OOOO rany
Widzę tu lawinę radości
magdaradek - chciałabym żeby Wiola/Skarpetka ^^/ trafiła do jakiegoś szpitaliku w Łodzi żeby dalej nie siedziała już w schronisku, a przede wszystkim wyleczono albo podleczono by jej oczy. Oczywiście dołożymy się razem z moją przyjaciółką do kosztów. Jeśli będą wysokie, to po prostu uzbieramy i za jakiś czas my Wam oddamy pomagając np innym kotom
czy mam coś o sobie napisać jeszcze?

Upewnić, że W/S będzie u nas miała dobrze?:D
Mogę jeszcze napisać, że kocham zwierzęta bardziej od ludzi, ale to już może wiecie
Georg-inia - może wyciągniecie ją wtedy, kiedy ktoś załatwiłby kilkudniową hospitalizację tam u Was, w Łodzi?
Myszeńk@ - dziękuję Ci również za chęć pomocy.
Chciałabym aby kiciunia spędziła w schronie jak najmniej czasu

;(;( skoro ma przyjśc do nowego domku podleczona
dodajcie jej tam otuchy - żeby mi sie tylko nie poddała
hej, a co ona je?? Może być sucha karma pokroju royal/bosh ? czy np jakieś "paszteciki"? bo ja na przyklad moim psom w domu zawsze daję 2 garści karmy i pół paszteciku i wgniatam to wsyzstko w siebie

a jak nie mam pasztetu to daję im kurczaczka -mniaaaam
cieszę się że się cieszycie
odpisujcie mi tu szybko, raz dwa - bo zaraz mam zajęcia
