CoToMa pisze:Pojechałam z Borsuniem.
Zabrałam również Pyzatkę i Gizma, jako potencjalnych dawców.
Borsunio po przywiezieniu do lecznicy zaczął umierać, po podaniu zestawu reanimacyjnego przestał oddychać...
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Wspominając Borsuczka, pamiętajcie też o Dubelku.
To był ich wspólny wątek.
Mam nadzieję, że teraz razem brykają za TM.
Bardzo chcę w to wierzyć...
(') (') (')
Napewno są razem....
Razem się bawią tam gdzieś, gdzie my nie mamy dostępu...
Napewno są już szczęśliwe, CoToMa, nic już ich nie boli....
Dubelku... Borsuniu ['] [']
