K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 04, 2008 17:02

catalina pisze:
kosma_shiva pisze:ja mam jeszcze malutkiego Kminak, Tommiego i Tonię, wiecej niż Norę mogę wziąć dopiero gdy te znajdą domki. No i oczywiście jak nie będzie już zagrożenia schroniskowego.


zagrozenie bedzie zawsze......... dlatego koty musza byc szczepione i najlepiej brac zdrowe, bez objawów chorobowych


wiem, że najlepiej brać te zdrowe, a te chore niech se tam leża i zdychają
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 04, 2008 17:04

Nie wiem dokładnie co dolega Noro-podobnemu kotu, w każdym razie dwa dni temu był w magazynie dla kotów po wypadkach (tam gdzie była Nora), nie widziałam żeby mial jakieś obraż. zew., nie chciałam go podnosić bo był bardzo zestresowany. ale jest piękny, większy niż Nora. Na pewno już wiadomo co z nim ale dopiero jutro mogę go odwiedzić.

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 17:20

Tunisia pisze:Nie wiem dokładnie co dolega Noro-podobnemu kotu, w każdym razie dwa dni temu był w magazynie dla kotów po wypadkach (tam gdzie była Nora), nie widziałam żeby mial jakieś obraż. zew., nie chciałam go podnosić bo był bardzo zestresowany. ale jest piękny, większy niż Nora. Na pewno już wiadomo co z nim ale dopiero jutro mogę go odwiedzić.


hm, :1luvu: już jesteśmy zakochani, a czy On jest przestraszony czy dziki??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 04, 2008 17:20

kosma_shiva pisze:
catalina pisze:
kosma_shiva pisze:ja mam jeszcze malutkiego Kminak, Tommiego i Tonię, wiecej niż Norę mogę wziąć dopiero gdy te znajdą domki. No i oczywiście jak nie będzie już zagrożenia schroniskowego.


zagrozenie bedzie zawsze......... dlatego koty musza byc szczepione i najlepiej brac zdrowe, bez objawów chorobowych


Wszystkie mam szczepione :)


no to jesteś szczęściarz, ja dwóch jeszcze nie zaszczepię :(

Dodzwoniłam się do schronu i rozmawiałam z dr Olą, tą, która wczoraj nie chciała uśpić maluszków.
Po pierwsze podobny kocurek do Nory ma około roku, jest tam gdzie połamańce ale z powodu przeprowadzonej kastracji a nie obrażeń. Więc to chyba dobra wiadomość.
Ale .. no bo musi być ale ..
Na cito !!! potrzebny tymczas dla bielusieńkiej, niebieskookiej koteczki, super miziastej, której pani zmarła w szpitalu. Jest tam od tygodnia, ma potworną deprechę i właśnie wysiadają jej nerki :cry:
I jest kocurek, któremu Kosma robiła fotki, taki podrostek z paskudnym okiem. W tym momencie oko jest do usunięcia ale nikt tego nie zrobi w warunkach schroniskowych, chłopak musi znaleźć dom, choćby tymczasowy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 17:23

Tunisia pisze:Nie wiem dokładnie co dolega Noro-podobnemu kotu, w każdym razie dwa dni temu był w magazynie dla kotów po wypadkach (tam gdzie była Nora), nie widziałam żeby mial jakieś obraż. zew., nie chciałam go podnosić bo był bardzo zestresowany. ale jest piękny, większy niż Nora. Na pewno już wiadomo co z nim ale dopiero jutro mogę go odwiedzić.


no właśnie ja już wiem, napisałam powyżej. Kociuch jest do socjalizacji, bo syczy ale jest ponoć przepiękny :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 17:30

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:
catalina pisze:
kosma_shiva pisze:ja mam jeszcze malutkiego Kminak, Tommiego i Tonię, wiecej niż Norę mogę wziąć dopiero gdy te znajdą domki. No i oczywiście jak nie będzie już zagrożenia schroniskowego.


zagrozenie bedzie zawsze......... dlatego koty musza byc szczepione i najlepiej brac zdrowe, bez objawów chorobowych


