Zaginiony niebieskooki "syjamek" ASCHE 2006 Warszawa

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 16, 2008 5:53

:ok: :ok: :ok:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Śro wrz 17, 2008 23:17

kropko, Marciu, Paulaaa
dziękuję


pozdoszę

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw wrz 18, 2008 6:47

Nadal szukamy kogoś -kto widział Asche'a-lub wie co się z nim stało-ludzie odezwijcie się-potrzebne jest kilka słów-że jest, że zyje-czy to tak wiele?

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw wrz 18, 2008 21:17

podrzuce

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw wrz 18, 2008 22:26

Pozdrawiam

nic dzis nie wymysle wiecej ...

zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 19, 2008 6:05

Na górę-tu nikt nie zauważy!!!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 21, 2008 21:38

z pozdrowieniami!
a teraz 4 zdjecia, ktore znalazlam, mam nadzieje, ze tez wywolaja usmiech na Waszych twarzach :D
http://www.limetka.pl/grupy/18/topic/98/Na_wesolo/

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Pon wrz 22, 2008 7:09

Asche-gdzie jesteś?-kto widział beżowego,niebieskookiego kotka?

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw paź 02, 2008 20:44

Pozwolę sobie na "mały OT" w cudzym wątku.


Obiecałam Wam kiedyś, że prześlę Wam moje opowiadanie, jeśli je dokończę... 8)


Właśnie dziś skończyłam :twisted: :roll:


Chętnych do przeczytania zapraszam na pw :)

Nie chcę umieszczać tego bezpośrednio w internecie, bo zamierzam wydać je w gazetce szkolnej 8)
A nie chcę, żeby cała szkoła wiedziała że jestem na forum.miau.pl :twisted:


Optymistycznie zakładając ;)
Jeśli nie wyłączycie mojego tworu w połowie z nudów 8)
Gdybyście mogli (optymistycznie zakładając że całe tłumy będą chciały je przeczytać :lol: )
to bardzo bym prosiła o opinie, uwagi na temat tegoż dzieła.


O, no to się naprodukowałam 8)
Ostatnio edytowano Czw paź 02, 2008 20:54 przez *anika*, łącznie edytowano 1 raz
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 02, 2008 20:46

Aia nie chcesz kota? ładny, odkarmię Ci 8)

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pt paź 03, 2008 14:06

Paulaaa pisze:Aia nie chcesz kota? ładny, odkarmię Ci 8)



ja :?:
chce :twisted:
ale w rachubę wchodzi tylko wymiana
ja biorę kota (chętnie dwa) a ty bierzesz moją babcię (chętnie dorzucę dziadka coby babcia się nie nudziła ;) )


varulv dzięki za świetne zdjęcia :love:

KropkoXL dziękuję za podrzucanie wątku :)



u mnie powiedzmy że coś się działo :roll:
przez ostatnie 2 tyg miałam nadmiar informacji o Asche'u... które mogły/mogą okazać sie prawdziwe...

po pierwsze dzwoniła Pani, która twierdziła ze prawdopodobnie mój Asche trafił do Niej
znalazła Go mniej więcej w tym samym czasie co zniknął Asche
kocurek nie był kastrowany, był dorosły, kontaktowy i towarzyski bardzo...
Pani dowiedziała sie o mnie przez maila-łańcuszka (prawdopodobnie ja do niej wysyłałam po zobaczeniu jej opisu kota w necie)
niestety jej kot zaginął w wakacje :cry: nie miałam okazji więc się własnoocznie przekonać czy to mój chłopczyk :(
poza tym jeden wyraźny sczegół różni Asche'a od Gray'a... ten drugi ponoć miał zeza - Asche nie
Pani obiecała przysłać zdjęcia jej kotka dla porównania, ale na razie się nie odzywa... :? :(
kiedy do mnie zadzwoniła była bardzo przejęta, przyznała sie że długo sie wahała czy się do mnie odezwać...
opowiadała o swoim Gray'u :) mówiła jakim to On był cudownym kotem
i to że miał u nich bardzo dobrze i ze był rozpieszczany do granic możliwości
Ona płakał, ja płakałam... Obrazek


