AKowiec pisze:Sybir długo tak może te myszy łapać?
Dłuuuugo! Prędzej ja mam dość niż on

Dorota pisze:Monostra pisze: (...) To chyba ośmieliło Tristana, bo odważył się zająć osobistą miejscówkę Sybira i dopadł jego nicianego kotka:
Nicianego, tj. firmy Nici?
Nie, firmy Bukowski


Okazało się, że Tristan nosi rzeczy w paszczy jak Sybirek

Biorę zabawki...

...i idę domu!

Tristan ganiał dziś rano najpierw z Sybirem, a potem z Moherem


No i wiem, skąd się wzięło przekonanie, że kot dusi przez sen. Tristan przychodzi nad ranem (dziś już łaskawie dopiero o 5.30), bodzie, mruczy i pomiaukuje. Gdy nie reaguję od razu, usiłując dospać, po prostu kładzie się na twarzy i mruczy
