Satoru pisze:O kurcze, Jana, masz własny szczep:))))
Hodowlę chyba. Ale czy zarejestrowaną?
Radośniej się robi, choć smutno, czytając dobre wieści.
Cieszę się z nowego domku Cyprysa. Musiała być to wielka miłość, skoro domek przyjechał aż z tak daleka. Mój Piekarz trafił aż do Iławy. Domek też po niego przyjechał... Bo to miał być być Ten, Żaden Inny. Niektóre domki tak mają.
Bałam się potwornie (odległość), a domek co tydzien przysyła mms ze zdjeciem kocurka (kocurek pojechał w styczniu). Pani telefonuje i opowiada, jak strasznie go kocha i w ogóle.
Musi być dobrze