Wszystkie mam szczepione :)


no to jesteś szczęściarz, ja dwóch jeszcze nie zaszczepię :(

Dodzwoniłam się do schronu i rozmawiałam z dr Olą, tą, która wczoraj nie chciała uśpić maluszków.
Po pierwsze podobny kocurek do Nory ma około roku, jest tam gdzie połamańce ale z powodu przeprowadzonej kastracji a nie obrażeń. Więc to chyba dobra wiadomość.
Ale .. no bo musi być ale ..
Na cito !!! potrzebny tymczas dla bielusieńkiej, niebieskookiej koteczki, super miziastej, której pani zmarła w szpitalu. Jest tam od tygodnia, ma potworną deprechę i właśnie wysiadają jej nerki :cry:
I jest kocurek, któremu Kosma robiła fotki, taki podrostek z paskudnym okiem. W tym momencie oko jest do usunięcia ale nikt tego nie zrobi w warunkach schroniskowych, chłopak musi znaleźć dom, choćby tymczasowy


ja sie rozchoruje zaraz, dlaczego oczko do usunięcia...

Chorutki biedaczek.
Tak jak ten na Wenecji, które się nie chce dac złapać... :(
Krzyś jak przeczytał o kocurku norkopodobnym powiedział" A szczepiony?? Możnaby go wziąć" :P:D
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 04, 2008 17:34

kosma_shiva pisze:
ja sie rozchoruje zaraz, dlaczego oczko do usunięcia...

Chorutki biedaczek.
Tak jak ten na Wenecji, które się nie chce dac złapać... :(
Krzyś jak przeczytał o kocurku norkopodobnym powiedział" A szczepiony?? Możnaby go wziąć" :P:D


zmiany martwicowe :(

a Noro jest kastrowany, o szczepieniu nic nie wiem.
Krzyś, jak czytasz przez ramię Kosmie to dla Ciebie jest fucha w schronie, zgodna z Twoją pasją i umiejętnościami. Prosiła mnie o to dr Ola a to człowiek ze złotym sercem i warto jej pomóc :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 17:43

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:
ja sie rozchoruje zaraz, dlaczego oczko do usunięcia...

Chorutki biedaczek.
Tak jak ten na Wenecji, które się nie chce dac złapać... :(
Krzyś jak przeczytał o kocurku norkopodobnym powiedział" A szczepiony?? Możnaby go wziąć" :P:D


zmiany martwicowe :(

a Noro jest kastrowany, o szczepieniu nic nie wiem.
Krzyś, jak czytasz przez ramię Kosmie to dla Ciebie jest fucha w schronie, zgodna z Twoją pasją i umiejętnościami. Prosiła mnie o to dr Ola a to człowiek ze złotym sercem i warto jej pomóc :)


hahahahah, Agnieszko, on to nie tyle przez ramię moje, tylko sam na swoim kompie ma cały czas otwarte okno forum miau.

Szkoda, że tylko ja widziałam jego minę na widok twojego posta :P

A czegóż ma dotyczyc ta fucha :?:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 04, 2008 18:58

no i kiedy??

Możemy jutro, a w tygodniu to ewentualnie późnym wieczorkiem :(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 04, 2008 19:21

Kocurek z oczkiem do usunięcia (po katarze) był na czwórce, to własciwie nie jest już oko,jak go miałam na rękach czy miział się na kolanach to bałam się że ta gula zaraz mu odpadnie :(

biala koteczka, jesli to ta o której myślę była ostatnio na trójce, przeraźliwie smutna, cały czas leży zwinięta w kłebek, ale w szpitaliku jest taka druga podobna, też drobniutka ale ona zaraz do mnie przybiegła i wlazła na głowę

Kocurek norobodobny też na mnie syczał jak zmieniałam mu kuwetę ale po delikatnym kizianiu po głowie zaczął nawet mruczeć, nie wygląda mi na dzikusa, tylko ten stres

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 19:49

[quote="Tunisia"]Kocurek z oczkiem do usunięcia (po katarze) był na czwórce, to własciwie nie jest już oko,jak go miałam na rękach czy miział się na kolanach to bałam się że ta gula zaraz mu odpadnie :(

biala koteczka, jesli to ta o której myślę była ostatnio na trójce, przeraźliwie smutna, cały czas leży zwinięta w kłebek, ale w szpitaliku jest taka druga podobna, też drobniutka ale ona zaraz do mnie przybiegła i wlazła na głowę

Kocurek norobodobny też na mnie syczał jak zmieniałam mu kuwetę ale po delikatnym kizianiu po głowie zaczął nawet mruczeć, nie wygląda mi na dzikusa, tylko ten stres[/quote]

coraz bardziej się zakochujemy :D
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 04, 2008 20:14

kosma_shiva pisze:
Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:
ja sie rozchoruje zaraz, dlaczego oczko do usunięcia...

