S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

» Pon paź 06, 2008 10:02

Więc jestesmy juz po wizycie u weta .Mały dostał antybiotyk więc mam nadzieje, że zacznie sie zbierać wkońcu karmie go takim gotowym płynem z Eukanuby cos jak convalestent w proszku z tym , że juz gotowe al ema takie smae działanie... Kciuki potrzebne dla maluszka :ok:

» Pon paź 06, 2008 19:45

kciuki zacisniete mocno

» Pon paź 06, 2008 19:58

Trzymam kciuki za Ursusika :ok:

Za maluszki u Halbiny :ok:

bardzo mocne.

A mój krzaczkowy tymczasik Koksik był dzisiaj na przeglądzie u weta,zdrowy kocio,został zaszczepiony.Według wetki ma 2-3 lata.
Tak mruczącego i nakolankowego kocurka jeszcze nie miałam :wink:

» Pon paź 06, 2008 21:17

A nie dziękuję za kciuki, proszę o więcej! i zapraszam do wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82255
w końcu wszystkie koty są Nasze!!! :wink:

» Wto paź 07, 2008 20:00

To ja się pochwalę Rudaskiem - Kacperkiem

Chłopak robi postępy w socjalizacji. Qpale coraz lepsze i humor dopisuje. Apetyt również!!!

» Wto paź 07, 2008 21:03

Kacperek jest śliczny!
Widzę,że zaprzyjaźnił się z innym futrem

I jaką ma twarzową obróżkę z dzwoneczkiem :wink:

» Wto paź 07, 2008 21:14

Śliczny jest... dla amatorów białego i rudego... :wink:

a mnie dymny w schronisku spać nie da... :cry:

» Śro paź 08, 2008 21:21

Sliczny Kacperek

a ja dopisuje do tymczasów

---Ursusik u agitarius od

---trzy kociaki u halbiny od 6 10
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82255&highlight=

---Simon u Ewaa6-od 8 10

---Zabcia u Loli od 3.10
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82063&highlight=

---Szejk u Loli-od 7.10
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82302&highlight=
ktos jeszcze?

» Śro paź 08, 2008 21:30

o , Ursusik juz wpisany
własnie-jak tam agitarius?

» Śro paź 08, 2008 21:51

Niestety jest źle i boimy się z TZ
Simeon jest apatyczny, wzięty na ręce jest spokojny, postawiony ucieka do kartonu, odwraca się głową w stronę kartonu i tak siedzi
najbardziej boję się co będzie jutro - wyjeżdżamy do pracy o 6.30 wracamy około 17, kociak będzie sam...
Nie jest nic, strzykawką wtłoczyłam odrobinę żółtka
jest bardzo cicho, na początku trochę biegał po łazience i miauczał, teraz zupełnie nic...
Boję się o tego maluszka...

Ewa

» Czw paź 09, 2008 5:44

Simeon przezyl noc ale jest slaby
Nic nie zjadl. W misce z mlekiem kocim byla natomiast wydzielina przypominajaca krew. Zrobil malenkie siooo do kuwety. Na dywaniku byly dwie plamy - biegunka albo wymioty
TZ dokarmil go na sile strzykawka - w ten sposob wcisnelismy pare ml mleka kociego
Popoludniu kupujemy butelke dla kotow, bedziemy probowac ze smoczkiem karmic. Maly odwraca glowe od jedzenia, nie chce jesc
jest bardzo cichy. byl tylko moment rano gdy zaczal mocno krzyczec
jest dosc apatyczny, zostawiony w jednym miejscu nie rusza sie z niego, wyjatkiem sa proby karmienia, kiedy wyrywa sie mocno nie chce nic jesc
animondy saszetkowej nie rusza nawet po zmiazdzeniu... on tak jakby nie potrafil w ogole jesc zwlaszcza z miski
jesli dozyje do popoludnia to zaczynamy z butelki karmic

» Czw paź 09, 2008 5:58

Ewaa6-strasznie mi przykro, trzymajcie sie jakoś.
wyglada to fatalnie :cry:

» Czw paź 09, 2008 7:13

Ewaa6 pisze:Simeon przezyl noc ale jest slaby
Nic nie zjadl. W misce z mlekiem kocim byla natomiast wydzielina przypominajaca krew. Zrobil malenkie siooo do kuwety. Na dywaniku byly dwie plamy - biegunka albo wymioty
TZ dokarmil go na sile strzykawka - w ten sposob wcisnelismy pare ml mleka kociego
Popoludniu kupujemy butelke dla kotow, bedziemy probowac ze smoczkiem karmic. Maly odwraca glowe od jedzenia, nie chce jesc
jest bardzo cichy. byl tylko moment rano gdy zaczal mocno krzyczec
jest dosc apatyczny, zostawiony w jednym miejscu nie rusza sie z niego, wyjatkiem sa proby karmienia, kiedy wyrywa sie mocno nie chce nic jesc
animondy saszetkowej nie rusza nawet po zmiazdzeniu... on tak jakby nie potrafil w ogole jesc zwlaszcza z miski
jesli dozyje do popoludnia to zaczynamy z butelki karmic

Nie chce być złym prorokiem, ale faktycznie wygląda to nieciekawie

trzymam kciuki, tylko tyle moge zrobić

» Czw paź 09, 2008 7:30

Pojechalam do pracy pozniej zeby zostac z Simonem
Moj TZ, ktry jest lekarzem, zbadal maluszka
Nie stwierdzil aby z pupy szla krew, ale jest calkowita atonia jelit...
TZ podal strzykawka troche mleka whiskas
nastepnie po godzinie ja podalam moze 5 cm tego mleczka. mleko jest podawane zupelnie na sile, wstrzykiwane do pyszczka
Kocurek jest bardzo cicho, lezy sobie w kartonie
krzyknal tylko pare razy rano. Jest taki biedny...
Pije troszke wody, ale malutko. a nie je zupelnie nic
chudy jak szkielecik...

» Czw paź 09, 2008 8:09

Simeonku nie teraz.. jesteś już pod dobra opieką
zaciskam :ok:

S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kto przegląda forum