klatce... no, ale to moje prywatne zdanie.

Aia też tak myśli z resztą 8)


Chyba że macie jakąś inną dobrą propozycję?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 10, 2008 22:19

*anika* pisze:więc jeśli złapiemy, był plan żeby jechać do Boliłapki,


Chyba że macie jakąś inną dobrą propozycję?


Jeśli o mnie chodzi, całkowicie popieram.
Jutro łapię koty w dwóch miejscach, niewykluczone, że się spotkamy.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt paź 10, 2008 22:54

*anika* pisze:
Aia też tak myśli z resztą 8)


a i nawet bez reszty tak myslę :wink:

powodzenia Delfin :ok:
za Tusie też proszę trzymajcie jutro dużo kciuków :( :ok: :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt paź 10, 2008 23:10

wczoraj, w zasadzie :roll: po raz pierwszy w tym roku spotkałam Bokserka... :twisted:

jest
duzy i gruby
(widziałam cięte ucho... :? a ponć nie kastrowany... :? )
śliczny
wiecznie zdziwiony
i niedobry jak nie wiem co :evil:
ganiał wszystkie koty
nie dał do misek ani do siebie podejść
nastraszył mi Flesza, który btw juz sie mnie nie boi i nawet podchodzi całkiem blisko (tylko wtedy drgnąć nie mozna)
Maciulek na widok Bokserka to bał się z krzaków 10 metrów dalej (tam gdzie maliny, kto był ten wie Obrazek ) wyjąś i tylko siedział przyczajony w gąszczu :?

wiadomo chyba tylko który kot oparł się Bokserkowej sile 8)
oczywiście Zołza
ta to się najadła bez skrępowania
i na wszelkie próby zamachu na jej Autorytet reagowala tym swoim "niewinnym" i "rozczulajacym" spojrzeniem :mrgreen:

zdjęcia są
wstawię, jak tylko sprawa z Tusieńką sie skończy :(

bardzo nie widziałam Pędzla (z pierwszego domku) :(
Wiedźmy, Giganta, Syjama też nie widziałam przez ostatnie dni :?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob paź 11, 2008 15:44

zacznę moze od tego ze
po pierwsze :(
ktoś doszczętnie zdemowował pierwsze 2 domki kotów (stado nr 1)
zastalyśmy tam z Anika pobojowisko :(
nie był to przypadkowy akt wandalizmu tylko z premedytacją wymierzone przeciw kotom/nam :(
wszystkie miski potłuczone, pełno szkła
wszystkie miski plastikowe!!! pałamane na kawałeczki :!: wielkosci 3 cm
budki połamane w drobny mak
jedzenie rozsypane po całej altance
ramy okienne powyginane
polar rozrzucony po działce...
ktos nawet próbował przewrócić jedną ze ścian altanki...

nawet nie mam siły tego komentowac...
tylko starsznie przykro
i zaczynam sie poważnie martwić


po drugie Tusia nie złapana :oops:
tu wyszło niestety nasze niedoświadczenie
wymknęła sie nam
w efekcie tylko ja jestem ranna :?
a Tusia uciekła i schowała na dobre :(


coś dla mało wrazliwych :!:

kiedy chwyciłam Tuśkę i sie z nią i z podbierakiem szarpałyśmy
wyleciało z jej rany pełno larw (deski tarasu były zasypane robactwem...)
Tusia ma prócz policzka (który prawdopodobnie jest juz martwy) rozwalone podgardle
śmierdzi...

nie wiem co dalej napisać :cry:

będziemy próbować jutro :(
mam tyko nadzieję ze przepychanki z nami bardzo jej nie zaszkodziły
i nie zraziły do nas, że sie pokarze jutro

edit: literówka
Ostatnio edytowano Sob paź 11, 2008 16:11 przez Aia, łącznie edytowano 1 raz

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob paź 11, 2008 15:49

jeszcze cos :roll:


nadal nie ma Giganta, Syjama, Wiedźmy i Pędzla :(
martwie się o nie bardzo
Gigant praktycznie zawsze jest...

Flesz za to (wg oceny Aniki) może mieś świerzb uszny
przy drapaniu sie strasznie miauczał...


reszta, ta co jest, ma sie dobrze

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob paź 11, 2008 16:04

Dziewczyny,nie! Tylko nie takie wiadomości.Tutaj potrzeba chyba mobilizacji większej liczby osób.Na szczęście to Warszawa,jest tu wielu kociarzy.Może trzeba zmienić tytuł wątku? Jutro niedziela,dzień wolny,na pewno wiele osób zadeklaruje pomoc,tak myślę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Maniek19, puszatek, TomekiZancia i 206 gości