druga sprawa to to że ... ascheopodobny kot pojawił sie na moim osiedlu... :?
przesiaduje sobie pod moim blokiem...
byłam bliska padniecia jak długa gdy go po raz pierwszy zobaczyłam 8O
ten sam typ... 8O 8O
niestety przez długi czas nie dawał do siebie podejść na dość bliską odległość bym mogła zobaczyć rozkład pręg... poza tym prawie zawsze pojawiał sie wieczorem
ma obróżke
tydz temu udało mi się Go/Ją przydybać w krzakach więc dałam w nie nura :roll: gęste były więc tylko pomachałam Mu/Jej ręką przed nosem (tym razem nie uciekł, powąchał mój palec... niestety przechodzień musiał Go przestraszyć :? )
wczoraj zaś miałam okazję się mu przyjrzeć dokładniej... chyba nie :oops: :oops: :roll:
kreski pod oczkami sie nie zgadzają - tamtem ma grubsze i ogólnie jest ciemniejszy... (nie mam pojęcia czy ijak Asche mógł sie jeszcze wybarwić)
naturalnie jest dużo wększy niż wtedy gdy widziałam Asche;a po raz ostatni
nie udało mi sie zobaczyć ogonka :(
kot był zainteresowany Kajem, ale kiedy ten bliżej podszedł kot uciekł w stronę działek (wcześniej siedział zza ogordzeniem moje oddzielającym podwórko od przedszkola)

byłabym w szoku gdyby to naprawdę Asche mnie odnalazł... a nie ja Jego :oops: :oops: :oops: i czułabym się strasznie głupio i źle


a ogólnie powrót na uczelnie jest na temacie :?
wrzucili nas od razu na głęboka wodę
zajęcia od pon do śr mam takie ze zaczynam od 8 a kńcze średnio o 17.20 :?
we wtorek mam maraton (sadyści :x ) od 8 do 18.30 8O
wiec pewnie przez pół roku początek tygodnia będzie mi upływał w pełnej nieświadomości i walce o przetrwaniu do czwartku :roll:


pozdrawiam Wszystkich serdecznie
ide sie podszykowywać do łapanki na Anielewicza - dużo kciuków w tamtą stronę skierowanych by sie przydało :roll:
A. +K.


PS.
Kaj na antybiotyku :roll:
łapa brzydka
łyka prochy, smarujemy łapiszcze
nieszczęsny jest bo cały czas chodzi w kołnerzu i nie możemy chodzić na długie spacerki :( a szkoda wczoraj był tak piękny dzień, poszłam do Wyspowców spędziłam z nimi "troszkę" czasu :P szkoda ze psi ze mna nie było, byłby szczęśliwy

A.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt paź 03, 2008 17:18

Aia-będę nadal podrzucała wątek-bo tylko tak mogę pomóc!-tak bardzo Ci życze -by kotek przychodzący pod balkon to był Asche!-moja Antosia też do mnie wróciła -a nawet raz jej nie widziałam przez 9 tygodni "giganta"!
Zastanawiające jest ,że zainteresował się Kajtkiem!!!-czyżby poznał go?
Wiesz -Antosia też bała sie na poczatku do mnie podejść-uciekała,jak chciałam ją złapać-w końcu się udało-dopiero jak ją wniosłam do mieszkania-przestała się wyrywać i rozluźniła mięśnie!
Więcnadal mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: -oby wrócił!!!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt paź 03, 2008 17:31

Aia, bardzo mi przykro z powodu Asche... Mam nadzieję, że znajdziesz go całego i zdrowego... Bardzo Ci tego życzę...
"Kupują swym dzieciom króliczki i kotki
by je nauczyć miłości, litości
i nigdy, przenigdy im nie wytłumaczą,
że "zwierzę" i "rzeczy" to samo dla nich znaczą!!!"

Pomagajmy zwierzętom.

Karolina8

 
Posty: 609
Od: Sob mar 17, 2007 15:59
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post » Pt paź 03, 2008 17:33

Ups!-przechrzciłam Kaja na Kajtka-przepraszam Kaj :oops:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt paź 03, 2008 18:14

:ok: :ok: :ok:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, TomekiZancia i 197 gości