Lena - wywalczyła sobie życie :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro paź 01, 2008 23:02

[...] a potem musze sie znow pojawic u weta z Lena

Koniecznie. I spytaj przy okazji, czym ją odrobaczył.

Kciuki za domek dla Indiane i za zdrowie Leny są :ok:
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 02, 2008 6:01

Ech, mamusia dzis pól nocy wymiotowała.... Co prawda nie ma juz glist, tylko sama piana, ale koteczka bardzo się meczy i siedzi sobie taka kupka nieszczęścia, aż sie serce kraje... :(
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 02, 2008 14:17

Własnie wrósiłyśmy z Fioną od weta. Koteczka jest po operacji i na razie nie wiadomo czy sie wybudzi... :(
Okazało się, że powstały zrosty, które zablokowały jej jelita. Dodatkowo ma powiekszona trzustkę, wiec pewnie jakiś stan zapalny sie wdal.
Jakby tego było mało Kotka ma bardzo zle wyniki krwi- bardzo niski poziom leukocytow i co bardzo dziwne w rozmazie nie widac granulocytow!
Generalnie wet nie wie od czego jest w takim stanie, bo wg niego glistnica by tego wszystkiego nie spowodowala...
Koteczka jest bardzo slaba, wiec potrzebne mocne kciuki !

Kotka zostala do wieczora w klinice, mozliwe ze bedzie musiala zostac na noc, miala robiony test na Fiv( na szczescie negatywny) i podano jej szekoki zakres antybiotykow i kuracje wzmacniajaca, a takze preparaty stymulujace szpik kosty....a to wiadomo sporo kosztuje....niestety nie mamy pieniedzy zeby ja leczyc, a szkoda by bylo sie z tego powodu poddac

Stąd prosba do forumowiczow- prosimy o datki lub bazarki na leczenie kotki.
Pieniązki można wpłacac na konto fundacji AFN
z dopiskiem "ogony u Fiony- dla Leny"

Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy fundusz nadziei na życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 02, 2008 21:40

Nikt sie nie zainteresowal umierajaca kotka... :cry:

Dlaczego tak jest, ze jak sa sliczne puchate kociaczki to kazdy ocha i acha, a jak piekna kotka jest bez sil, to nikt nawet slowa otuchy nie doda... :roll:
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 02, 2008 21:50

niestety to prawda...kiedy przychodzi gorszy czas jakos watek wszyscy omijaja z daleka.

Czy to kogos obchodzi czy nie walczymy o kotkę dokąd się da...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw paź 02, 2008 22:05

Biedulka... Wysyłam mnóstwo dobrych fluidów!!!!! Będzie dobrze, przecież tak walczycie o koteczkę. Niestety, u mnie z kasą krucho, ale jak tylko wpadnie jakiś grosz, to postaram się pomóc.
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 02, 2008 22:19

Mi_mi pisze:Nikt sie nie zainteresowal umierajaca kotka... :cry:

Dlaczego tak jest, ze jak sa sliczne puchate kociaczki to kazdy ocha i acha, a jak piekna kotka jest bez sil, to nikt nawet slowa otuchy nie doda... :roll:

Mam nadzieję, że to tylko gorycz przez Ciebie przemawia. I masz do tego prawo, bo jesteś zmęczona i boisz się o życie Leny. Ja cały czas się o nią martwię (o Kredkę także) i trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 03, 2008 7:11

Mi_mi pisałam do Fiony na PW ale zapewne nie zauważyła zaraz prześlę do Ciebie.
Oddam decu prace na bazarek na leczenie kociaków.

Czytam watek i mi smutno... takie nagle zmiany, te robale...
wasze doświadczenia są nauka dla innych - w teorii wprawdzie ale to zawsze coś.

gimpus

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 04, 2008 7:27
Lokalizacja: Lipno

Post » Pt paź 03, 2008 12:34

gimpus masz PW.


Gem pisze:Mam nadzieję, że to tylko gorycz przez Ciebie przemawia. I masz do tego prawo, bo jesteś zmęczona i boisz się o życie Leny. Ja cały czas się o nią martwię (o Kredkę także) i trzymam kciuki


Moze troche masz racje, ale popatrz na fakty....wczesniej ludzie zagladali, podziwiali, a odkad zaczely sie problemy, to praktycznie tylko na zmiane piszemy ja Ty i Fiona...


Swoja droga, Lena nadal pod kroplówka, jest juz przytomna , ale bardzo osłabiona i spadła jej temp.
Indiane zaczal w nocy wymiotowac, nie chcial nic jesc, mial biegunke....
Pojechalismy do weta, temp 39,1 ; dostal antybiotym, nawodnienie z glukoza i na razie czekamy co bedzie dalej. Pobralismy krew do badania, wyniki powinny byc za pare godzin...
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 03, 2008 22:47

To jakis koszmar...kotka na pół zywa.
Wymyslaja jej jakies choroby bo nie wiedzą co.
Np zwalali ta FIV...poprosiłysmy o test.
Wet jakos dziwnie podszedł twierdził, ze test jest kosztowny.
Fiv wykluczony to więc teraz wymyslili nowa chorobe...wg mnie mało prawdopodobna ale niestety nie jestem lekarzem i nie bede się wymądrzać...

Druga kotka niestety nie dała rady... :cry:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt paź 03, 2008 23:00

kurcze, czy było robione badanie krwi? może ono by coś podpowiedziało?

trzymam kciuki za zdrowie futerek, bezsilność jest straszna :(
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 04, 2008 8:21

Biedne kociaki. Też sie na futerkach nie znam ;(

gimpus

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 04, 2008 7:27
Lokalizacja: Lipno

Post » Sob paź 04, 2008 14:37

Rambo były robione wszystkie mozliwe badania, krew testy na wirusówki.
W tej chwili kotka jest porządnie nawadniana i dostaje surowice.
Dzisiaj podnosiła juz gówke i mruczała ale ciagle słabiutka.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob paź 04, 2008 15:01

Właśnie przeczytałam wątek. Trzymam kciuki za Wasze kociaste!!! Wiem jak to jest, jak wszystkie choroby spadają na raz :(
Niestety finansowo sama jestem w kiepskiej sytuacji, bo w ciągu tygodnia wydałam 300 zł na wizyty u weta, ale poszperałam w szafie no i postaram sie jeszcze dzisiaj zrobić bazarek dla Was :)



pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości!!!! :)

gemma

 
Posty: 380
Od: Sob sie 30, 2008 12:13

Post » Sob paź 04, 2008 15:14

W tej chwili za kociaste juz jest prawie 500 zł do płacenia...zupełnie nie mamy z czego ppokryc rachunku :cry:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 1 gość