spotkanie w krakowie ??

Tu piszemy o imprezach forumowych

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 08, 2008 12:58

sanna-ho pisze:
Miuti pisze:Większość forumowiczów nie miała przecież kontaktu z PP!
Ja w każdym razie nie.

Wszyscy wolimy, alby tak pozostało, dlatego proponujemy na razie się nie spotykać.


co się odwlecze...
;)


Czyli następne spotkanie za pół roku? 8)

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Śro paź 08, 2008 13:07

Tak mi sie widzi.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 08, 2008 16:26

Antypatyczna pisze:
sanna-ho pisze:
Miuti pisze:Większość forumowiczów nie miała przecież kontaktu z PP!
Ja w każdym razie nie.

Wszyscy wolimy, alby tak pozostało, dlatego proponujemy na razie się nie spotykać.


co się odwlecze...
;)


Czyli następne spotkanie za pół roku? 8)


wolisz zbiorowe kąpiele w virkonie? :mrgreen:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro paź 08, 2008 21:30

sanna-ho pisze:
Antypatyczna pisze:
sanna-ho pisze:
Miuti pisze:Większość forumowiczów nie miała przecież kontaktu z PP!
Ja w każdym razie nie.

Wszyscy wolimy, alby tak pozostało, dlatego proponujemy na razie się nie spotykać.


co się odwlecze...
;)


Czyli następne spotkanie za pół roku? 8)


wolisz zbiorowe kąpiele w virkonie? :mrgreen:


Byle z olejkiem zapachowym :twisted: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Śro paź 08, 2008 22:44

Antypatyczna pisze:
sanna-ho pisze:
Antypatyczna pisze:
sanna-ho pisze:
Miuti pisze:Większość forumowiczów nie miała przecież kontaktu z PP!
Ja w każdym razie nie.

Wszyscy wolimy, alby tak pozostało, dlatego proponujemy na razie się nie spotykać.


co się odwlecze...
;)


Czyli następne spotkanie za pół roku? 8)


wolisz zbiorowe kąpiele w virkonie? :mrgreen:


Byle z olejkiem zapachowym :twisted: .


o zapachu benka lawendowego :mrgreen:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw paź 09, 2008 7:47

Wybaczcie, ale to tchnie paranoją.

Kwarantanna pp trwa zwykle 2 - 3 tygodnie. Ktoś, czyje nieszczepione koty w tym czasie nie zachorowały, jest wolny od wirusa.
Ale jeżeli kot w jakimś domu zachorował - to zmienia postać rzeczy. Wtedy właściciel powinien być wyłączony z obiegu na co najmniej pół roku.
Tak jak ja swego czasu.

Gdybyśmy stosowali przesadne obostrzenia - to powinniśmy unikać vetów i lecznic. Tam wirusy pp pojawiają się non stop.

Nawiasem mówiąc - szczepienie nie zabezpiecza całkowicie. Znam dwa domy, gdzie koty chorowały mimo szczepień, jeden kot nawet umarł.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 09, 2008 7:57

Miuti pisze:Wybaczcie, ale to tchnie paranoją.

Kwarantanna pp trwa zwykle 2 - 3 tygodnie. Ktoś, czyje nieszczepione koty w tym czasie nie zachorowały, jest wolny od wirusa.
Ale jeżeli kot w jakimś domu zachorował - to zmienia postać rzeczy. Wtedy właściciel powinien być wyłączony z obiegu na co najmniej pół roku.
Tak jak ja swego czasu.

Gdybyśmy stosowali przesadne obostrzenia - to powinniśmy unikać vetów i lecznic. Tam wirusy pp pojawiają się non stop.

Nawiasem mówiąc - szczepienie nie zabezpiecza całkowicie. Znam dwa domy, gdzie koty chorowały mimo szczepień, jeden kot nawet umarł.


Może zorganizujemy jednak spotkanie,ale w skafandrach ochronnych? Przed wejściem do pubu dodatkowo ustawi się matę nasączoną wirkonem.Powinno pomóc :twisted: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Czw paź 09, 2008 10:04

Miuti, nie wiem jak Ty, ale ja unikam wetow i lecznic. Chodze tam tylko wtedy, gdy jest to naprawde konieczne. A co do spotkania - skafandry oczywiscie kupione specjalnie z tej okazji, mozemy juz wybierac kroj i kolor :mrgreen:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw paź 09, 2008 10:26

a przed wejsciem do knajpki postawimy sluze ;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 09, 2008 10:37

sanna-ho pisze:Miuti, nie wiem jak Ty, ale ja unikam wetow i lecznic. Chodze tam tylko wtedy, gdy jest to naprawde konieczne. A co do spotkania - skafandry oczywiscie kupione specjalnie z tej okazji, mozemy juz wybierac kroj i kolor :mrgreen:


Kochana - ja jestem u veta 4 - 5 razy w tygodniu. Jak może wiesz, mam manię zaopatrywania się w koty stare i chore. Teraz gonię z moją prawie 18-letnią persicą Lizi. Już sama nie wiem, co z nią obić - nie chciała convalescensa, royala dla dziadków, royala dla kociąt, a do takiej przeciętnej belgijskiej karmy, którą żre pospólstwo, zaraz się przypięła...

Moje vetki dezynfekują wszystko co się da, ale zło nie śpi.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 09, 2008 11:47

Miuti pisze:Moje vetki dezynfekują wszystko co się da, ale zło nie śpi.


właśnie!

to jaki chcesz? zielony, niebieski, a może beżowy - podobno najbardziej twarzowy kolor?

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw paź 09, 2008 13:36

Kombinezon? Zastanowię się. Może różowy?

...Ale wtedy powiedzą o mnie: - Czarownica w śpioszkach.......
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 1:35

Miuti pisze:Kombinezon? Zastanowię się. Może różowy?

...Ale wtedy powiedzą o mnie: - Czarownica w śpioszkach.......


Skafander... tylko skafander


:lol:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pt paź 10, 2008 7:12

Kobity, dajecie czadu :ryk: :ryk:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 10, 2008 11:44

Tiaaaa... Zabawnie się zrobiło. :?

Tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3580466#3580466 już nie jest tak zabawnie.
Tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81998&start=315 też nie.


Ale oczywiście, jeśli ktoś chce się z kimś spotkać, to nie mamy prawa nikomu zabraniać. To jego prywatna decyzja. Można najwyżej ostrzegać.
Grupy kociarzy są siłą faktu grupami podwyższonego ryzyka. Zwłaszcza, jeśli są to osoby aktywnie pomagające i mające kontakt z nieszczepionymi lub chorymi kotami. Negowanie tego faktu i bagatelizowanie zagrożenia jest co najmniej nie na miejscu, zwłaszcza, że przyczyna śmierci niewielu spośród kociąt jest badana i wyjaśniana. A pp nie zawsze daje ewidentne i bezdyskusyjne objawy.


Edit: powiększyłam i pogrubiłam, bo chyba literki były zbyt małe i najwyraźniej nie wszyscy byli w stanie przeczytać. ;-)
Ostatnio edytowano Pt paź 10, 2008 20:00 przez Nordstjerna, łącznie edytowano 1 raz
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości