Półdługowłosa Mell odeszła za TM

[terra]

Koniec z szukaniem domu. Mell zostaje u mnie.

[BarbAnn]

Koniec z szukaniem domu. Mell zostaje u mnie.

zazdroszcze decyzji
ja niestety musze znalezc kosmie dom

[Anna61]

Koniec z szukaniem domu. Mell zostaje u mnie.

Miałam taką cichą nadzieję, że tak może być, bo Melunia tak się do Ciebie przywiązała.
A gdzież ta bidula by miała lepiej, niż u Ciebie!
Bardzo Ci dziękuję za podjęcie takiej decyzji.
Napisz czasem co u niej.

[Agulas74]

Świetna decyzja

[kotek72]

Koniec z szukaniem domu. Mell zostaje u mnie.

Ale super,cieszę sie bardzo

[terra]

Moje koty chodzą teraz stadem.
W zależności kto, co, gdzie daje, tam kociarstwo czeka

[Anna61]

To tak jak u mnie.
Stado by nawet bardzo chętnie za mnie zjadło, mimo że są po jedzeniu.

Dobrze że Melunia nie jest sama, zawsze to raźniej.
Wygłaskaj ją od cioteczki.

[terra]

Mell pozdrawia wszystkie Cioteczki

U Mell wszystko w porządku.
Pomimo iż może wychodzić do ogrodu i dalej, Mell trzyma się domu. Po ogrodzie w niedużej od domu odległości sobie chodzi, ale zawołana natychmiast przybiega.
Zatem została kicią domową z drobnymi wyjątkami.
Bardzo zaprzyjaźniła się z moim tz-tem. Czasem nawet razem śpią , a on ceni sobie bardzo kołysanki jakie Mell mu wymrucza.
Na zdjęciu Mell z Wrzaskunem bawią się na jabłonce w strącanie jabłek.

[kotek72]

Szczęśliwa kotunia
Ale jej się domek udał

[EVA2406]

Co tam u Was słychać? Jak Mell ze zdrówkiem?

[terra]

U Mell wszystko bardzo dobrze. Zdrowie dopisuje, apetyt też.
Mell nie bardzo chce wychodzić do ogrodu, co najwyżej wyjdzie jednymi drzwiami, by zaraz przy drugich miauczeć i prosić o otwarcie.
To wybitnie domowa kicia.

[EVA2406]

Wcale się nie dziwię. Z mojej bandy tylko jedna kicia wychodzi na to zimno, ale też szybko wraca, a w lecie po 2 - 3 dni malpa nie chce wejść do domu.
Pozdrawiam Ciebie i wszystkie czterołapki oraz życzę zdrowych, radosnych Swiąt.

[mrr]

Dziś ją zobaczyłam pierwszy raz. Piękna kocia dama. Musi wnosić do domu wiele radości.

[EVA2406]

Ja ją gościłam przez kilka dni u siebie, podczas jej drogi z Torunia w góry.
Była bardzo sympatyczną, ufną koteczką, chociaż bardzo zestresowaną nowymi warunkami.

[terra]

Mellunia nadal jest przekochaną i kontaktową kicią.
Na wszystkie sposoby szuka okazji by być blisko człowieka, a jak się to nie udaje to chociaż blisko pachnących człowiekiem rzeczy.
Dzisiaj w nocy usiadłam na krześle w łazience na którym trzymam ubrania i szybciej wstałam niż siadałam, tam była Mell. Jak ona tam weszła i kiedy?
Biedula zdegustowana poszła do siebie.

Życzę wszystkim Cioteczkom i sympatykom Mell, zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku.