Jozin z Bazin przecudna

To tez zasługa sprzęciora do fot :mrgreen:
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iceangel pisze:może powyższe osoby wzięłyby się do roboty, gdy pod ich balkonem umierają kocięta a nie robiły krecią robotę, która tak naprawdę nie zaszkodzi Kasi, tylko jej podopiecznym.
Jak widać niektórzy sączą jad nawet za cenę zdrowia i życia kotów. Sądzę, że dla takich osób nie powinno być miejsca w społeczności kociarzy. Ponadto pomówienia są karalne w tym kraju, na szczęście i coraz poważniej policja bierze pod uwagę takie zgłoszenia, tym bardziej, że Kasia ma legalnie zarejestrowaną fundację.
Kasia D. pisze:sanna-ho, idź z tego wątku i nie wracaj.
Kasia D. pisze:Nowe miejsca zapalne na działkach, tym razem za młynem Krauzego
sanna-ho pisze:Kasia D. pisze:sanna-ho, idź z tego wątku i nie wracaj.
Piszesz coś publicznie, spodziewaj się publicznej odpowiedzi.
I publicznych pytań.
Nie każdy się lubuje w "treściwych" PW.
iceangel pisze:.... Widzisz, ja sobie tak napisałam, bo wiadomo, że wszędzie pełno jest kociaków potrzebujących pomocy......
PcimOlki pisze:iceangel pisze:.... Widzisz, ja sobie tak napisałam, bo wiadomo, że wszędzie pełno jest kociaków potrzebujących pomocy......
Ściemniasz.
anisiaj pisze:Dziewczyny, ja tak z innej beczki...
Dante został jakiegoś...hmmm...pier..lca. Od trzech nocy beczy, ba wydziera się,żeby się z nim bawić, jak dzieciak! Tosia już nie daje rady, więc przeniósł się na nas. Z wieści od mamy wiem,że dzisiaj pan dumny i blady Dante zrzucił 4 szklanki z suszarki (bo to doskonałe miejsce do wydzierania się,żeby pani przyszła się nim zająć), a później doniczkę (bo parapet jest miejscem równie dobrym). Wszystko fajnie,ale nie o 2 w nocy
W dzień ten małpiszon nawet nie zwraca na nas uwagi,bo przecież ma Tosię, ale jak ta bidula śpi w nocy z moimi rodzicami i nie chce się z nim bawić to Dante daje czadu. Ba, nawet jak ona z litości zrezygnuje z kołderkowego lenistwa i się z nim bawi, to on i tak się wydziera. Morderstwo nie wchodzi w grę, bo to pupilek całej rodziny, a i ja go "trochę" lubię, trzeci kociak tyż nie, póki coCóż począć?
anisiaj pisze:Dziewczyny, ja tak z innej beczki...
Dante został jakiegoś...hmmm...pier..lca. Od trzech nocy beczy, ba wydziera się,żeby się z nim bawić, jak dzieciak! Tosia już nie daje rady, więc przeniósł się na nas. Z wieści od mamy wiem,że dzisiaj pan dumny i blady Dante zrzucił 4 szklanki z suszarki (bo to doskonałe miejsce do wydzierania się,żeby pani przyszła się nim zająć), a później doniczkę (bo parapet jest miejscem równie dobrym). Wszystko fajnie,ale nie o 2 w nocy
W dzień ten małpiszon nawet nie zwraca na nas uwagi,bo przecież ma Tosię, ale jak ta bidula śpi w nocy z moimi rodzicami i nie chce się z nim bawić to Dante daje czadu. Ba, nawet jak ona z litości zrezygnuje z kołderkowego lenistwa i się z nim bawi, to on i tak się wydziera. Morderstwo nie wchodzi w grę, bo to pupilek całej rodziny, a i ja go "trochę" lubię, trzeci kociak tyż nie, póki coCóż począć?
Słuchaj, a jak u Was jest z zabawami interaktywnymi? Wybawiacie w dzień kota do upadłego? U nas pomogły zostawione na noc w nieładzie po całym mieszkaniu zabawki, koty w nocy mają zajęcie. Cicho nie jest, ale chociaż nie ma sajgonu
iceangel pisze:PcimOlki pisze:iceangel pisze:.... Widzisz, ja sobie tak napisałam, bo wiadomo, że wszędzie pełno jest kociaków potrzebujących pomocy......
Ściemniasz.
odezwała się wyrocznia, która siedzi w mojej głowie i wie lepiej. Trochę kultury.
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Myszorek i 67 gości