DT Matahari- Srajdy podkocykowe- Tiris i banda kotów

» Czw paź 02, 2008 16:58

Nadal dobre mysli...dla wszystkich chorutek kocich i ludzkich

» Czw paź 02, 2008 21:05

Nieustające dobre myśli i czarowne czarowanie i mocne kciukasy za zdrowie Zuzi i wszystkich futerek :ok:

» Czw paź 02, 2008 21:15

Aleksandra59 pisze:Nieustające dobre myśli i czarowne czarowanie i mocne kciukasy za zdrowie Zuzi i wszystkich futerek

Dziękuje w swoim imieniu i footerek

Sie trzymamy wszystkie

» Czw paź 02, 2008 22:00

Tiris pisze:
Aleksandra59 pisze:Nieustające dobre myśli i czarowne czarowanie i mocne kciukasy za zdrowie Zuzi i wszystkich futerek

Dziękuje w swoim imieniu i footerek Sie trzymamy wszystkie

Nie ma co dziękować tylko zdrowieć :ok:

- polecenie dla wszystkich :wink:

» Czw paź 02, 2008 22:29

wcisnęłam Nutce trochę indestinala mięsnego - ciągle w niej jest... panienka bardziej ożywiona niż wczoraj była przez cały dzień, gada jak tylko ktoś zbliza się do klatki, a jak otwieram klatkę, to podnosi łepek i chrapliwie miaugoli...
zaczynam psikać i z nosa mnie leci... Tiris rozsiała zarazę na mnie...

» Czw paź 02, 2008 23:09

Matahari pisze:wcisnęłam Nutce trochę indestinala mięsnego - ciągle w niej jest... panienka bardziej ożywiona niż wczoraj była przez cały dzień, gada jak tylko ktoś zbliza się do klatki, a jak otwieram klatkę, to podnosi łepek i chrapliwie miaugoli...
zaczynam psikać i z nosa mnie leci... Tiris rozsiała zarazę na mnie...

No nieeeeee :roll:

Matahari - żadne tam katarki, kaszelki i takie inne przeziębionka :roll:

Zdrówko, zdrówko - to naczelne nasze hasełko teraz :ok:

» Pt paź 03, 2008 9:31

Duzo zdrowka dla wszystkich :ok:

» Pt paź 03, 2008 11:18

stan malutkiej nadal bez zmian... nawodnić mam dziś dopiero wieczorem... dzisiaj protestowała mniej poczas zabiegów, ale pewnie dlatego, że dożylny antybiotyk został bardziej rozrzedzony, za to przy podskórnym jedzonku proteścik był już zupełnie przyzwoity... dziewczynka ma sporo powietrza w brzuszku, składamy to na karb karmienia (podałam jej strzykawką przetarty i rozwodniony indestinal mięsny) i to co z niej wyszło tyłem nie było już całkiem luźne... teraz malutka odsypia wetowy stres...
reszta rozrabia... Placek zafafluniony od nowa... nie będę podawać mu kolejnego antybiotyku, wspólnie z wetem podjęliśmy decyzję o kuracji Zilexisem (na odporność), jutro pierwszy zastrzyk, a w sumie co najmniej trzy będą...
Tiris bez zmian... ja trochę gorzej...

» Pt paź 03, 2008 11:25

Zdrówka Pani Małgosiu bo przede wszystkim to siła potrzebna jest pani aby opiekować się futrzaną gromadką.Głaski dla wszystkich czworonożnych podopiecznych a w szczególności dla naszej maleńkiej Melki.Niech pani się nie daje , myślami jesteśmy z panią.

» Pt paź 03, 2008 17:04

A to sie Wam szpital kocio-ludzki zrobił! Na dodatek poza slownym wspieraniem nic nie można zrobić... Oby każdy dzień już tylko lepszy był!

» Pt paź 03, 2008 17:09

Nutka odeszła brykac za TM [']

» Pt paź 03, 2008 17:10

O nie

Wierzyłam, że się jej uda...

Dziewczyny, przytulam.

» Pt paź 03, 2008 17:19

Nucia, śliczne słoneczko

Kiedy zabierałyśmy Cię z działek, obie z Gosią wierzyłyśmy, że teraz już tylko będzie lepiej, że Twoje życie się dopiero zaczyna i będzie szczęśliwe. Strasznie złośliwy czasem jest los.

Gosia, mocno przytulam.

» Pt paź 03, 2008 17:20

Tak strasznie mi przykro... Trzymajcie się!

» Pt paź 03, 2008 17:26

Przecież już było lepiej ...... To nie tak miało być ...... :cry:

Brykaj Nuteczko za TM [']

Małgosiu, Zuziu - przytulam Was bardzo mocno, trzymajcie się kochane.

DT Matahari- Srajdy podkocykowe- Tiris i banda kotów

Kto przegląda forum