Chorutki biedaczek.
Tak jak ten na Wenecji, które się nie chce dac złapać... :(
Krzyś jak przeczytał o kocurku norkopodobnym powiedział" A szczepiony?? Możnaby go wziąć" :P:D


zmiany martwicowe :(

a Noro jest kastrowany, o szczepieniu nic nie wiem.
Krzyś, jak czytasz przez ramię Kosmie to dla Ciebie jest fucha w schronie, zgodna z Twoją pasją i umiejętnościami. Prosiła mnie o to dr Ola a to człowiek ze złotym sercem i warto jej pomóc :)


hahahahah, Agnieszko, on to nie tyle przez ramię moje, tylko sam na swoim kompie ma cały czas otwarte okno forum miau.

Szkoda, że tylko ja widziałam jego minę na widok twojego posta :P

A czegóż ma dotyczyc ta fucha :?:


dr Ola nie jest fanką cotygodniowych aukcji kotów w supermarkecie. Wiąże się to często ze strasznym stresem u kotów, które są zabrane ze schronu a potem do niego wracają, a koty, które są chore to dla odmiany nigdy z tego schronu nie wyjdą aby zobaczył je ktoś z zewnątrz. Zapytała czy nie byłoby możliwości zrobienia takiego albumu tzn kocie zdjęcia z opisami. Ona bierze opisy na siebie, fotek już nie. Pomyślałam o Krzysiu, bo w jego obiektywie każdy kociak ma wydobyte to co najpiękniejsze. Taki album (nawet zwykły album do zdjęć nadał by się do prezentacji) mógłby być zabierany na te aukcje, wystawiony w TOZ-ie, w zaprzyjaźnionych sklepach zoo, o stronach internetowych i ogłoszeniach nie wspominając (oczywiście mówię o fotkach z opisami)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 20:17

kosma_shiva pisze:no i kiedy??

Możemy jutro, a w tygodniu to ewentualnie późnym wieczorkiem :(


termin dowolny.
Oczywiście to nie będzie łatwe, bo część tych kociuchów na pewno nie będzie pozować, na pewno nie można ich męczyć ale one w jakis sposób muszą "wyjść" do ludzi skoro ludzie nie przychodzą do nich :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 20:18

Tunisia pisze:Kocurek z oczkiem do usunięcia (po katarze) był na czwórce, to własciwie nie jest już oko,jak go miałam na rękach czy miział się na kolanach to bałam się że ta gula zaraz mu odpadnie :(

biala koteczka, jesli to ta o której myślę była ostatnio na trójce, przeraźliwie smutna, cały czas leży zwinięta w kłebek, ale w szpitaliku jest taka druga podobna, też drobniutka ale ona zaraz do mnie przybiegła i wlazła na głowę

Kocurek norobodobny też na mnie syczał jak zmieniałam mu kuwetę ale po delikatnym kizianiu po głowie zaczął nawet mruczeć, nie wygląda mi na dzikusa, tylko ten stres


właśnie o tej mówiła dr Ola. I nie zauważono aby była głucha

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 04, 2008 20:40

Kosma!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ach, nikt cie nie linczuje, przynajmniej nie ja, szkoda, ze nie rozumiesz drobnych aluzji :lol: odnosnienie zakochania w blizniaku Nory :roll:
A odnosnie zdrowych kotów i chorych, to chodzilo mi o to, ze jesli ktos sie baaardzo boi, to niech bierze zdrowe, bo akurat mnie nie mozna tu nic zarzucic, sama biore stare i połamane, chyba wiesz o tym :roll:

Biedna ta biała, rany, do tego nerki, kurde, pewnie nikt sie nie zdecyduje na nerkowca :cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amyris, Google [Bot], nfd, puszatek i 146 gości