Ale ja nie wierze, normalnie nie wierze, ze ją ktos wyrzucił
Mam nadzieje,ze zginęła i znajdzie sie jej własciciel.
Chociaz pewnie głupie te moje nadzieje.
Myslę,ze to koteczka ( przez te kudły nic nie widac

Nie jest zupełnie skołtuniona, ani brudna, ani chuda, ma tylko ciut załzawione jedno oko.
nie wiem co to, pers?syberian?nie wazne
Jest grafitowo-niebieska.
Duzo jasniejsza niz na zdjęciach.
Szuka na gwałt tymczasu, taki kot znajdzie dom bardzo szybko, tylko trzeba poczekać choc 10 dni, czy nikt po nia sie nie zgłosi.
Mamy juz jakis tam plan awaryjny, od jutra wieczór, ale plan z przerzucaniem kota za 10 dni znów gdzie indziej i tam tez czas ma tylko 2 tyg.
Myslę,ze jej losy rozstrzygna sie szybciej, ale moze ktos chciałby potrzymac takie cudo u siebie











