przepraszam, zniknęłam na tyle dni, bo mi się zdawało, że taki mam ciężki żywot. Gdy dowiedziałam się o Borsuczku, wcześniej o Malwince... człowiek musi dowiedzieć się o tylu smutnych rzeczach, żeby zaczął widzieć coś więcej niż czubek własnego nosa.
Przepraszam, Lucyna.
Trzymaj się. Jakoś.
