Kotek Filemonek z Wrocławia z objawami neurologicznymi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 26, 2008 22:29

Od pól godziny coś mięciutkiego i cieplutkiego łasi mi sie do nóg.
A to coś to nasz słodki Filuś oczywiście....

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 28, 2008 8:24

Ale dla innych kotów nie jest taki słodki; szczególnie tępi wszystko co czarne.
Okazuje się, że napada nie tylko na malutką Melanie, ale i na Mefiego i na Orfiego.
Mały rozbójniczek z niego.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 30, 2008 9:23

Teraz już nie boję się zostawiać Filemonka z moim stadem samego albo pod okiem innych domowników. Na początku wychodząc z z domu zamykałam go w klatce, a wyjeżdzając na dzień lub dwa zabierałam ze sobą.
Teraz już jestem spokojna o niego. Świetnie sobie radzi (mimo tego, że ciągle się wywraca) i daje radę ze wszystkim, nie jest atakowany przez inne koty, chociaż sam za nimi gania, i skacze na nie.
Jest to typ samodzielnego i zaradnego kota, chociaż jak wracam to razem z innymi wita mnie przy drzwiach, a jak potem usiądę przy komputerze to zaraz przychodzi i łasi się do moich nóg...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 02, 2008 7:35

Oto bazarek na badanie rezonansowe Filemonka:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3555125#3555125

Podczas gdy ja dzisiaj raniutko tam zaglądałam, Filemonek wrzucił myszkę do kuwety i tam ją mordował bardzo długo jednocześnie z nią "rozmawiając".
Ma taki chrypliwy śmieszny głośnik...
A teraz mi się łasi do stóp jakby zgadując, że o nim piszę...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 05, 2008 10:56

witam dawno mnie nie bylo ale przeczytalam wszytko o Filemonku dzis porobie zdiecia figurkom kotkow i wysle Ci osset zdięcia na maila( podaj mi na pw adres mail)bo ja nie umiem robic bazarkow. Pieniazki beda na Filemonka.

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pon paź 06, 2008 17:36

jutynka21 pisze:witam dawno mnie nie bylo ale przeczytalam wszytko o Filemonku dzis porobie zdiecia figurkom kotkow i wysle Ci osset zdięcia na maila( podaj mi na pw adres mail)bo ja nie umiem robic bazarkow. Pieniazki beda na Filemonka.


Jutynko, jak porobisz zdjęcia to daj znać, ja Ci napiszę instrukcje na PW jak zrobić bazarek. To łatwiejsze niż Ci się zdaje.
Ale oczywiście e-mail Ci podaję na PW podaję na wszelki wypadek.

Filemonek jest rozkoszny-jak siedze przy komputerze to on chodzi naokoło mojej nogi, przytulając sie do niej. Narazie w prawo, ale może uda sie go nauczyć aby sobie tak chodził w lewo...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2008 21:53

Jeszcze nie szukamy Filemonkowi domu stałego.
Ale gdybyśmy go szukali to możnaby go polecać jako idealnego kota towarzyszącego podczas pracy przy komputerze.
Nie da rady wskoczyć na biurko, ułozyć się do snu się na myszce lub na klawiaturze, paradować przed nosem, wywracać głośnikow,skakać na wydruki w drukarce lub ostrzyć sobie pazurki na monitorze i sikać od czasu do czasu na papiery żeby pokazać kto tu rządzi , jak to robią inne koty bez objawów neurologicznych.
Za to kręci sie koło stóp i grzeje je swoim jedwabistym futerkiem...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 08, 2008 22:33

Dzisiaj znowu żałowałam,ze nie mam pod ręka aparatu fotograficznego.
Bufi leżał na grzbiecie z rozłożonymi łapkami i odkrytym brzuszkiem, a Filemonek podbiegał i atakował jakąś jego łapkę. Bufi lekko go pacał i Filemonek znowu go atakował. Łepek Filemonka z łatwością zmieściłby sie w pyszczku Bufiego...
Bufiego ciągle boja się inne moje koty( a jest z nami juz przeszło od roku i juz dawno temu zrobił się słodki) i nie chcą się z nim bawić...
Filemonka traktują z rezerwą, nie oddaja mu jak je zaczepia...
Markiza, która jest bardzo macierzyńska dla wszystkich kotów(oprócz Bufiego) ignoruje Filemonka, a nawet odgania do od jedzenia...
A ja miałam nadzieję, że się nim zaopiekuje jak matka. Przecież nawet mna się opiekuje.
Poniżej stare zdjecia Budiego i Filemonka:
ossett pisze:A tutaj ze swoim kolegą Bufim, z którym bawił się w "obleganie i obronę twierdzy"
Obrazek
Obrazek
Obrazek


PS. Ludzie zazwyczaj koniecznie chcą adoptować małe kocięta, bo wydaje im sie, że będą do nich bardzo przywiązane i będą wyjatkowo miziaste.
A wcale tak nie musi być. U mnie największym pieszczochem jest Bufi, który zanim do mnie trafił był kotem wolnozyjącym i ponoc urodził się jako taki, a w pierwszym tygodniu naszej znajmości bardzo dotkliwie mnie ugryzł chcąc postawić na swoim...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 16, 2008 22:18

Filemonkowi się nie pogarsza.
A może troszeczkę sie polepsza.
Dzisiaj przemaszerował cały pokój i ani razu się nie wywrócił.

Próbuje wskakiwać na obiekty o wysokości ok. 30 cm.
Atakuje każdego kota, ale obrywa za to (i za podkradanie jedzenia)tylko od Markizy. Jest bardzo aktywny i cały czas sam sie soba zajmuje.

Małpuje inne koty. Jak one usadawiają sie w pozycjach strategicznych przy drzwiach wyjściowych jak ktoś ma zamiar wyjść to on też razem z nimi i to najbliżej wyjścia.

Jedyny z nim kłopot to jedzenie - lubi jeść to co inne koty i to co sobie sam znajdzie.
Ale wpada w kocią ekstazę jak dostaje sparzonego surowego kurczaka - straszliwie wtedy warczy.

Na badanie rezonansowe mózgu prawie juz mamy 180 zł (dziękujemy dyskretnej ofiarodawczyni 100zł).
Teraz właśnie Filemonek wykonuje swój wieczorny rytuał- kręci mi się wokół nóg i mruczy.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 23, 2008 11:10

co tam słychac u Filemonka.

jutynka21

 
Posty: 141
Od: Śro lip 09, 2008 11:51

Post » Pt lis 07, 2008 15:33

Nie miałam przez pewien czas dostępu do Internetu.
Filemonek ma się dobrze; jeden jest z nim kłopot -lubi jeść to co inne dorosłe koty, a od chrupek dla dorosłych ma rzadsze kupki.
Na rzadkie kupki dobrze robi mu RC dla kociąt(które trzeba mu podawać podstępem) i pierś z kurczaka, najlepiej surową.
Znalazł sposób, aby sie wdrapać na najniższą kanapę w domu...
Jest to bardzo inteligentny kot...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 07, 2008 15:36

a ja zgubiłam ten wątek :(
Jutro lecę wysłać książkę z bazarku - nie mogłam tego zrobić wcześniej, zero kasy nawet na wysyłkę a ostatnio wracałam do domu bardzo późno :oops: Virro, przerpaszam! :oops:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt lis 07, 2008 15:44

Never pisze:a ja zgubiłam ten wątek :(
Jutro lecę wysłać książkę z bazarku - nie mogłam tego zrobić wcześniej, zero kasy nawet na wysyłkę a ostatnio wracałam do domu bardzo późno :oops: Virro, przerpaszam! :oops:


To jest zrozumiałe. Ja też nie miałam dostępu do Internetu z powodu braku kasy.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 16, 2008 11:18

Filuś nadal nie zaszczepiony-jednak doktór prowadząca obawia się, że może mu to jakoś zaszkodzić.
Z zagranicznego stażu wrócił dr Wrzosek i juz urzęduje na UP, podobno to bardzo dobry neurolog-wybieramy sie do niego na konsultację. Jednak badania rezonansowego nadal we Wrocławiu zrobić nie można.
Na ten cel mamy 180 zl (samo badanie w Warszawie kosztuje 600zl).
Zapraszam na bazarek unikatowych gipsowych figurek kotków wystawionych na rzecz Filemonka przez Jutynkę21.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84324&highlight=

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 20, 2008 17:00

Jak się czuje Filemonek?
Wczoraj trochę potowarzyszyłam Legnicy, gdy była z Forestem właśnie u dr Wrzoska. Profesjonalny (chylę czoła przed jego sposobem stawiania diagnoz) i sympatyczny. No i w ramach bonusu przystojny również :)

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, zuza i 478 gości