Jest "zapotrzebowanie" na 2-3 miesięczną, koniecznie tygryskowatą koteczkę.
(tygryskowata ponieważ poprzednia kotka tych Państwa właśnie taka była, niestety Myszka umarła po operacji wyciecia ogromnego guza


Dom niewychodzący, opieka, jedzenie, weterynarz zapewnione.
W tym wypadku niezwykle wazne jest umaszczenie koteczki (Państwo strasznie przezyli utratę Myszki dlatego chcieliby podobną kotkę, pregowanego, brazowego tygryska)
jesli ktoś z was wie do kogo mogę w tej sprawie napisać djcie prosze znać.
Oczywiście o umowie adopcyjnej wspominałam.
Aha co ważne aby koteczka była zdrowa. Mama szefa powiedziała że nie przeżyje jesli coś się z kotkiem stanie (rozmawiałam o adpocji kociaków schroniskowych, ale Ona po śmierci Myszki tak się boi kolejnje straty że nie chce )